W niedzielę obchody Wielkanocy prawosławnych i wiernych innych obrządków wschodnich

(fot. PAP/Darek Delmanowicz)

Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich, m.in. grekokatolicy, rozpoczęli w niedzielę obchody świąt wielkanocnych, które w tym roku przypadają u nich tydzień później niż u katolików.

Data tego święta w Kościele katolickim wyliczana jest nieco inaczej niż w Kościele wschodnim, więc w tym samym terminie Wielkanoc przypada w obu obrządkach tylko raz na jakiś czas. Tak było np. w 2017 roku; przeważnie prawosławni świętują jednak Wielkanoc później, maksymalnie nawet pięć tygodni po katolikach.

Nad ranem w niedzielę w cerkwiach zakończyły się kilkugodzinne jutrznie paschalne i liturgie rozpoczynające się o północy.

ŚWIĘTY OGIEŃ Z JEROZOLIMY

Zwierzchnik Cerkwi w Polsce metropolita Sawa przewodniczył takim uroczystościom w katedrze metropolitalnej św. Marii Magdaleny w Warszawie. W katedrze św. Mikołaja w Białymstoku – stolicy województwa, w którym są największe w kraju skupiska prawosławnych – przewodniczył im ordynariusz prawosławnej diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub.

Przed rozpoczęciem nocnych nabożeństw paschalnych, najpierw do metropolity Sawy i katedry w Warszawie, a stamtąd do wielu prawosławnych parafii w całym kraju, dotarł Święty Ogień z bazyliki Grobu Pańskiego w Jerozolimie, przywieziony do kraju w sobotni wieczór przez delegację polskiej Cerkwi, z udziałem przedstawicieli kancelarii prezydenta RP i samorządu województwa podlaskiego.

Udało się go dowieźć przed północą m.in. do białostockiej katedry; na ręce arcybiskupa Jakuba przekazał go prawosławnym w regionie marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki, który był w delegacji do Izraela.

– Mając świadomość wielkiej mocy ducha płynącej z cudu zmartwychwstania Dawcy Życia Chrystusa, możemy uświadomić sobie jego znaczenie w naszych złożonych, trudnych czasach pandemii, podziałów w społeczeństwie, działań wojennych. Zjawiska te, które same w sobie są trudne, to w świetle wiary potwierdzonej przez zmartwychwstanie Chrystusa, przemijają i nie mają znaczenia – pisze sobór biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego w orędziu paschalnym do wiernych i duchowieństwa.

– Wiara potwierdzona przez zmartwychwstanie zawsze pomaga nam zrozumieć nasze choroby, doświadczenia i wszystko, co dzieje się wokół nas i na świecie – podkreślają hierarchowie Cerkwi, zaznaczając, że w tym zawarty jest cały sens i znaczenie zmartwychwstania. W orędziu zwracają się też do uchodźców z Ukrainy oraz do tych, którzy pozostali w swojej ojczyźnie. – Życzymy, aby zmartwychwstały Chrystus uleczył rany i ból waszych serc, pokonał nienawiść i zło i darował upragniony pokój – napisali prawosławni hierarchowie.

PIERWSZY POSIŁEK PO POŚCIE

Niedzielne śniadanie wielkanocne to u wielu wiernych pierwszy obfity posiłek po bardzo ścisłym poście utrzymywanym w Wielkim Tygodniu, a dla niektórych – po całym okresie postu bez mięsa, a nawet nabiału. W niektórych rodzinach spożywane było już nad ranem, po powrocie z kilkugodzinnych paschalnych nabożeństw. Na stole pojawiły się też pokarmy święcone w Wielką Sobotę.

Dokładna liczba prawosławnych w naszym kraju nie jest znana. Przedstawiciele polskiej Cerkwi szacują, że wiernych jest 450-500 tys. Według danych GUS w poprzednim spisie powszechnym przynależność do Kościoła prawosławnego w Polsce zadeklarowało 156 tys. osób. Hierarchowie Cerkwi uznają jednak tę liczbę za niemiarodajną. Danych ze spisu przeprowadzonego w 2021 roku jeszcze nie ma.

PAP/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj