Gospodarka i bezpieczeństwo tematami Światowego Forum Ekonomicznego. Prezydent Andrzej Duda w Davos

(fot. KPRP/Jakub Szymczuk)

Bezpieczeństwo Europy w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę, odbudowa Ukrainy, ale także problemy gospodarcze Europy i świata i energetyka będą – według prezydenta Andrzeja Dudy – głównymi tematami poruszanymi podczas rozpoczętego we wtorek forum w Davos.

Prezydent RP rozpoczął wizytę w szwajcarskim Davos, gdzie bierze udział w Światowym Forum Ekonomicznym. We wtorek rano wraz z innymi przywódcami wziął udział w debacie pt. „In defence of Europe”. – Rozmawialiśmy o bezpieczeństwie Europy, o obronie Europy, oczywiście w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę. A więc Ukraina zdominowała zasadniczo tę dyskusję – podkreślił Andrzej Duda podczas późniejszego spotkania z dziennikarzami.

Według prezydenta uczestnicy kilkudniowego forum w Davos na pewno będą dyskutowali o tym, „jak Ukrainę obronić, a potem jak Ukrainę odbudować”. Jak mówił, to zadanie nie tylko dla Europy i sąsiadów Ukrainy, ale dla całego świata. Chodzi o to – wskazywał – by Ukraina „jak najszybciej wróciła na normalną drogę rozwoju, jak najszybciej po tej rosyjskiej agresji, tych straszliwych zniszczeniach, które Rosjanie powodują na Ukrainie swoimi bestialskimi bombardowaniami”.

PROBLEMY GOSPODARCZE EUROPY I ŚWIATA

Jak jednocześnie zaznaczył, forum w Davos to wydarzenie ekonomiczne, więc z pewnością dyskusje będą dotyczyły również problemów gospodarczych Europy i świata. – Będzie się również dyskutowało o tym w aspekcie ochrony klimatu, tu też będą bardzo ważne tematy dla Polski, bo będą między innymi właśnie dyskusje o nowoczesnych rozwiązaniach energetycznych” – podkreślił.

Jak zaznaczył, wśród tematów znajdzie się m.in. kwestia elektrowni atomowych, nowoczesnych technologii, które także i w Polsce chcemy wdrażać. Andrzej Duda przypomniał, że Polska ma podpisane umowy na poziomie państwowym ze Stanami Zjednoczonymi, z amerykańskimi firmami na budowę elektrowni atomowych w Polsce. – Ale mamy także i prywatne w tym zakresie inicjatywy, oczywiście wspierane przez polskie władze – zauważył, dodając, że ma na myśli porozumienia z firmami z Korei Południowej.

Według prezydenta, innym tematem forum w Davos będzie dywersyfikacja źródeł dostaw, „także w aspekcie rosyjskiego gazu”. – W jaki sposób zrealizować sankcje, doprowadzić do tego, by móc nie korzystać z rosyjskich źródeł energetycznych. Choć oczywiście – to trzeba powiedzieć sobie jasno – jeśli Rosja na powrót stanie się normalnym państwem, nie agresorem, (…) będzie to możliwe – powiedział.

„PRZEKAZANIE UKRAINIE LEOPARDÓW MOŻE ROZPOCZĄĆ NOWY ROZDZIAŁ POMOCY WOJSKOWEJ”

W debacie „In defence of Europe” oprócz prezydenta Dudy wzięli udział prezydent Litwy Gitanas Nauseda, prezydent Macedonii Północnej Stewo Pendarowski, liderka białoruskiej opozycji demokratycznej Swiatłana Cichanouska oraz hiszpański minister spraw zagranicznych Jose Manuel Albares.

Duda pytany o to, czy udało się przełamać impas dotyczący dostarczania Ukrainie większej ilości broni ofensywnej stwierdził, że ma nadzieję, że decyzja Polski o chęci przekazania Ukrainie jednej kompanii, czyli ok. 14 czołgów typu Leopard „rozpocznie nowy rozdział pomocy wojskowej”. – Mamy nadzieję, że producent niemieckich czołgów również będzie uczestniczył w tym, moim zdaniem, bardzo dobrym pomyśle – dodał.

– (Prezydent Ukrainy) Wołodymyr Zełeński wielokrotnie prosił mnie o wsparcie wojskowe. Powiedział: „Andrzej, potrzebujemy nowoczesnych czołgów, ponieważ to jest jedyny sposób, w jaki jesteśmy w stanie teraz powstrzymać rosyjską inwazję” – powiedział prezydent.

Prezydent Duda zaznaczył, że Polska na początku roku 2022 przekazała Ukrainie ponad 260 poradzieckich czołgów, co w praktyce było „początkiem tego ogromnego wsparcia militarnego dla Ukrainy”. – Zatem mamy nadzieję, że tym razem decyzja o przekazaniu Ukrainie naszych Leopardów rozpocznie nowy rozdział w tej pomocy wojskowej – dodał.

Nauseda przypomniał, że Litwa jest przykładem tego, jak małe państwo może pomagać Ukrainie. Zaznaczył, że jego kraj już na dwa tygodnie przed rosyjską agresją dostarczył Ukrainie przeciwlotnicze zestawy rakietowe typu Stinger. Podkreślił, że w litewskim społeczeństwie „panowała całkowita jedność” co do potrzeby pomocy. – Na Litwie 99,9 proc. populacji mocno wspiera Ukrainę – dodał.

Dyskusję dotyczącą przekazania Ukrainie kolejnych czołgów Nauseda porównał do szachów, gdzie „trzeba wykonać ruch, a później nastąpią kolejne ruchy”. Podkreślił, że w przypadku tej pomocy ktoś musi objąć przywództwo i podjąć decyzje, za która pójdą inne kraje. Dodał, że głęboko wierzy w to, że kanclerz Niemiec Olaf Scholz także podejmie decyzje o przekazaniu Ukrainie Leopardów.

„WSPARCIE MILITARNE UKRAINY JEST KLUCZOWE DLA ROZWIĄZANIA OBECNEJ SYTUACJI”

Podczas debaty polski prezydent był pytany o szanse na dostawy niemieckich czołgów na Ukrainę. Zdaniem Dudy zwiększa się presja społeczeństwa niemieckiego w kierunku pomocy Ukrainie. – Presja niemieckiej sceny politycznej i niemieckiej opinii publicznej jest coraz większa, coraz bardziej rośnie. Mam nadzieję, że wszystkie te elementy doprowadzą do tej bardzo potrzebnej decyzji – dodał.

Polski prezydent podkreślił też, że nasz kraj, Wielka Brytania i Litwa pomagają Ukrainie zarówno finansowo, jak i wojskowo. – Wsparcie militarne dla Ukrainy jest kluczowym elementem tego, w jaki sposób rozwiązać tę sytuację – dodał.

Duda podkreślił też, że „musimy wspierać Ukrainę”. – USA maja kluczową rolę w tym procesie, ale nie powinno się nie doceniać roli reszty NATO, ponieważ dużo łatwiej jest władzom USA wysłać następną dostawę wojskową Ukrainie, jeśli mogą powiedzieć „dobrze, ale pomagamy z resztą NATO” – mówił Duda.

Andrzej Duda podkreślił, że m.in. Polska była wiele lat krajem za żelazną kurtyną i zna Rosję bardzo dobrze. – W Polsce, na Litwie, na Ukrainie jest jedna odpowiedź: „ruski mir? Nie, dziękujemy” – mówił.

Prezydent Macedonii Północnej Stewo Pendarowski został poproszony o ocenę nastawienia amerykańskich władz wobec wojny na Ukrainie. – Wydaje mi się, że wsparcie dwóch partii w Waszyngtonie, jeśli chodzi o wsparcie Ukrainy, jest bezprecedensowe. (…) Nie ma żadnej innej kwestii, wobec której partie amerykańskie byłyby tak zjednoczone – powiedział Pendarowski. Podobnego zdania był także litewski prezydent Gitanas Nauseda.

Z kolei liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska była pytana o to, kiedy upadnie reżim Aleksandra Łukaszenki. – Nie wiem, nie znam takich prognoz, ale myślę, że wszyscy powinniśmy robić wszystko co w naszej mocy, aby wydarzyło się to tak szybko, jak to możliwe. W imieniu wszystkich Białorusinów i Ukraińców jesteśmy wdzięczni wszystkim krajom, które udzielają nam wsparcia na naszej trudnej ścieżce do przeprowadzenia demokratycznych zmian i osiągnięcia suwerenności i niezależności – mówiła.

„ROSJA NIE MOŻE Z TEJ WOJNY WYJŚĆ Z TWARZĄ, CZYLI W POCZUCIU, ŻE COŚ ZYSKAŁA”

Prezydent został poproszony na wtorkowym briefingu prasowym w Davos o porównanie tego szczytu, z tym który odbył się w maju ubiegłego roku, jeśli chodzi o podejście do tematu Ukrainy i wsparcia dla Ukraińców.

Prezydent podkreślił, że odczuwa tę zmianę nastawienia, bo stawiane są teraz inne pytania. – Można powiedzieć, że w maju cały czas było pytanie o to, co się w ogóle dzieje i jak to wszystko dalej będzie? A teraz już jest pytanie konkretnie o to, co zrobić, żeby Ukraina wygrała i jak zakończyć tę wojnę, kiedy ona się zakończy? – powiedział Duda.

– Widać, że sytuacja ewoluuje. Dzisiaj właściwie nikt nie ma wątpliwości co do tego, że trzeba wspierać Ukrainę i właściwie nie ma pytania, czy wspierać Ukrainę? Jest pytanie, ile tak rzeczywiście potrzebuje Ukraina, żeby uzyskać pełne, wystarczające wsparcie – dodał prezydent.

W jego ocenie, Rosji nie udała się inwazja na Ukrainę, inwazja jest powstrzymywana. – Dzisiaj Rosja chyba bardziej się zastanawia nad tym, jak wyjść z tego wszystkiego z twarzą. Otóż, nie wolno Rosji pozwolić wyjść z tego z twarzą. Rosja nie może z tej wojny wyjść z twarzą, czyli wyjść z tego w poczuciu, że uzyskała coś, że uzyskała jakiś sukces (…); żeby to było bezpieczne dla świata, Rosja musi jednak ponieść w tej wojnie porażkę – podkreślił Duda.

I – jak mówił – „to tutaj bardzo mocno jest przez nas podkreślane”. – Nie ma dyskusji o wyjściu przez Rosję z twarzą, bo z twarzą, to oznacza dla nich zwycięstwo. Oni nie mogą tej wojny wygrać, bo zaraz zaczną następną – zaznaczył prezydent.

DUDA O KORUPCJI W PE: „PRAWORZĄDNOŚĆ, JAK WIDAĆ, NIEWIELE MA Z TYM WSPÓLNEGO”

Prezydent Duda podczas konferencji prasowej w Davos był pytany m.in. o to, jak powinna się zachować UE w związku z ujawnionym procederem korupcyjnym w PE. We wtorek po południu w Parlamencie Europejskim w Strasburgu odbędzie się debata o skandalu, którego tłem jest lobbing na rzecz Kataru i Maroka. Wniosek o debatę złożyło w poniedziałek kilka grup politycznych w PE.

– Przede wszystkim przedstawiciele instytucji unijnych i europejskich powinni sobie wreszcie przestać wycierać usta frazesami o praworządności, która jak widać z ich działalnością niewiele ma wspólnego – odpowiedział prezydent Duda.

Jak zaznaczył wszystko wskazuje na „ewidentne przestępstwa wykryte przez prokuraturę”. – To nie instytucje europejskie wykryły te przestępstwa, tylko prokuratura belgijska współdziałając z francuską wykryły ten proceder przestępczy – przypomniał Duda.

– Powinni z tego wyciągnąć wnioski. Zamiast pouczać innych może zaczęliby zajmować się praworządnością we własnym łonie – podkreślił prezydent, odnosząc się do unijnych urzędników.

Afera korupcyjna wybuchła w grudniu ub.r. wraz z aresztowaniem byłej wiceprzewodniczącej PE, greckiej socjalistki Evy Kaili, która jest podejrzewana o branie ogromnych łapówek od Kataru. Jej adwokat Michalis Dimitrakopoulus poinformował w grudniu, że obrona złożyła wniosek o to, by zeznawała z wolnej stopy, z użyciem nadzoru elektronicznego, jednak prokuratura się do niego nie przychyliła. W efekcie Kaili pozostanie w areszcie tymczasowym w Belgii co najmniej do 22 stycznia.

Jednocześnie śledztwo w jej sprawie trwa w Grecji, gdzie również grozi jej więzienie. Jeśli Kaili zostanie uznana za winną w Grecji, wyrok wydany przez krajowy organ sądowy będzie najprawdopodobniej surowszy niż ten w Belgii, gdzie kary za tego rodzaju przestępstwa są łagodniejsze – od 3 do 5 lat pozbawienia wolności. W ojczystym kraju grozi jej 15 lat więzienia.

W Grecji działania Kaili znalazły się pod lupą m.in. urzędu ds. prania pieniędzy. Śledztwo w jej sprawie ma doprowadzić do ustalenia, czy przywoziła z zagranicy niezadeklarowane środki finansowe i inwestowała je w Grecji, głównie w nieruchomości.

Kaili nie jest jedyną negatywną bohaterką afery korupcyjnej w PE. W sprawę zamieszana jest również jej rodzina i bliscy. W areszcie przebywa także Francesco Giorgi – partner byłej wiceszefowej PE, a także doradca ds. Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej europosła Andrei Cozzolino.

W areszcie przebywa również Pier Antonio Panzeri, były włoski europoseł. Jest założycielem organizacji pozarządowej Fight Impunity. W związku z aferą korupcyjną postawiono mu zarzuty.

Na początku stycznia przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola wszczęła pilną procedurę uchylenia immunitetu dwóch europosłów na wniosek belgijskich organów sądowych. Chodzi o Cozzolino i Marka Tarabellę.

Europoseł Tarabella to wiceprzewodniczący delegacji PE ds. stosunków z Półwyspem Arabskim. Jego dom został przeszukany przez belgijską policję. Zawiesił swoje członkostwo w grupie Socjalistów i Demokratów. (PAP)

DO DAVOS PRZYBYŁ TEŻ PREMIER MATEUSZ MORAWIECKI

Do Szwajcarii przybył również premier Mateusz Morawiecki. Podczas Światowego Forum Ekonomicznego szef rządu ma omówić wyzwania, z jakimi mierzymy się obecnie w naszym regionie Europy oraz aktualną sytuację gospodarczą Polski.

– Spotkanie w Davos to bardzo ważny element globalnej polityki. Jest to coroczne spotkanie świata biznesu i polityki w skali światowej. Szefowie największych i najbardziej znaczących firm na świecie mają okazję spotkać się przywódcami państw. Podczas spotkań i paneli omawiane są globalne trendy i wyzwania gospodarcze oraz polityczne. Jest to również okazja do promocji ważnych inwestycji w swoim kraju. Przedstawiciele polskich władz są obecni w Davos co roku, aby reprezentować polski interes w gronie światowych decydentów – wskazał rzecznik rządu Piotr Müller.

Tegoroczne Forum przebiegać będzie pod hasłem „Współpraca w podzielonym świecie”, a poza premierem Morawieckim i prezydentem Andrzejem Dudą Polskę reprezentuje również wicepremier, szef MAP Jacek Sasin.

Müller zwrócił uwagę, że tegoroczne Forum ma miejsce w bezprecedensowej sytuacji. – Na światową gospodarkę oddziałują zarówno skutki epidemii Covid-19, jak i wojny na terenie Ukrainy. Wzrost gospodarczy największych gospodarek świata hamuje, a jednocześnie pojawiają się nowe przeszkody rozwojowe w postaci rosnących cen żywności i energii. Dyskusje dotyczące rozwiązań i możliwych perspektyw są dzisiaj kluczowe, aby wyjść obronną ręką z kryzysu – ocenił rzecznik rządu.

Podkreślił, że udział w wydarzeniu wezmą osoby publiczne z całego świata, w tym krajów G7 i G20, szefowie organizacji międzynarodowych, a także prezesi światowych instytucji finansowych. – Licznie obecni będą także szefowie globalnych koncernów technologicznych, farmaceutycznych czy spożywczych – dodał.

Müller zapowiedział, że w Davos premier Morawiecki m.in. otworzy odbywający się w Domu Polskim panel „Strategic investments – a key driver for Eastern European security”. Ponadto spotka się z szefami światowych firm zainteresowanych dalszymi inwestycjami w Polsce.

– Omówi on bezprecedensowe wyzwania z jakimi mierzymy się dzisiaj w naszym regionie Europy oraz aktualną sytuację gospodarczą Polski. Zaprezentuje również perspektywy rozwoju i zaangażowania inwestycyjnego w naszym kraju – wskazał Müller.

Jak dodał dialog polityków z najważniejszymi osobami świata biznesu jest bardzo ważny, przede wszystkim dla zapewnienia lepszych warunków do inwestycji oraz skoordynowania polityki względem czynników zewnętrznych.

– Trwające spowolnienie gospodarcze tworzy trudności, ale również możliwości, które musimy jak najlepiej wykorzystać i przekuć w korzyści dla naszych obywateli – zaznaczył Müller.

Światowe Forum Ekonomiczne potrwa do piątku.

PAP/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj