Miał poćwiartować ciało swojej dziewczyny i jego fragmenty zakopać na polach. Rozpoczął się proces Patryka D.

DSC 1889 edited

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się proces Patryka D. z Nowego Dworu Gdańskiego, oskarżonego o zamordowanie swojej byłej dziewczyny. Według śledczych 21-latek udusił Paulinę, a jej ciało poćwiartował i w foliowych workach zakopał na pobliskich polach. Motywem zbrodni miała być zazdrość.

Ofiara pochodziła z okolic Warszawy. Na rozprawę przyjechali jej rodzice. Ewa Pianka, matka Pauliny, oczekuje sprawiedliwego wyroku.

– Po prostu będę czekała na sprawiedliwy wyrok sądu. Rozmawiać z nim nie chcę, bo nie ma żadnego wytłumaczenia dla tego, co zrobił. Chciałabym jedynie zapytać go, dlaczego tak postąpił, bo moja córka nie zasługiwała na to, co on z nią zrobił. Nic nie wskazywało na to, że on może popełnić tak potworną zbrodnię – mówi.

 

OSKARŻONY ANI JEGO ADWOKAT NIE ROZMAWIALI Z DZIENNIKARZAMI

Oskarżony na salę rozpraw został doprowadzony z aresztu śledczego. Nie chciał rozmawiać z dziennikarzami. – Odmawiam wypowiedzi – powiedział krótko, zakuty w kajdanki na rękach i nogach.

Jego obrońca nie chciał zdradzić linii obrony. – Dziś rozpoczyna się proces, mój klient będzie składał wyjaśnienia i chciałbym, żeby jako pierwszy usłyszał je sąd – mówił adwokat Marcin Kminkowski.

 

(Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

 

CHCIAŁ ZMYLIĆ TROP, ALE WZBUDZIŁ NIEPOKÓJ RODZINY

Do zbrodni doszło wiosną ubiegłego roku. Paulina P. pochodziła spod Łomży, ale przed śmiercią mieszkała z koleżanką na warszawskiej Białołęce. Na początku marca przyjechała do byłego chłopaka do Nowego Dworu Gdańskiego. Wtedy ślad po niej zaginął. Oskarżony próbował zmylić trop. W dniu zaginięcia dziewczyny jej matka otrzymała SMS: „Mieszkanie mamy na teraz. Chcę trochę czasu dla siebie na własne życie. Żeby spróbować żyć sama. Byłabym wdzięczna za jakieś dwa miesiące bez kontaktu”. Ta wiadomość zaniepokoiła rodzinę, która zgłosiła policji zaginięcie.

Kluczowa była opinia biegłych o stanie zdrowia psychicznego Patryka D. Orzekli oni, że w chwili zbrodni mężczyzna nie miał zniesionej ani ograniczonej poczytalności. To oznacza, że może stanąć przed sądem. Śledczy od początku podejrzewali o zbrodnię 20-letniego Patryka D., byłego chłopaka Pauliny. Mężczyzna został zatrzymany w maju. Usłyszał zarzut zabójstwa, przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Odnośnie do motywu zabójstwa, Patryk D. wyjaśnił, że Paulina już wcześniej miała myśli samobójcze, nie radziła sobie w dorosłym życiu. Chciała, aby pomógł jej umrzeć. W toku śledztw nie ujawniono jakiegokolwiek dowodu potwierdzającego wyjaśnienia oskarżonego. Z ustaleń prokuratury wynika natomiast, że najbardziej prawdopodobnym motywem zbrodni był motyw emocjonalny – zazdrość, która doprowadziła do eskalacji emocji. Szczątki młodej kobiety policja znalazła niedaleko wsi Piotrowo pod Nowym Dworem Gdańskim. Zabójca ukrył je w różnych miejscach. Badania DNA potwierdziły, że to zaginiona Paulina.

Sąd wyłączył jawność procesu. Patrykowi D. grozi dożywocie.

Grzegorz Armatowski/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj