Osoby zaszczepione w szpitalu WUM były zgłoszone nieprawidłowo. „250 tys. zł to minimalna kara, z jaką musi liczyć się placówka”

– Z całą pewnością możemy stwierdzić, że doszło do celowego złamania zasad Narodowego Programu Szczepień. Osoby, które zostały zaszczepione poza kolejnością, zarejestrowano jako personel niemedyczny, pracujący w szpitalu – mówił we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski. Szef MZ podczas konferencji prasowej przedstawił informację po pierwszym dniu kontroli w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

– W pliku, który został przesłany do centrum e-Zdrowia, w którym znajdowały się osoby, upoważnione do szczepienia, znajdowały się nazwiska właśnie tych, o których coraz więcej dowiadujemy się z mediów i których deklaracje przyznania od kilku dni obserwujemy w mediach – mówił minister.

 

– Osoby zaszczepione w szpitalu WUM zostały nieprawidłowo zgłoszone jako personel medyczny, jeszcze przed informacją NFZ odnośnie sytuacji, gdy szczepionka na COVID-19 mogłaby się zmarnować. Ponadto zostały nieprawidłowo zgłoszone, nieprawidłowo nawet względem wyjątków, które zostały określone – mówił Niedzielski na konferencji prasowej.

– Po drugie, zgłoszenie zostało dokonane 28 grudnia, czyli w przeddzień ogłoszenia tej listy wyjątków czy wyjątkowych sytuacji, które pozwalały na wszczepienie osób spoza tej wąskiej grupy medyków i personelu medycznego oraz niemedycznego zatrudnionego w szpitalu. Dopiero 29 grudnia w okolicach południa pojawiły się informacje z NFZ, zgodnie z którymi dla przykładu, gdy była potencjalna sytuacja, że zmarnuje się szczepionka, (można było) doprosić pacjenta szpitala (…) i ewentualnie osobę, rodzinę personelu medycznego i niemedycznego zatrudnionego w szpitalu – powiedział Niedzielski.

BĘDZIE KARA

– Zostałem poinformowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia, że stwierdzone tylko w pierwszym dniu nieprawidłowości są podstawą do nałożenia kary w wysokości powyżej 250 tys. zł. To jest minimalna kara, z jaką musi się liczyć Uniwersyteckie Centrum Kliniczne WUM w przypadku naruszenia zasad Narodowego Programu Szczepień – poinformował minister zdrowia na konferencji prasowej.

Zastrzegł, że ostateczny wymiar kary może ulec zwiększaniu. – Sposób naliczania kary jest realizowany w ten sposób, że to jest 50 proc. środków przekazywanych do danej jednostki. Tutaj nowe regulacje, związane z powołaniem korpusu kontrolerskiego w NFZ, dają takie możliwości karania podmiotów leczniczych – dodał.

 

POTRWA DO KOŃCA TYGODNIA

 

Minister zdrowia Adam Niedzielski tłumaczył, że kontrola NFZ w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym w sprawie szczepień osób spoza grupy zero powinna się zakończyć do końca tygodnia. Zwracał uwagę, że lista osób oczekujących na szczepienie w WUM liczy 10 tys. osób. – Oznacza to, że przez ten zabieg podmiany kolejności i wstawienia do listy, która została przysłana do rejestracji na szczepienie, bardzo duża grupa osób nie ma dostępu do szczepień – przekonywał.

Minister dodał, że kontrola NFZ powinna zweryfikować jeszcze kilka wątków. Między innymi, czy personel w WUM był rzeczywiście odpytywany i czy była mu przedstawiona możliwość szczepienia. Kontrolerzy będą też chcieli zweryfikować, czy dopisanie osób do listy szczepień zostało dokonane na poziomie przedmiotu szczepiącego, Centrum Klinicznego WUM czy samego Uniwersytetu. Celem, jak dodał, jest zakończenie kontroli NFZ w WUM do końca tygodnia, choć niewykluczone jest, że później będą badane dodatkowe wątki.

– Nie znaleźliśmy żadnej umowy, deklaracji czy informacji, mówiącej o przeprowadzeniu akcji promocyjnej przez Warszawski Uniwersytet Medyczny. Będziemy chcieli zbadać ten wątek oddzielną kontrolą – dodał Niedzielski.

 

ZASZCZEPIENI POZA KOLEJNOŚCIĄ

 

W poniedziałek w jednostkach związanych z WUM rozpoczęła się szczegółowa kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia. Miała ona związek z informacjami, że na WUM zaszczepiono poza kolejnością, wynikającą z Narodowej Strategii Szczepień, znane osoby.

O zaszczepieniu informował w ostatnich dniach m.in. były premier, a obecnie europoseł SLD Leszek Miller. Zaszczepieni zostali też m.in. aktorzy: Krystyna Janda, Maria Seweryn i Wiktor Zborowski, satyryk Krzysztof Materna, dyrektor programowy TVN Edward Miszczak oraz aktor, piosenkarz Michał Bajor i inni. Pełna lista 18 osób zaszczepionych poza kolejnością nie została upubliczniona.

 

PAP/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj