Dzień Matki jest nie tylko okazją do świętowania dla wszystkich mam, ale również do posłuchania piosenek sprawiających wrażenie napisanych specjalnie na tę okazję. Jednym z takich utworów jest „Mama” zespołu Dubska. W pogodnym, napisanym z wyraźnym przymrużeniem oka utworze wymienione są różne zwierzęce mamy. Z okazji Dnia Matki spróbujmy przeanalizować pojawiające się w tekście określenia.
Mama niedźwiedzica
Określenie pojawia się w żargonie internetowych fanów popularnej literatury i kinematografii. Mama niedźwiedzica jest dobrotliwą, poczciwą istotą, która najbardziej na świecie kocha swoją rodzinę, a do reszty świata również podchodzi z sercem na dłoni. Nie jest jednak pluszowym misiem – potrafi okazać siłę, jeśli jej dziecku zagraża jakieś niebezpieczeństwo, a już ktoś, kto ośmieliłby się spróbować je skrzywdzić, zostanie przez nią zmieciony z powierzchni ziemi.
Mama tygrysica
Określenie upowszechniła Amy Chua, Amerykanka chińskiego pochodzenia, profesor prawa na Uniwersytecie w Yale i – co w tym kontekście najważniejsze – autorka książki „Bojowa pieśń tygrysicy”, w której opisuje stosowane przez siebie metody wychowawcze. Chua przyznaje, że była bardzo wymagającą matką, ale dzięki temu jej córki zostały sławnymi muzykami. Książka wywołała liczne kontrowersje, wzbudziła oburzenie rodziców preferujących liberalne metody wychowawcze, ale określenie „matka tygrysica” weszło do języka potocznego jako zwrot oznaczający rodzicielkę wymagającą, zmuszającą dziecko do nauki i uczęszczania na liczne zajęcia dodatkowe, szczędzącą mu pochwał, nieunikającą za to krytyki, ale zawsze kierującą się troską o jego przyszłość.
Mama sarenka
Delikatna, eteryczna i płocha. Mama sarenka stanowi przeciwieństwo tygrysicy. Nie trzyma dzieci „twardą ręką”. Przeciwnie, pozwala im na dużą swobodę. I chociaż z jednej strony na jej głowę spadają oskarżenia o „bezstresowe wychowanie” i lekceważenie niebezpieczeństw, które czyhają na pociechy, z drugiej strony pojawiają się głosy, że pozwolenie dziecku na samodzielne podejmowanie decyzji, nawet jeśli są one obarczone ryzykiem błędu, i ponoszenie ich konsekwencji jest skuteczniejszą metodą wprowadzania w dorosłość niż tworzenie sterylnie czystego, bezpiecznego świata nakazów i zakazów, który i tak trzeba będzie kiedyś opuścić.
Mama zajęczyca
Zające, podobnie jak ich kuzyni, króliki, kojarzą się z wielką płodnością. Mama zajęczyca jest zatem otoczona gromadką pociech w różnym wieku. Podobnie jak sarenka, zapewnia im dużą swobodę – nie może przecież przebywać w kilku miejscach jednocześnie. Jeśli jednak pojawi się jakiś problem, uwydatnia się druga zajęcza cecha – wielka czujność. Na dźwięk płaczu któregoś z dzieci mama natychmiast zjawia się na miejscu, żeby uspokoić je i podjąć ewentualną interwencję.
Mama kura domowa
Przez lata było to pejoratywne określenie gospodyni domowej, kojarzące się z kobietą uległą, podporządkowaną, poświęcającą się dla męża, a zwłaszcza dla dzieci, lekceważącą za to własne potrzeby. Tymczasem ostatnio mamy kury domowe coraz częściej podnoszą głowy – mówią wprost, że decyzja o rezygnacji z pracy zarobkowej była ich świadomie dokonanym wyborem, a prowadzenie domu daje im dużo radości i nie wyklucza kontaktów z innymi ludźmi ani osobistego rozwoju. A przede wszystkim – że możliwość spędzania czasu z dziećmi jest dla nich większą wartością niż przereklamowana „satysfakcja zawodowa”.
Mama królowa lwica
Dumna, opanowana i doskonale zorganizowana. Mama królowa lwica przypomina nieco pogańskie boginie matki – niepodzielnie panuje nad przestrzenią domową i budzi naturalny autorytet na zewnątrz. Nigdy nie ulega histerii, potrafi za to krótkim komunikatem przywołać dzieci do porządku. Prostym przytuleniem i oszczędnym pocałunkiem w czoło potrafi okazać miłość bardziej niż wylewne ekstrawertyczki. Mamy lwice fascynują, ale niektórzy zwracają uwagę, że przesadne przedstawianie ich jako wzoru może wywoływać frustrację, a nawet przyczyniać się do wystąpienia depresji u innych, „mniej doskonałych” matek.
Mama gołębica
Łagodna, trochę naiwna, w jakiś sposób niewinna kobieta, która szczerze wierzy, że dziecko dostaje złe oceny, bo ma życiowego pecha, że skargi na jego niewłaściwe zachowanie są wynikiem nieporozumienia, a to, że nie wyrzuciło śmieci, było efektem zapomnienia, a nie złej woli. Momentami sprawia wrażenie osoby bardziej dziecinnej od niego. Z jednej strony naturalna dobroć mamy gołębicy sprawia, że syn lub córka szybko uczy się nią manipulować. Z drugiej strony oferowana przez nią bezwarunkowa miłość niewątpliwie buduje u potomków trwałe poczucie własnej wartości.
Niezależnie od tego, który typ reprezentuje, mama jest określana przez zespół Dubska jako „piękna”. I właśnie świadomości własnego piękna – nie tylko fizycznego, ale także, a może przede wszystkim, wewnętrznego – życzymy wszystkim dzisiejszym solenizantkom.
MarWer