Naukowcy rozwikłali zagadkę ewolucyjną: rola seniorów w społeczeństwie jest bardzo ważna

jedzeniebabcia 4
(Fot. Pixabay.com)

Długie życie po zaniku zdolności do reprodukcji jest wśród zwierząt raczej wyjątkiem niż regułą. Okazuje się jednak, że u ludzi długa starość wiąże się z korzyściami ewolucyjnymi – opisują naukowcy w periodyku „PNAS”.

Przekazywanie genów potomstwu jest jednym z najważniejszych zadań, jakie wypełniają organizmy żywe, a dobór płciowy stanowi jeden z najważniejszych mechanizmów ewolucji; dlatego z reguły u zwierząt starość rozumiana jako czas, kiedy zanika zdolność do reprodukcji, trwa krótko. Ludzie należą do nielicznych wyjątków. Naukowcy od lat zastanawiają się, jak wytłumaczyć z perspektywy ewolucji istnienie długoletniej starości w obrębie gatunku ludzkiego. Innymi słowy – jakie korzyści z punktu widzenia ewolucji płyną z obecności starszych ludzi? Zakłada się bowiem, że dane zjawisko wyewoluowało, ponieważ jego obecność niosła korzyść dla gatunku.

– Z perspektywy selekcji naturalnej długie lata życia po menopauzie stanowią zagadkę – opisuje prof. Michael Gurven, antropolog z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara (USA).

Badacz dodaje, że związek między zdolnością osobnika do reprodukcji i długością jego życia jest bardzo wyraźny na przykład u naszych najbliższych kuzynów ewolucyjnych, czyli szympansów. Tymczasem w przypadku naszego gatunku kobiety mogą żyć przez dziesiątki lat po menopauzie. – To nie jest po prostu kilka lat danych ekstra, lecz cała postreprodukcyjna faza życia – opisuje.

HIPOTEZA BABCI

Próbując rozwikłać zagadkę, Gurven wraz Razielem Davisonem, ekologiem populacyjnym, odwołali się między innymi do tak zwanej hipotezy babci, zgodnie z którą starsze kobiety pomagają wnukom, zwiększając ich szanse na przetrwanie, a więc pośrednio na przekazanie własnych genów, dzięki czemu matki, odciążone w zakresie opieki, mogą mieć więcej dzieci; byłby to rodzaj pośredniej reprodukcji.

Badacze przyglądali się rdzennemu ludowi Tsimane z Ameryki Południowej, koncentrując się między innymi na tym, w jaki sposób starsi ludzie wspomagają swoje społeczności w zakresie dostarczania pożywienia.

– Muszą minąć dwie dekady od narodzin, zanim człowiek zacznie wytwarzać więcej pożywienia, niż konsumować – piszą badacze. Z ich wyliczeń wynika, że naddatek pożywienia wytwarzają również starsze osoby, co przekłada się na wzrost liczby dzieci w danej grupie, ale okazało się, że produktywność spada po przekroczeniu siedemdziesiątego roku życia, więc wskazany model przestaje działać. Naukowcy podkreślają jednak, że wytwarzanie pożywienia to nie wszystko – długie dzieciństwo u ludzi wiąże się również z dłuższym procesem uczenia się i socjalizacji. W tym przypadku seniorzy odgrywają niezastąpioną rolę, tym bardziej, że rodzice mogą być zajęci innymi obowiązkami.

SZYMPANSY NIE ZNAJĄ BABĆ

Naukowcy dodają, że na ludzką długowieczność składa się historia wzajemnej kooperacji, wspierania młodych przez starszych i odwrotnie. Długie dzieciństwo, a w konsekwencji konieczność dodatkowego wsparcia rodziców ze strony dziadków, pozwoliło na uczenie się bardziej skomplikowanych rzeczy. Ludzki gatunek zainwestował w taką właśnie strategię, której nie znają na przykład szympansy – ich młode jeszcze przed piątym rokiem życia potrafią zdobywać pożywienie, ale opierają się na bardzo prostych strategiach; nie ma tam też opieki babć nad wnukami.

– Czas poważnie pomyśleć o tym, jak ponownie połączyć pokolenia, wykorzystując część mądrości i wiedzy, jakie mają do zaoferowania ludzie starsi – podsumowują naukowcy.

 PAP/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj