– Przebywałem w obozie w Potulicach około pół roku. Jestem jednym z młodszych więźniów. Była to nędza, głód i ubóstwo. Mieliśmy zawieszki z nazwiskiem i numerem. Nie można było ruszyć się bez ich wiedzy. Nie miałem radości w dzieciństwie. Był to jeden z najbardziej przerażających elementów tej zbrodniczej machiny – powiedział Karol Wardański, prezes zarządu Oddziału Okręgowego Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych, podkreślając tragizm tamtych wydarzeń. – Żadnej wojny. Po prostu, żeby był jak największy spokój i jak najdłużej pokój dla nas, dla dzieci, dla wszystkich, dla całego świata – dodał.

PAMIĘĆ I ODPOWIEDZIALNOŚĆ

O znaczeniu pamięci dla współczesnych pokoleń mówił Piotr Kryszewski, dyrektor zarządzający ds. Zielonego Gdańska.

– Dziś nosimy w Gdańsku pamięć o tych ludziach w nazwach ulic, szkół i miejsc pamięci. Ale pamięć to nie tylko wspomnienie, to także odpowiedzialność – powiedział Piotr Kryszewski.

– Gdy myślę o ofiarach obozów zagłady, to przed oczami widzę zdjęcie młodziutkiej, 15-letniej, Czesławy Kwoki, jednej z ofiar obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Jej fotografia ukazuje dramat milionów ofiar niemieckich obozów zagłady. Zostali niesprawiedliwie skazani na śmierć, pragnęli tylko żyć – mówiła wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz.

MILIONY OFIAR 

Szacuje się, że do maja 1945 r. w obozach zagłady Niemcy zamordowali blisko 3 mln Żydów. W Auschwitz-Birkenau ok. 960 tys., w Treblince ok. 900 tys., w Bełżcu ok. 500 tys., w Sobiborze ok. 250 tys., w Chełmnie nad Nerem ok. 150 tys., na Majdanku ok. 60 tys.

Liczbę Żydów zamordowanych przez nazistów i ich sojuszników w czasie II wojny światowej ocenia się łącznie na 6 mln. Prawie 5 mln z nich zgładzono na ziemiach polskich okupowanych przez III Rzeszę. Blisko 3 mln ofiar to polscy Żydzi – przypomina się na stronie sejm.gov.pl.

Tymon Nieśmiałek/puch