Chociaż mazurek, to z Turcji. Sekrety popularnego wielkanocnego ciasta

(Fot. Wikimedia Commons)

Chyba żadne polskie ciasto aż tak jednoznacznie nie kojarzy się ze świętami. Zaskakiwać może jednak fakt, że tradycja pieczenia mazurków prawdopodobnie trafiła do Polski z muzułmańskiej Turcji.

Nazwa „mazurek” w prosty sposób nawiązuje do części Polski, której mieszkańcy przygotowywali to ciasto jako pierwsi. Jednak Mazurzy prawdopodobnie nie byli pomysłodawcami tego przysmaku, lecz zainspirowali się Turkami, którzy z kolei przejęli zwyczaj pieczenia mazurków od Arabów. Pochodzenie zdeterminowało najważniejszą cechę mazurka – musi być bardzo słodki. Efekt ten uzyskuje się najczęściej przez dodanie bakalii, miodu, kajmaku, powideł, różnego rodzaju słodkich mas i kremów lub czekolady. I chociaż dietetycy mogą załamywać ręce, a nawet niektórzy amatorzy słodyczy narzekają, że nie da się zjeść więcej niż jeden mały kawałek mazurka, regulaminowy nadmiar słodyczy ma jak najbardziej głęboki sens – stanowi rekompensatę za czas Wielkiego Postu, w którym dawniej rygorystycznie unikano słodyczy.

Do kultur wschodnich nawiązuje również druga najważniejsza cecha mazurka – ozdobność. Placek powinien przypominać wschodni kobierzec – być kolorowy i efektowny. Stąd jego przygotowywanie stanowi wielkie wyzwanie dla cukiernika. Mistrzowie najczęściej wykorzystują do jego ozdobienia polewy, lukier, galaretkę i owoce, ale mogą sięgnąć w zasadzie po każde rozwiązanie – liczy się efekt końcowy.

TRADYCYJNY ORZECHOWY

„Mazurek orzechowy” został wpisany na „Listę produktów tradycyjnych” Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w kategorii „Wyroby piekarnicze i cukiernicze” w województwie kujawsko-pomorskim. Według przepisu taki mazurek powinien być zrobiony z kruchego ciasta i mieć kształt prostokąta. Z wierzchu powinien być pokryty gęstym kremem z orzechów włoskich i bakaliową dekoracją.

Co ciekawe, wielkim miłośnikiem mazurków miał być słynny przedwojenny aktor Eugeniusz Bodo. Podobno artysta w okresie wielkanocnym zamawiał je w tak ogromnych ilościach, że mógł jeść je aż do Bożego Ciała.

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj