Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział w czwartek na konferencji prasowej, że nie przewiduje żadnych zakłóceń na rynku paliwowym w związku z wprowadzanym 5 lutego unijnym embargiem na produkty ropopochodne z Rosji.
– Nie przewiduję żądnych zakłóceń na rynku paliwowym. Pod tym kątem jesteśmy zabezpieczeni, od wielu miesięcy prowadzone są działania. Kwestia sankcji to ogromne wyzwanie dla sektora paliwowego – – stwierdził Müller jednocześnie przypominając, że Polska opowiadała się za tym, by import surowców z kierunku rosyjskiego został ograniczony.
– Już przed wybuchem wojny podjęliśmy działania, aby zdywersyfikować dostawy ropy z Rosji. Stąd też była fuzja Orlenu z Lotosem, aby stać się większym graczem na rynku międzynarodowym i szukać innych źródeł dostaw, w tym wypadku z kierunku arabskiego – oświadczył rzecznik rządu.
5 lutego wchodzi w życie embargo Unii Europejskiej na produkty z ropy, w tym paliwa gotowe z Rosji, nałożone w związku z napaścią Rosji na Ukrainę.
PAP/raf