Budimex chce stawiać farmy wiatrowe na Bałtyku. Wystąpił o koncesję na wiatraki na morzu

(Fot. Unsplash/Nicholas Doherty)

W partnerstwie z państwową francuską spółką energetyczną wystąpiliśmy o koncesję na stawianie wiatraków na morzu – poinformował prezes Budimeksu Artur Popko. Spółka ma też w planie zainstalowanie 100 punktów ładowania samochodów elektrycznych.

– Budimex od 2021 r. zdecydował się na inwestowanie swoich środków zarówno w wiatraki, jak i i fotowoltaikę, a więc odnawialne źródła energii, ale w dłuższej perspektywie patrzymy też na większe inwestycje: wiatraki na morzu. W związku z tym znaleźliśmy partnera, jedną z największych publicznych spółek energetycznych Francji, EDF, z którą wystartowaliśmy do uzyskania koncesji na wiatraki na morzu – powiedział szef Budimeksu.

INWESTYCJA W ZIELONĄ ENERGIĘ

– Liczymy, że po uzyskaniu koncesji, będziemy mieli możliwość inwestowania w segmencie zielonej energii, również pochodzącej z wiatraków na morzu – dodał.

Popko zwrócił uwagę, że Budimex w swojej strategii z 2021 r. założył również inwestycje w punkty ładowania samochodów elektrycznych.

STABILNA PERSPEKTYWA

Szef Budimeksu odniósł się również do pytania o perspektywy branży budowlanej. Jego zdaniem przez najbliższe dwa lata perspektywa ta wygląda stabilnie.

– Firmy budowlane mają wypełnione portfele zamówień i do roku 2024 nie widzę żadnego zagrożenia. Natomiast po 2024 r., a więc w długiej perspektywie, widzimy zmniejszająca się ilość zamówień publicznych, na którą patrzymy z lekkim zaniepokojeniem – powiedział.

„WIĘKSZOŚĆ KONTAKTÓW ZOSTAŁA ZWALORYZOWANA”

Zdaniem prezesa Budimeksu, bez zwiększenia środków na inwestycje budowlane perspektywa branży będzie wyglądała dużo słabiej, a branża będzie w dużo gorszej kondycji.

– W tej chwili ustabilizowały się problemy z cenami materiałów. Natomiast oczywiście z dużym niepokojem patrzymy na to, co się wydarzy w okresie zimowym i później – zauważył Popko. – Poprzez to, że prowadzimy rozmowy z zamawiającymi, większość kontraktów została zwaloryzowana. Może nie w takim zakresie, jakby oczekiwali tego wykonawcy, pokryło to jednak częściowo koszty związane z zakupem materiałów budowlanych – dodał.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj