Mateusz Morawiecki o wstrzymaniu dostaw gazu przez Rosję: „To bezpośredni atak na Polskę”

(fot. PAP/Piotr Nowak)

Premier Mateusz Morawiecki ocenił, że wstrzymanie przez Rosję dostaw gazu do naszego kraju to zemsta za sankcję i „bezpośredni atak na Polskę, która wczoraj pokazała, czym jest realne uderzenie w rosyjskich oligarchów”. Szef rządu w Sejmie zapewnił, że Polska była na ten krok przygotowana.

Zabierając głos na początku posiedzenia Sejmu, Morawiecki stwierdził, że chciał podsumować nurtujący Polaków problem dotyczący gazu. – To problem, który wiąże się z kolejnym działaniem ze strony Rosji. Tym razem Rosja przesunęła granicę imperializmu, imperializmu gazowego, o kolejny krok dalej. To bezpośredni atak na Polskę, która wczoraj pokazała czym jest realne uderzenie w rosyjskich oligarchów. Przedstawiliśmy pierwszą listę rosyjskich oligarchów, rosyjskich przedsiębiorców i w zemście za to, ze strony Kremla popłynęła groźba, a dziś rano ta groźba została zrealizowana, groźba odcięcia gazu – powiedział premier.

Ale – jak dodał – „my do tego momentu się przygotowywaliśmy, przygotowywaliśmy się od lat”.

Według Morawieckiego, początek tego procesu to lata 2006-2007, kiedy „podjęta została decyzja przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego o budowie terminala w Świnoujściu”, która „skutkowała tym, że dziś ten terminal działa i jest w stanie tłoczyć gaz w wysokości powyżej 6 mld metrów sześciennych”. – Ale rozbudowujemy go sukcesywnie, zwiększamy możliwości przepustowe i przez ten terminal już wkrótce będzie mogło popłynąć 7-8 mld metrów sześciennych gazu – oświadczył premier.

SĄ ZAPASY I PLAN DZIAŁANIA

Podczas wystąpienia w Sejmie premier Morawiecki mówił o procesie uniezależniania Polski od importu gazu ziemnego z Rosji. Jak zaznaczył, budowa Gazociągu Bałtyckiego, łączącego Polskę z Norwegią, zakończy się w ciągu najbliższych trzech miesięcy, a od października będzie można rozpocząć tłoczenie gazu.

Premier zwrócił też uwagę na budowę interkonektorów gazowych, łączących sieci państw sąsiedzkich z krajową. – Polska budowała jednocześnie także interkonektory. Skończyliśmy budowę na Słowację. Ze strony słowackiej budowa zakończy się wkrótce. Da to możliwość tłoczenia gazu w ilości powyżej 5 mld metrów sześciennych rocznie. Mamy interkonektory z Niemcami, interkonektor Moravia z Czechami, za kilka dni otwieramy interkonektor z Litwą, którego przepustowość będzie wynosiła ok. 2 mld m sześc. – wyliczał Morawiecki.

Jak mówił, Polska zużywa rocznie 20-21 mld m sześc. gazu, a krajowa produkcja surowca wynosi 4,5 mld m sześc. – Poprzez Gazociąg Bałtycki będzie możliwe tłoczenie gazu w ilości 10 mld metrów sześciennych, przez gazoport w Świnoujściu – 7 do 8 mld m sześc. Wystarczy policzyć te wartości, żeby zrozumieć, że dzięki naszym działaniom Polska od jesieni w ogóle nie będzie potrzebowała rosyjskiego gazu – stwierdził premier.

– Z tym szantażem, z tym pistoletem przystawionym do głowy, poradzimy sobie tak, aby Polacy tego nie odczuli – mówił premier, odnosząc się do wstrzymania dostaw gazu przez Rosję. – Po pierwsze, w ostatnich miesiącach tłoczyliśmy gaz do polskich magazynów. Podkreślam – polskich magazynów, nie magazynów w Niemczech w posiadaniu rosyjskim – wskazywał szef rządu. – My naszych magazynów nie oddaliśmy – zaznaczył.

Wskazał, że Polska ma zapasy gazu. – Dlatego nie tylko nie ugniemy się przed tym szantażem, ale chcę zapewnić moich rodaków, że to działanie ze strony Putina nie wypłynie na gospodarstwa domowe ani na sytuację Polski – podkreślił Morawiecki.

Premier zapewnił, że specjalne taryfy dla gospodarstw domowych, szpitali, szkół, instytucji pożytku publicznego zostaną wydłużone do roku 2027.

ATAK NA BEZPIECZEŃSTWO ŻYWNOŚCIOWE

– Rosja nie tylko dokonała brutalnego, morderczego ataku na Ukrainę, nie tylko morduje tam kobiety, dzieci, żołnierzy. Ale Rosja zaatakowała także bezpieczeństwo energetyczne całej Europy, bezpieczeństwo żywnościowe całej Europy – wskazał podczas wystąpienia w Sejmie szef rządu.

Premier Morawiecki stwierdził, że Rosja zaatakowała gospodarkę Europy poprzez działania inflacyjne. – Ta putinflacja, która jest właściwie we wszystkich państwach Europy, dzisiaj ma swoją kolejną odsłonę – zaznaczył. Dodał, że kolejne działanie putinflacji „to właśnie to, które ma doprowadzić do jeszcze wyższych cen gazu”.

Jak powiedział, wszystkie kraje Europy muszą zdawać sobie sprawę z tego, że „jest to bój o wolność, o suwerenność, o bezpieczeństwo, bój o pokój”. Dodał, że nie możemy się ugiąć. – I nie ugniemy się – podkreślił.

Mateusz Morawiecki zapewnił, że rząd będzie robił wszystko, by nie tylko polskie gospodarstwa domowe nie ucierpiały, „ale także żeby polska gospodarka na tym nie ucierpiała”.

NIEMIECKI WSTYD

Według premiera powodem do wstydu są słowa, „które padły z ust prominentnych polityków, że Nord Stream 2 to projekt biznesowy”. – Dziś Niemcy się tego wstydzą, dziś przyznają nam rację: Nord Stream 1 i Nord Stream 2 to projekty polityczne, które nigdy nie powinny być otwarte – stwierdził.

Jak wskazał szef rządu, gazociąg bałtycki nie jest pomnikiem a jednym z najbardziej wartościowych polskich projektów, który da nam „niezależność, suwerenność energetyczną, suwerenność gazową, pełną suwerenność gazową już od jesieni”. Zapewnił, że do jesieni „zabezpieczymy sobie dostawy z innych kierunków i rosyjski szantaż gazowy wobec Polski nie będzie miał żadnego skutku”.

Gazprom w środę wstrzymał dostawy gazu do Polski w ramach kontraktu jamalskiego. Rosyjska spółka poinformowała, że powodem jest odrzucenie przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) płatności za gaz w rublach.

UNIEZALEŻNIENIE OD ROSJI

– Od dzisiaj, odkąd Rosja przestała przesyłać gaz do Polski, przestaliśmy w jakikolwiek sposób od Rosji zależeć – oświadczył w środę premier Mateusz Morawiecki. Jak dodał, zabezpieczenie Polski w gaz jest „absolutnie pewne”.

W czasie wizyty w tłoczni gazu Gaz-Systemu w Rembelszczyźnie pod Warszawą Morawiecki przypomniał, że kilka godzin temu „na polecenie Kremla gaz rosyjski przestał płynąć do Polski. – To pokazuje jak skutecznie działamy na rzecz niepodległej Ukrainy i jak skutecznie potrafiliśmy zadziałać aby obronić się przed szantażem gazowym Polski. Od dzisiaj, odkąd Rosja przestała przesyłać gaz, przestaliśmy w jakikolwiek sposób od Rosji zależeć – oświadczył szef rządu.

– Zabezpieczenie Polski w gaz jest absolutnie pewne – stwierdził Morawiecki. Jak dodał, „wraz z objęciem sterów rządowych podjęliśmy decyzję o zwiększeniu produkcji i poszukiwaniu nowych źródeł gazu, i udało się nam znacząco zwiększyć produkcję krajową”. Przypomniał też, że konsekwentnie budowane były interkonektory i gazociąg bałtycki.

POLSKA PRZYKŁADEM DLA EUROPY

Premier był też pytany, czy wobec wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu rząd planuje się zwrócić o dodatkowy zakup surowca do zachodnich partnerów, w tym Komisji Europejskiej i Niemiec.

– Mamy tu do czynienia z bardzo prostu mechanizmem: jest giełda, na tej giełdzie kupuje się gaz po aktualnych cenach – one są niestety bardzo wysokie, już od dłuższego czasu – i ten gaz płynie później interkonektorami, których mamy już kilka. Jednocześnie też zabezpieczyliśmy się poprzez skonstruowanie średnioterminowych kontraktów na przywóz do Polski skroplonego gazu LNG – odpowiedział premier.

Jak ocenił, „Polska daje przykład Europie, że można i trzeba sobie poradzić w tych bardzo trudnych okolicznościach”. – Liczymy, że ten przykład odbije się głośnym echem w całej Europie, bo dzisiaj Polska broni najbardziej uniwersalnych wartości, jak prawo do życia, wolności i suwerenności – oświadczył.

PAP/mrud/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj