Miała zataić łącznie prawie 400 tys. zł dochodu. W poniedziałek rozpocznie się proces Magdaleny Adamowicz

W poniedziałek przed Sądem Rejonowym w Gdańsku ma rozpocząć się proces Magdaleny Adamowicz. Europosłanka jest oskarżona o nieprawidłowości w zeznaniach podatkowych. Aktem oskarżenia objęto w sumie pięć osób, ale sprawę wdowy po zamordowanym prezydencie Gdańska sąd wyłączył do odrębnego postępowania.

Taką decyzję sąd podjął „z uwagi na okoliczności utrudniające łączne rozpoznanie sprawy oskarżonej ze sprawą pozostałych oskarżonych” – poinformował sędzia Tomasz Admaski z Sądu Okręgowego w Gdańsku.

– Sąd uwzględnił wszelkie okoliczności, w tym zasadę sprawności i ekonomiki procesowej. Łączne rozpoznanie spraw wszystkich oskarżonych nie jest bezwzględnie obowiązkowe. Sąd zauważył, że czyny zarzucone oskarżonej ulegają przedawnieniu w dość krótkim czasie, bo już 31 grudnia 2022 roku oraz 31 grudnia 2023 r. Czyny zarzucone innym oskarżonym mają dłuższe okresy przedawnienia” – wyjaśnił sędzia Adamski.

BŁĘDNE ROZLICZANE PODATKU I UKRYWANIE DOCHODÓW

Akt oskarżenia przeciwko europosłance Koalicji Europejskiej do Sądu Rejonowego w Gdańsku skierował w sierpniu ubiegłego roku Dolnośląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Oskarżyciel zarzucił jej błędne rozliczanie podatku za najem mieszkań oraz ukrywanie dochodów, którego – zdaniem śledczych – miała się dopuścić wraz z mężem Pawłem Adamowiczem, który został zamordowany w styczniu 2019 roku.

Jak poinformowała prokuratura, Magdalena Adamowicz w zeznaniach podatkowych za lata 2011-2012 miała zataić odpowiednio prawie 300 tys. zł. i 100 tys. zł dochodów. Prokuratura zarzuca jej też nierozliczenie dochodów z wynajmu mieszkań, jako prowadzonego w warunkach pozarolniczej działalności gospodarczej. Według śledczych, uszczuplenie podatku wyniosło prawie 120 tys. zł. Za to grozi grzywna lub kara pozbawienia wolności.

W oświadczeniu wydanym po zamknięciu postępowania przygotowawczego eurodeputowana napisała, że akt oskarżenia opiera się na przypuszczeniach i postawiono jej „dwa absurdalne zarzuty”.

 

Grzegorz Armatowski/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj