„Wymiar symboliczny” czy „lista Platformy Obywatelskiej”? Porozumienie ws. paktu senackiego

(Fot. PAP/Tomasz Gzell)

W czwartek, 17 sierpnia, poinformowano, iż zakończyły się prace nad drugą edycją paktu senackiego. W konferencji prasowej, na której ogłoszono porozumienie, uczestniczyli liderzy ugrupowań opozycyjnych oraz senatorowie.

Na czwartkowej konferencji prasowej liderów: PO, Nowej Lewicy, PSL i Polski2050 poinformowano, że prace nad drugą edycją paktu senackiego zakończyły się i uzyskano porozumienie w sprawie wszystkich 100 okręgów.

– To nie znaczy, że jeszcze nie będzie jakichś korekt, które choćby z przyczyn losowych cały czas trwają, ale uzyskaliśmy porozumienie w sprawie wszystkich stu okręgów i to jest najważniejsze – oświadczył senator Zygmunt Frankiewicz.

Dodał, że zespół, który przygotowywał pakt senacki, pracował długo. Frankiewicz podziękował uczestnikom zespołu: Marcinowi Kierwińskiemu, Piotrowi Zgorzelskiemu, Michałowi Kobosko i Dariuszowi Wieczorkowi. – Najważniejsze jest to, że po długich przygotowaniach doszliśmy do porozumienia, kierując się przede wszystkim optymalizacją wyniku, czyli maksymalizacją wyniku partii opozycyjnych – podkreślił.

“WYMIAR SYMBOLICZNY” 

Na konferencji spotkali się: Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Szymon Hołownia, Włodzimierz Czarzasty, Robert Biedroń i Władysław Kosiniak-Kamysz, którzy ogłosili porozumienie ws. paktu senackiego.

– To jest bardzo ważny dzień. Po bardzo ciężkiej, intensywnej i bardzo merytorycznej pracy ustaliliśmy wspólnych kandydatów i kandydatki w pakcie senackim, w tym nadzwyczajnie skutecznym projekcie demokratycznym w wyborach do Senatu – powiedział Tusk.

 

Zaznaczył, że „pakt senacki ma także wymiar symboliczny”. – Jestem przekonany, że tak jak nam się udało ze wzajemnym szacunkiem, zrozumieniem własnych racji ustalić wspólną listę do Senatu, tak też po wygranych wyborach będzie nam łatwiej ustalić współpracę – powiedział szef PO.

– Pójdziemy z różnych komitetów, ale żadna z naszych formacji nie będzie sobie wchodziła w drogę w tych wyborach do Senatu – powiedział z kolei Kosiniak-Kamysz. Według niego, w tegorocznych wyborach pakt senacki powtórzy sukces z roku 2019. – To jest wielka sprawa, że zaufaliście wtedy i powierzyliście stery Senatu demokratycznej opozycji. Nie zawiedliśmy. Wierzę w to głęboko, że teraz ta grupa, która się powiększy po tych wyborach – dzięki waszej decyzji – będzie jeszcze sprawniej funkcjonować – powiedział szef PSL.

 

– My jesteśmy tu nowi, ale bardzo się cieszymy, że możemy wziąć udział w tym porozumieniu, w pakcie senackim, który jest pokazaniem tego, na czym nam w polityce bardzo zależy – mówił lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Mówił, że pakt senacki to jedyne rozwiązanie, które może doprowadzić do tego, że Senat, który wyłoni się po wyborach 15 października, będzie demokratycznym i „obroni nas przed grożącą nam koalicją bezprawia i niesprawiedliwości” PiS i Konfederacji. – To będzie Senat, który wprowadzi nową jakość do polityki. Wprowadzi wreszcie obywatelską politykę na warszawskie salony – powiedział.

PIS: „TO NIE PAKT, A LISTA PLATFORMY”

Z kolei senator PiS Stanisław Karczewski rozmawiał z Polską Agencją Prasową o kandydatach Prawa i Sprawiedliwości, ogłaszając wystawienie przez partię kandydatów w ponad 90 okręgach, a podczas rozmowy odniósł się również do ogłoszonego porozumienia ws. paktu senackiego.

– To nie pakt senacki, a lista Platformy Obywatelskiej – ocenił senator, odnosząc się do porozumienia liderów opozycji ws. paktu senackiego i zaprezentowanej przy tym listy kandydatów. Dodał, że kilka z nazwisk, które się na niej pojawiają, w jego ocenie sprawia wrażenie „wypchniętych z listy sejmowej, które w jakimś zakresie nie odpowiadały liderowi PO Donaldowi Tuskowi”.

PAP/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj