Wielkie pieniądze z miasta dla Lechii Gdańsk. „Mam nadzieję, że to ustabilizuje finanse klubu”

Kibice Lechii Gdańsk. Mecz z Legią Warszawa - 18.11.2024 r. (fot. Krzysztof Mystkowski / KFP)

Dobra gra na boisku poskutkowała. Miasto Gdańsk wyciąga pomocną dłoń do znajdującej się w finansowych tarapatach piłkarskiej Lechii. Do klubowej kasy popłynie wielomilionowe wsparcie. – Jesteśmy dumni z tego, jak piłkarze Lechii walczą o utrzymanie w ekstraklasie. Podpisałem właśnie gwarancję na 10 milionów złotych na przyszły sezon – poinformował na X-ie wiceprezydent Gdańska Piotr Borawski.

Lechia otrzyma pieniądze, jeśli utrzyma się w ekstraklasie. A wszystko na to wskazuje, bo na trzy kolejki przed końcem gdańszczanie wypracowali sobie pięciopunktową przewagę nad Śląskiem Wrocław, plus bonus za lepszy bilans bezpośredni. Gdańszczanie zagrają jeszcze z Koroną Kielce, Pogonią Szczecin i GKS-em Katowice.

DUMNE MIASTO

Dobra postawa zespołu poskutkowała deklaracją wsparcia z miejskiej kasy. – Jesteśmy dumni z tego, jak piłkarze Lechii Gdańsk walczą o utrzymanie w ekstraklasie. Chcemy jako miasto wesprzeć również klub, aby w przyszłym sezonie rozgrywał mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podpisałem właśnie gwarancję na 10 milionów złotych na przyszły sezon. Mam nadzieję, że to ustabilizuje finanse klubu i pozwoli uzyskać licencję w odwołaniu w Polskim Związku Piłki Nożnej. Ekstraklasa dla Lechii – przekazał na platformie X wiceprezydent Gdańska Piotr Borawski.

SPŁACAJĄ ZALEGŁOŚCI

Przypomnijmy, Lechia jako jedyny klub nie otrzymała w pierwszej instancji licencji na grę w ekstraklasie w przyszłym sezonie. Chodzi o kryterium finansowe F.05. Gdański ekstraklasowicz miał problemy z płatnościami, z tego powodu przed kilkoma miesiącami komisja licencyjna nałożyła na Lechię zakaz transferowy. Chodziło m.in. o zaległości ratalne względem Ruchu Chorzów za transfer Tomasza Wójtowicza, które ostatecznie klub uregulował dzięki m.in. uwolnieniu środków z ekstraklasy, które klub otrzymał za wynik sportowy jeszcze na początku rundy wiosennej, a powinien w normalnej procedurze po sezonie proporcjonalnie do zajętego miejsca w tabeli.

Klub odwołał się od decyzji komisji licencyjnej i oczekuje na rozpatrzenie, które pozna najpewniej jeszcze w maju.

Paweł Kątnik/puch

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj