Intensywny dzień w Sejmie. Wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska i skandaliczne zachowanie Grzegorza Brauna

Warszawa, 12.12.2023. Premier Donald Tusk (C) odbiera gratulacje na sali obrad Sejmu w Warszawie, 12 bm. Sejm udzieli³ wotum zaufania rz¹dowi premiera Donalda Tuska. (mr) PAP/Pawe³ Supernak

Sejm wybrał w poniedziałek wieczorem w ramach tzw. drugiego kroku konstytucyjnego przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska na premiera. We wtorek wygłosił on swoje exposé, a wieczorem Rada Ministrów uzyskała wotum zaufania. W międzyczasie skandalicznym występkiem na kartach historii zapisał się poseł Konfederacji Grzegorz Braun.

22:00 Sejm udzielił wotum zaufania rządowi Donalda Tuska

Sejm we wtorkowym głosowaniu udzielił wotum zaufania rządowi premiera Donalda Tuska. W związku z tym w środę o godz. 9:00 w Pałacu Prezydenckim odbędzie się zaprzysiężenie jego rządu przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Za przyjęciem wniosku prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska ws. wyboru członków Rady Ministrów zagłosowało 248 posłów, 201 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Sejm bezwzględną większością głosów wybrał Radę Ministrów zgodnie z wnioskiem prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska.

Za rządem Donalda Tuska głosowało 157 posłów KO, 33 posłów Polski 2050-TD, 32 posłów PSL-TD, 26 posłów Lewicy. Przeciw opowiedziało się 182 posłów PiS (8 nie uczestniczyło w głosowaniu – Jan Krzysztof Ardanowski, Krzysztof Lipiec, Grzegorz Matusiak, Anna Schmidt, Agnieszka Ścigaj, Teresa Wilk, Agnieszka Wojciechowska van Heukelom oraz Zbigniew Ziobro), 16 posłów Konfederacji (2 nie uczestniczyło w głosowaniu – wykluczony z obrad Grzegorz Braun oraz współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen), 3 posłów Kukiz 15.

Po głosowaniu na sali obrad rozległy się brawa, posłowie skandowali: „Donald Tusk”.

We wtorek premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie expose, w którym przedstawił program działania oraz skład Rady Ministrów. Przedstawiciele klubów i koła wygłaszali oświadczenia oraz zadawali pytania premierowi. Następnie odbyło się głosowaniem nad wotum zaufania dla jego rządu.

Wicepremierem w rządzie Donalda Tuska ma zostać Krzysztof Gawkowski z Lewicy, który obejmie również resort cyfryzacji. Drugim wicepremierem zostanie lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który zostanie ministrem obrony narodowej.

Ministrem Sprawiedliwości ma zostać b. RPO Adam Bodnar; będzie on również pełnił funkcję Prokuratora Generalnego. MSZ pokieruje były szef tego resortu Radosław Sikorski, Ministerstwem Finansów – polityk KO Andrzej Domański. Ministrem kultury i dziedzictwa narodowego zostanie Bartłomiej Sienkiewicz, a ministrem ds. europejskich – Adam Szłapka, jeden z liderów wchodzącej w skład KO Nowoczesnej. Ministrem spraw wewnętrznych zostanie poseł KO Marcin Kierwiński.

Marzena Czarnecka obejmie mające powstać na Śląsku Ministerstwo Przemysłu, zaś Krzysztof Hetman z PSL Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Ministrem infrastruktury zostanie Dariusz Klimczak, wiceszef PSL, a Ministerstwo Klimatu i Środowisko obejmie Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050.

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050 zostanie ministrem ds. funduszy i polityki regionalnej. Polska 2050 otrzyma jeszcze jedno stanowisko ministerialne – na urzędy ministra do spraw społeczeństwa obywatelskiego i przewodniczącej Komitetu do spraw Pożytku Publicznego wskazana została Agnieszka Buczyńska.

Ministerstwo Edukacji obejmie Barbara Nowacka (KO), Sportu – Sławomir Nitras (KO). Resortem zdrowia kierować będzie Izabela Leszczyna z KO, a stanowisko ministra ds. polityki senioralnej obejmie Marzena Okła-Drewnowicz.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy obejmie resort rodziny, pracy i polityki społecznej, a Dariusz Wieczorek (Lewica) ministerstwo nauki. Katarzyna Kotula z Lewicy została zaś wyznaczona na urząd ministra do spraw równości.

W skład rządu wejdzie także kilku ministrów „bez teki”: Jan Grabiec, który ma pokierować kancelarią premiera, Tomasz Siemoniak, który będzie odpowiadał za służby specjalne, a także Maciej Berek, który będzie odpowiedzialny za sprawy legislacyjne.

Sejm wybiera prezesa Rady Ministrów oraz proponowanych przez niego członków Rady Ministrów bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Następnie prezydent powołuje tak wybrany rząd i odbiera od niego przysięgę. Zaprzysiężenie rządu Donalda Tuska odbędzie się w środę o godz. 9 w Pałacu Prezydenckim.

19:19 A.M. Żukowska (Lewica): składamy projekt uchwały ws. potępienia G. Brauna; będziemy wnioskować o wykluczenie z Prezydium Sejmu K. Bosaka

Zgłaszam wniosek o zmianę porządku obrad i dodanie do porządku obrad projektu uchwały Sejmu dot. potępienia zachowania posła Grzegorza Brauna – powiedziała we wtorek w Sejmie posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. Zapowiedziała, że Lewica będzie wnioskować o wykluczenie z Prezydium Sejmu wicemarszałka Krzysztofa Bosaka (Konfederacja).

We wtorek poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej. Po tym wydarzeniu marszałek Sejmu wykluczył go z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury o zakłócanie obrządku religijnego. Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało posła Brauna odebraniem połowy uposażenia na 3 miesiące i całości diety na pół roku. Prezydium upoważniło Kancelarię Sejmu do złożenia zawiadomień do prokuratury.

Po przerwie w obradach Sejmu posłanka Lewicy zgłosiła wniosek formalny „o zmianę porządku obrad i dodanie do porządku obrad projektu uchwały Sejmu dot. potępienia zachowania posła Grzegorza Brauna, jako motywowanego nienawiścią i antysemityzmem”.

Zaznaczyła, że „w Polsce nie ma miejsca na zachowania antysemickie, rasistowskie i ksenofobiczne”. – Polska jest państwem otwartym, domem dla wszystkich obywatelek i obywateli, niezależnie od różnic w pochodzeniu, tożsamości religijnej i narodowej. Ten projekt uchwały przedkładam marszałkowi – dodała.

– Będziemy także wnioskować o wykluczenie z Prezydium Sejmu wicemarszałka Krzysztofa Bosaka. Głosowaliśmy przeciwko tej kandydaturze i jesteśmy przeciwko tej kandydaturze, bo pan sobie nie poradził z prowadzeniem obrad, musiał je przejąć marszałek Hołownia – zapowiedziała posłanka Lewicy.

19:17 M.Błaszczak: posłowie „koalicji chaosu” wykorzystują posła Brauna do realizacji swoich interesów

Posłowie „koalicji chaosu” chcą wycofać pytania do nowego premiera, w związku z tym zmierzają prostą drogą do tego, żeby przegłosować nowy rząd, żeby nie dyskutować – mówił poseł PiS Mariusz Błaszczak. Dodał, że w ten sposób posłowie KO wykorzystują posła Brauna do realizacji swoich interesów.

We wtorek poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej. Po tym wydarzeniu marszałek Sejmu wykluczył go z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosek do prokuratury o zakłócanie obrządku religijnego.

Szymon Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało posła Brauna odebraniem połowy uposażenia na 3 miesiące i całości diety na pół roku. Prezydium upoważniło Kancelarię Sejmu do złożenia zawiadomień do prokuratury.

Po przerwie w obradach Sejmu głos zabierał poseł PiS Przemysław Czarnek, który zgłosił wniosek o odroczenie obrad do środy.

Poseł PiS Mariusz Błaszczak na briefingu zorganizowanym w przerwie posiedzenia podkreślił, że „skandaliczne zachowanie posła Brauna wymaga stanowczej reakcji”. Ocenił jednocześnie, że poseł Braun „został dziś po raz kolejny wykorzystany”.

– Słyszymy, że posłowie „koalicji chaosu” chcą wycofać pytania do nowego premiera, w związku z tym zmierzają prostą drogą do tego, żeby przegłosować nowy rząd, więc żeby nie dyskutować – mówił. Dodał, że w ten sposób posłowie KO „wykorzystują posła Brauna do realizacji swoich interesów”.

– Złożyliśmy wniosek o odroczenie posiedzenia Sejmu do jutra, ale zapewne ten wniosek przepadnie – powiedział Błaszczak. – Zobaczy pani, że wniosek PiS o odroczenie przepadnie, i poseł Braun zostanie wykorzystany przez „koalicję chaosu”, żeby zamknąć dyskusję nad expose – powiedział Błaszczak do jednej z dziennikarek.

Błaszczak żądał też „stanowczych reakcji w stosunku do posła Brauna”. – Te reakcje muszą być natychmiastowe, powinny dotyczyć również klubu parlamentarnego Konfederacji – mówił. – Podstawowe pytanie. Jeśli klub parlamentarny nie zareaguje, nie wykluczy posła w Brauna, to czyż ma prawo do tego, żeby mieć swojego przedstawiciela w Prezydium Sejmu. Naszym zdaniem nie ma do tego prawa – dodał.

Posłanka PiS Elżbieta Witek podkreślała, że jej klub traktuje ten dzień bardzo poważnie. – Mieliśmy do pana premiera bardzo wiele pytań ale to, co się wydarzyło spowodowało, że nastąpiła przerwa. Dla nas to jest naprawdę oburzające. Tutaj były kobiety, były dzieci. To się nigdy nie powinno wydarzyć – mówiła.

Witek nawiązała też do wcześniejszych zachowań posła Brauna. – Właśnie za takie zachowania, kiedy pan poseł Braun nie szanował innych ludzi, kiedy w czasie pandemii narażał posłów na utratę zdrowia, kiedy mieliśmy panie posłanki, które były w ciąży i które domagały się żeby przepisy covidowe były przestrzegane na sali plenarnej, pan poseł był upominany przeze mnie, a następnie nie chciał się stosować do regulaminu, był wykluczany z posiedzenia Sejmu, a potem odbywało się prezydium i całe prezydium zawsze głosowało za ukaraniem pana posła Brauna – powiedziała.

– Dzisiaj wszyscy państwo mieliście próbkę tego, jak przez cztery lata pan poseł Braun zachowywał się prawie na każdym posiedzeniu Sejmu. Mam nadzieję, że ci, którzy na to pozwolili na początku tego posiedzenia Sejmu, znajdą w sobie refleksję, bo to jest człowiek, który się nie zmieni – mówiła.

Dodała, że jedynym wnioskiem, który mógł paść z mównicy Sejmowej ze strony klubu PiS, był wniosek o odroczenie posiedzenia do środy. – Chcieliśmy, w spokojnej atmosferze, czyli jutro, móc dokończyć zadawanie pytań. Jeżeli wniosek przepadnie, będzie to oznaczać, że było to oburzenie krótkotrwałe, i przechodzimy nad tym do porządku dziennego – mówiła b. marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Sejm odrzucił we wtorek wieczorem wniosek posła PiS Przemysława Czarnka o odroczenie obrad do środy. Wniosek został zgłoszony w związku z incydentem z udziałem posła Konfederacji Grzegorza Brauna.

19:04 Sejm odrzucił wniosek o odroczenie obrad do środy

Sejm odrzucił we wtorek wieczorem wniosek posła PiS Przemysława Czarnka o odroczenie obrad do środy. Wniosek został zgłoszony w związku z incydentem z udziałem posła Konfederacji Grzegorza Brauna.

We wtorek poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej. Po tym wydarzeniu marszałek Sejmu wykluczył go z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosku do prokuratury o zakłócanie obrządku religijnego. Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało posła Brauna odebraniem połowy uposażenia na 3 miesiące i całości diety na pół roku. Prezydium upoważniło Kancelarię Sejmu do złożenia zawiadomień do prokuratury.

Po przerwie w obradach Sejmu głos zabierał poseł PiS Przemysław Czarnek, który zgłosił wniosek o odroczenie obrad do środy; posłowie zdecydowali o jego odrzuceniu.

18:49 Premier Tusk o zachowaniu Grzegorza Brauna: hańba, to się nigdy więcej nie może powtórzyć

Wszyscy przyzwoici ludzie sądzą dokładnie to samo – to jest rzecz nieakceptowalna, to się nigdy więcej nie może powtórzyć; to jest hańba – powiedział we wtorek premier Donald Tusk, pytany przez dziennikarzy w Sejmie o wtorkowe zachowanie posła Konfederacji Grzegorza Brauna.

We wtorek poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej. Po tym wydarzeniu marszałek Sejmu wykluczył go z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosek do prokuratury o zakłócanie obrządku religijnego. Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało posła Brauna odebraniem połowy uposażenia na 3 miesiące i całości diety na pół roku. Prezydium upoważniło Kancelarię Sejmu do złożenia zawiadomień do prokuratury.

– Wszyscy przyzwoici ludzie sądzą dokładnie to samo – to jest rzecz nieakceptowalna, to się nigdy więcej nie może powtórzyć. To jest hańba – powiedział dziennikarzom premier, komentując to zdarzenie.

18:28 Przerwa w obradach do godz. 18.40; po przerwie głosowanie wniosku o odroczenie obrad do środy

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski ogłosił we wtorek przerwę w obradach Sejmu do godz. 18.40. Po przerwie ma być głosowany wniosek posła PiS Przemysława Czarnka o odroczenie obrad do środy.

We wtorek poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej. Po tym wydarzeniu marszałek Sejmu wykluczył go z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosek do prokuratury o zakłócanie obrządku religijnego. Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało posła Brauna odebraniem połowy uposażenia na 3 miesiące i całości diety na pół roku. Prezydium upoważniło Kancelarię Sejmu do złożenia zawiadomień do prokuratury.

Po przerwie w obradach Sejmu głos zabierał poseł PiS Przemysław Czarnek, który zgłosił wniosek o odroczenie obrad do środy.

– Wydarzył się ogromny skandal na terenie Sejmu RP, przypomnę, że w ciągu ostatniego miesiąca to nie pierwszy skandal. Zajmujemy się tu show, a nie zajmujemy się porządkiem w wysokiej izbie. Ta sytuacja ma wymiar międzynarodowy i rzeczywiście uderza w nas niebywale, w nas jako Rzeczpospolita Polską. My mamy jeszcze 100 pytań do pana premiera Donalda Tuska i to pytań o znaczeniu fundamentalnym, ale nie chcemy zadawać tych pytań w atmosferze tego skandalu, ten skandal trzeba wyciszyć, ten skandal trzeba wyjaśnić, o tym skandalu trzeba mówić, żeby zabezpieczyć się na przyszłość przed tego typu ekscesami. (…) Dlatego w imieniu klubu PiS wnoszę o odroczenie obrad do jutra, chcemy zadawać pytania, ale jutro – powiedział Czarnek.

Wicemarszałek Zgorzelski powiedział, że „w związku z tym, że został złożony wniosek o odroczenie naszych obrad musimy go przegłosować. Zatem ogłaszam przerwę do godz. 18.40. Po zakończeniu, której przystąpimy do głosowania”.

17:57 Przewodniczący Chabad-Lubawicz w Polsce: nie widziałem, kto zgasił świece chanukowe; wszyscy mówią, że poseł Brau

Zapaliliśmy świece chanukowe. To był piękny moment. Nagle świece przestały się palić. Nie widziałem, kto je zgasił. Wszyscy mówią, że poseł Braun – powiedział we wtorek w TVN24 obecny przewodniczący Chabad-Lubawicz w Polsce, Szalom Dow Ber Stambler.

Po zgaszeniu przez posła Grzegorza Brauna menory chanukowej przewodniczący Chabad-Lubawicz w Polsce – Szalom Dow Ber Stambler – wypowiedział się dla mediów.

– Nie mogę powiedzieć, że wiem co się stało. Jedno jest pewne. My zapaliliśmy tutaj świece chanukowe z biurem marszałka Sejmu. Piękny moment – powiedział.

– To był moment tolerancji i wzajemnego szacunku. I nagle świece przestały się palić. Ktoś je zgasił. Ja nie widziałem, kto je zgasił. Mówią tutaj, że to poseł Grzegorz Braun – przekazał.

– Z jednej strony to jest bardzo przykre, ale z drugiej strony – na pewno małe światło może odsłonić dużo mroku i duże światło może odsłonić więcej mroku – powiedział.

Wyjaśnił, że „dla każdego żyda i dla każdego obywatela świata” świece chanukowe symbolizują tolerancję, wolność religii i wolność tożsamości. – Nikt nie będzie dyktował komuś, jak ma żyć – podsumował.

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun zgasił we wtorek po południu gaśnicą menorę chanukową ustawioną w Sejmie, gdzie odbywała się uroczystość poświęcona żydowskiemu świętu Chanuki. Z powodu incydentu korytarze Sejmu zostały zasnute proszkiem z gaśnicy, której użył poseł Braun.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął decyzje o wykluczeniu z udziału w posiedzeniu Sejmu posła Brauna w związku z uniemożliwieniem prowadzenia obrad. Obrady zostały przerwane.

– Na podstawie art. 175 ust 5 podejmuje decyzję o wykluczeniu pana z posiedzenia Sejmu. Zgodnie z regulaminem Sejmu proszę opuścić salę posiedzeń – zwrócił się do Brauna Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Hołownia poinformował, że wobec posła Grzegorza Brauna zostanie skierowany wniosek do prokuratury w związku z zakłóceniem przez niego obrzędu religijnego na terenie Kancelarii Sejmu.

Święto Chanuki upamiętnia dzieje zapisane w I i II Księdze Machabejskiej, która mówi o wojnie wyzwoleńczej w 164 r. p.n.e.

Zapalanie światła jest jednym z najważniejszych momentów Chanuki. Pierwszego wieczoru po zachodzie słońca gospodarz domu zapala świecę główną i świecę pierwszą. Drugiego dnia zapala znowu świecę główną i pierwszą oraz drugą itd. Świece zapala się od lewej strony.

17:56 T. Jagodziński: poseł Braun doskoczył do świecznika chanukowego i odpalił gaśnicę

Zobaczyłem, że poseł Braun biegnie z gaśnicą. Po czym doskoczył do świecznika zapalonego z okazji święta Chanuki i odpalił gaśnicę, tak, że aż sam się w tym pyłem, pianą z gaśnicy wybrudził – powiedział PAP Tomasz Jagodziński, były dyrektor Muzeum Sportu i Turystyki, który był obecny na Chanuce w Sejmie.

Jagodziński powiedział, że widział tę sytuację przez czysty przypadek.

– Wychodziłem z restauracji sejmowej i poseł Braun jeszcze w niej siedział. Kiedy szedłem po schodach, prowadzących na galerię, gdzie odbywała się wigilia, zobaczyłem, że poseł Braun biegnie z gaśnicą – opowiadał. Po czym doskoczył do świecznika zapalonego z okazji święta Chanuki i odpalił gaśnicę, tak, że aż sam się w tym pyłem, pianą z gaśnicy wybrudził.

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun zgasił we wtorek po południu gaśnicą menorę chanukową ustawioną w Sejmie, gdzie odbywała się uroczystość poświęcona żydowskiemu świętu Chanuki. Z powodu incydentu korytarze Sejmu zostały zasnute proszkiem z gaśnicy, której użył poseł Braun.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął decyzje o wykluczeniu z udziału w posiedzeniu Sejmu posła Brauna w związku z uniemożliwieniem prowadzenia obrad. Obrady zostały przerwane.

– Na podstawie art. 175 ust 5 podejmuje decyzję o wykluczeniu pana z posiedzenia Sejmu. Zgodnie z regulaminem Sejmu proszę opuścić salę posiedzeń – zwrócił się do Brauna Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Hołownia poinformował, że wobec posła Grzegorza Brauna zostanie skierowany wniosek do prokuratury w związku z zakłóceniem przez niego obrzędu religijnego na terenie Kancelarii Sejmu.

Święto Chanuki upamiętnia dzieje zapisane w I i II Księdze Machabejskiej, która mówi o wojnie wyzwoleńczej w 164 r. p.n.e.

Zapalanie światła jest jedną z najważniejszych czynności Chanuki. Pierwszego wieczoru po zachodzie słońca gospodarz domu zapala świecę główną i święcę pierwszą. Drugiego dnia zapala znowu świecę główną i pierwszą oraz drugą itd. Świece zapala się od lewej strony.

17:49 M. Gudzińska-Adamczyk: nikt nie ma prawa kierować mi w twarz gaśnicy proszkowej, dlatego że bronię swojego symbolu religijnego

Nikt nie ma prawa kierować mi w twarz gaśnicy proszkowej, dlatego że bronię swojego symbolu religijnego – powiedziała we wtorek w Sejmie Magdalena Gudzińska-Adamczyk, jedna z uczestniczek uroczystości chanukowych w Sejmie, która była świadkiem, jak poseł Konfederacji Grzegorz Braun zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe.

We wtorek poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej. Po tym wydarzeniu marszałek Sejmu wykluczył go z obrad i zapowiedział skierowanie przeciwko niemu wniosek do prokuratury o zakłócanie obrządku religijnego.

Jedna z uczestniczek tego wydarzenia Magdalena Gudzińska-Adamczyk opowiadała w rozmowie z dziennikarzami: „W Sejmie, jak co roku, odbyło się zapalenie świecy chanukowej. Nagle poseł Braun wyszedł z gaśnicą proszkową, myślałam, że coś się stało, jestem lekarzem, więc ruszyłam, żeby pomóc, myślałam, że ktoś się poparzył, coś się zapaliło, ale okazało się, że on tą gaśnicą proszkową atakuje chanukiję, czyli świecznik ze świecą chanukową, symbol religijny, rzecz dla mnie ważną, więc stanęłam mu na drodze i on wtedy prysnął mi gaśnicą proszkową w twarz”.

Zaznaczyła, że chanukija to jest jej „symbol religijny”. – Mam prawo go bronić, bo żyjemy w wolnym, demokratycznym kraju, a nikt nie ma prawa kierować mi w twarz gaśnicy proszkowej, dlatego że ja bronię swojego symbolu religijnego – podkreśliła.

Zaznaczyła, że to jest dla niej „nie do pomyślenia”. – Jesteśmy w Polsce w XXI w. To nie jest 1939 r. Ja się przestałam czuć bezpieczna w tym kraju, a czułam się bezpieczna – dodał.

Pytana o kwestię pociągnięcia do odpowiedzialności Brauna podkreśliła, że ewentualnie będzie rozmawiać z prawnikami na ten temat i że jest w szoku.

17:39 Po zgaszeniu gaśnicą menory chanukowej ogłoszono przerwę w obradach

Po zgaszeniu przez posła Grzegorza Brauna menory chanukowej wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak m.in. na wniosek posła Grzegorza Pudy zarządził przerwę w obradach. Przerwa ma trwać do chwili zebrania się Prezydium Sejmu oraz ogłoszenia dalszych decyzji.

– Ta sytuacja z pewnością powinna od całej grupy parlamentarnej wymagać jedności. Myślę, że tak jak tu jesteśmy nie zgadzamy się, nie tylko z prawej strony, ale również z innej strony politycznej z tym, co się wydarzyło- mówił poseł PiS Grzegorz Puda.

Puda w imieniu klubu PiS złożył wniosek o przerwę. – Myślę, że to pozwoli nam ochłonąć w tej sytuacji – powiedział Puda.

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak w związku ogłosił przerwę do momentu zebrania się Prezydium Sejmu i dalszych decyzji Prezydium i Marszałka Sejmu.

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun zgasił we wtorek po południu gaśnicą menorę chanukową ustawioną w Sejmie, gdzie odbywała się uroczystość poświęcona żydowskiemu świętu Chanuki. Z powodu incydentu korytarze Sejmu zostały zasnute proszkiem z gaśnicy, której użył poseł Braun.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął decyzje o wykluczeniu z udziału w posiedzeniu Sejmu posła Brauna w związku z uniemożliwieniem prowadzenia obrad. Obrady zostały przerwane.

– Na podstawie art. 175 ust 5 podejmuje decyzję o wykluczeniu pana z posiedzenia Sejmu. Zgodnie z regulaminem Sejmu proszę opuścić salę posiedzeń – zwrócił się do Brauna Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Hołownia poinformował, że wobec posła Grzegorza Brauna zostanie skierowany wniosek do prokuratury w związku z zakłóceniem przez niego obrzędu religijnego na terenie Kancelarii Sejmu.

Święto Chanuki upamiętnia dzieje zapisane w I i II Księdze Machabejskiej, która mówi o wojnie wyzwoleńczej w 164 r. p.n.e.

Zapalanie światła jest jedną z najważniejszych czynności Chanuki. Pierwszego wieczoru po zachodzie słońca gospodarz domu zapala świecę główną i święcę pierwszą. Drugiego dnia zapala znowu świecę główną i pierwszą oraz drugą itd. Świece zapala się od lewej strony.

17:38 Piotr Gliński: nie zgadzamy się na akty nietolerancji, agresji na tle religijnym; to jest nie do obrony

W imieniu własnym i całego naszego środowiska, chcę powiedzieć wyraźnie, że nie zgadzamy się na akty nietolerancji, agresji na tle religijnym i jakimkolwiek innym; to jest nie do obrony – powiedział we wtorek w Sejmie Piotr Gliński (PiS), komentując incydent z udziałem Grzegorza Brauna.

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej. Po tym wydarzeniu marszałek Sejmu wykluczył go z obrad.

– W związku z zaistniałą sytuacją w imieniu własnym, ale także mam nadzieję, że całego naszego środowiska, klubu, chcę powiedzieć wyraźnie, że nie zgadzamy się na akty nietolerancji, agresji na tle religijnym i jakimkolwiek innym. To przeczy podstawowym wartościom humanitarnym, humanistycznym. Nie zgadzamy się na to po prostu i w tej atmosferze także ja rezygnuję z zadawania pytania – powiedział Gliński (PiS) w trakcie pytań do premiera Donalda Tuska, który wygłosił we wtorek expose.

Dodał, że Sejm musi podjąć tu odpowiednie decyzje, zwrócił się także do środowiska Konfederacji. – Przekraczamy w polityce straszliwe granice, bardzo często to się zdarza, ale to jest agresja nie tylko na tle religijnym, ale także międzyludzkim, tam były też małe dzieci, to jest w ogóle nie do obrony – podkreślił Gliński.

W odpowiedzi wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) powiedział, że nie był świadkiem tego zdarzenia. – Zaczekajmy na spotkanie prezydium Sejmu i ewentualne decyzje – dodał.

17:37 Sz. Hołownia: zbierze się Prezydium Sejmu, aby ustalić wymiar kary finansowej dla G. Brauna

Prezydium Sejmu zbierze się, żeby ustalić wymiar odpowiedzialności finansowej za ten haniebny akt, którego we wtorek w Sejmie dopuścił się poseł Konfederacji Grzegorz Braun – powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Poseł Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej. Po tym wydarzeniu marszałek Sejmu wykluczył go z obrad.

Hołownia dodał, że „Prezydium Sejmu zbierze się, żeby ustalić wymiar odpowiedzialności finansowej za ten haniebny akt, który dzisiaj na ternie Sejmu miał miejsce”.

Hołownia był pytany przez dziennikarzy, kto złoży zapowiedziany przez niego wniosek do prokuratury ws. Brauna. „Jeżeli będzie trzeba to ja go złożę, jeżeli będzie trzeba złoży go Kancelaria Sejmu” – powiedział. „To jest to prostu obrzydliwe (…) taki akt chamstwa, agresji, głupoty nie zdarzył się tu już dawno i nigdy więcej się tutaj nie zdarzy” – powiedział marszałek Sejmu.

– Zero tolerancji dla antysemickich, ksenofobicznych dewiacji w polskim parlamencie – podkreślił Hołownia.

Powiedział też, że o ewentualnym wniosku o uchylenie immunitetu Braunowi zdecyduje komisja regulaminowa.

17:23 Marszałek Sejmu: przeciwko G. Braunowi zostanie skierowany wniosek do prokuratury o zakłócanie obrządku religijnego

Przeciwko posłowi Konfederacji Grzegorzowi Braunowi zostanie skierowany wniosek do prokuratury, najpewniej z paragrafu mówiącego o zakłóceniu obrządku religijnego – powiedział we wtorek w Sejmie dziennikarzom marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej. Po tym wydarzeniu marszałek Sejmu wykluczył go z obrad.

– Podjąłem decyzję, że w trybie artykułu 22b Regulaminu Sejmu pan poseł Braun zostaje uznany za osobę, która w rażący sposób naruszyła spokój lub porządek na terenie pozostającym w zarządzie Kancelarii Sejmu. To oznacza, że pewnie jeszcze dziś zbierze się Prezydium Sejmu, aby zdecydować o karze finansowej dla pana posła Brauna – przekazał dziennikarzom Hołownia.

Wyraził „swoje najgłębsze ubolewanie z powodu tego, co się stało”. – To nie powinno mieć miejsca. Chcę też jasno powiedzieć, że na podstawie danych monitoringu, precyzyjnej klasyfikacji czynu pana Brauna, zostanie przeciwko niemu skierowany wniosek do prokuratury, najpewniej z paragrafu mówiącego o zakłóceniu obrządku religijnego – poinformował Hołownia.

Podkreślił, że „to nie powinno nigdy miejsca i jest policzkiem dla polskiego Sejmu, że coś takiego przez nieodpowiedzialne, głupie, niemądre zachowanie jednego z posłów, reprezentantów narodu, stało się dzisiaj w tym budynku”. Zaznaczył, że „nie będzie żadnej tolerancji dla rasizmu, ksenofobii, antysemityzmu i jakichkolwiek innych dewiacji dopóki ja jestem marszałkiem Sejmu”.

17:20 Witold Zembaczyński (KO) złożył wniosek o przerwanie obrad w związku ze zgaszeniem przez Grzegorza Brauna menory chanukowej

Nie ma miejsca na akty antysemickie. Została przerwana uroczystość o tle religijnym. To jest niedopuszczalne – powiedział we wtorek w Sejmie poseł KO Witold Zembaczyński, odnosząc się do tego, że poseł Grzegorz Braun zgasił gaśnicą menorę chanukową. Zembaczyński złożył wniosek o przerwanie obrad.

We wtorek w Sejmie odbywała się uroczystość poświęcona żydowskiemu świętu Chanuki. Z powodu incydentu korytarze Sejmu zostały zasnute proszkiem z gaśnicy, której użył poseł Braun. Święto Chanuki upamiętnia dzieje zapisane w I i II Księdze Machabejskiej, która mówi o wojnie wyzwoleńczej w 164 r. p.n.e.

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun zgasił we wtorek gaśnicą menorę chanukową ustawioną w Sejmie.

We wtorek premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie expose, po którym oświadczenia wygłosili przedstawiciele wszystkich klubów oraz koła poselskiego. Po debacie marszałek zarządził 15 minutową przerwę, a następnie posłowie rozpoczęli zadawanie pytań premierowi.

W trakcie pytań poseł KO Witold Zembaczyński złożył wniosek o przerwanie obrad. – Przed chwilą doszło do niebywałego zdarzenia. Została przerwana uroczystość o tle religijnym. To jest niedopuszczalne – powiedział.

– Poseł Braun dokonując napaści na uroczystości religijne na polskiej ziemi, gdzie wydarzył się holokaust, dokonał aktu hańbiącego – dodał.-

– Wnoszę o przerwanie obrad. Wezwanie pana posła Brauna do Prezydium Sejmu celem wykluczenia z obrad. (…) Nie ma miejsca na akty antysemickie – powiedział.

– Doszło do ataku polegającego na zgaszeniu świec chanukowych przy użyciu gaśnicy, co jest bezpośrednią napaścią na akt religijny i na takie zachowanie nie ma w tej izbie tolerancji – podsumował.

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun w trybie sprostowania zabrał głos.

– Nie może być miejsca na akty rasistowskiego, plemiennego, dzikiego kultu na terenie Sejmie RP. Jak rozumiem przez zebranych przemawia ignorancja. Nie jesteście państwo przesłania treści tego aktu zwanego niewinnie „świętami chanuka” – wyjaśnił.

– Przypisano mi tutaj pobudki rasistowskie, gdy tymczasem ja właśnie przywracam stan normalności i równowagi kładąc kres aktom satanistycznego, rasistowskiego triumfalizmu, ponieważ takie jest przesłanie tych świąt – powiedział.

– Wyzywam państwa na dysputę teologiczną. Chętnie podzielę się informacjami – podsumował.

17:12 Marszałek Sejmu wykluczył posła Grzegorza Brauna z udziału w posiedzenia Sejmu; obrady zostały przerwane

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia podjął decyzje o wykluczeniu z udziału w posiedzeniu Sejmu posła Konfederacji Grzegorza Brauna w związku z uniemożliwieniem prowadzenia obrad. Obrady zostały przerwane.

– Na podstawie art. 175 ust 5 podejmuje decyzję o wykluczeniu pana z posiedzenia Sejmu. Zgodnie z regulaminem Sejmu proszę opuścić salę posiedzeń – zwrócił się do Brauna Marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Hołownia poinformował, że wobec posła Grzegorza Brauna zostanie skierowany wniosek do prokuratury w związku z zakłóceniem przez niego obrzędu religijnego na terenie Kancelarii Sejmu.

Wcześniej poseł Grzegorz Braun, używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej.

17:10 G. Braun (Konfederacja) zgasił gaśnicą menorę chanukową

Poseł Konfederacji Grzegorz Braun zgasił we wtorek gaśnicą menorę chanukową ustawioną w Sejmie.

W Sejmie odbywała się uroczystość poświęcona żydowskiemu świętu Chanuki. Z powodu incydentu korytarze Sejmu zostały zasnute proszkiem z gaśnicy, której użył poseł Braun. Święto Chanuki upamiętnia dzieje zapisane w I i II Księdze Machabejskiej, która mówi o wojnie wyzwoleńczej w 164 r. p.n.e.

Zapalanie światła jest jedną z najważniejszych czynności Chanuki. Pierwszego wieczoru po zachodzie słońca gospodarz domu zapala świecę główną i święcę pierwszą. Drugiego dnia zapala znowu świecę główną i pierwszą oraz drugą itd. Świece zapala się od lewej strony.

16:48 Posłowie pytają Tuska m.in. o kwotę wolną od podatku, rentę wdowią i uzupełnienie „ustawy antykorupcyjnej”

Obietnica wprowadzenia kwoty wolnej od podatku w wysokości 60 tys. zł, wprowadzenie renty wdowiej oraz uzupełnienie „ustawy antykorupcyjnej” – to niektóre kwestie, o które pytali we wtorek w Sejm premiera Donalda Tuska posłowie.

We wtorek premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie expose, po którym oświadczenia wygłosili przedstawiciele wszystkich klubów oraz koła poselskiego. Po debacie ponad 250 posłów zapisało się do zadania pytania nowemu premierowi. Część polityków nie tyle zadawała pytania, co wygłaszała krótkie oświadczenia i deklaracje.

Marcin Porzucek (PiS) pytał Tuska, kiedy będziemy płacić po 5 zł za litr paliwa, wskazywał, że w kampanii wyborczej takie zapowiedzi złożył lider PO. Polityk PiS wskazywał też, że Orlen – „nasz czempion narodowy” – doskonale radzi sobie na rynku Europy środkowo-wschodniej.

Z kolei Cezary Tomczyk (KO) zarzucał politykom PiS, że dla nich Polska i spółki Skarbu Państwa „to był po prostu łup”. Tomczyk mówił o Tusku, że dzisiaj zaczyna się inny standard, „ponieważ pojawia się człowiek, który rezygnuje z ważnej funkcji europejskiej po to, żeby walczyć o polskiej sprawy tutaj (w kraju)”. – I to jest moment wyjątkowy, historyczny – dodał Tomczyk.

Urszula Pasławska (PSL-TD) wskazywała – w kontekście ambitnych planów nowego rządu – że trzeba zadbać o zrównoważony rozwój. Upominała się o samorządy, konieczność odpolitycznienia Lasów Państwowych i przywrócenie godności mundurowi leśnika.

Arkadiusz Sikora (Lewica) zwracał uwagę na tony toksycznych odpadów zalegających np. na Dolnym Śląsku; mówił, że samorządy nie dają sobie rady z uprzątnięciem tych składowisk. – Jedną z podstawowych i bardzo szybkich decyzji powinno być stworzenie specjalnego funduszu, który pozwoli samorządom wspólnie z rządem te nielegalne wysypiska śmieci uprzątnąć, bardzo o to proszę – mówił Sikora.

Marek Jakubiak (Kukiz’15) podkreślił, że jego koło nie poprze rządu Tuska. Pytał, czy podwyżki dla strefy budżetowej będą dotyczyć również m.in. żołnierzy, policjantów, strażaków. Pytał też, czy obietnice z 2007 roku ws. mieszanej ordynacji wyborczej czy JOW-ów zostaną zrealizowane.

Barbara Bartuś (PiS) pytała Tuska, co będzie z obietnicą wprowadzenia kwoty wolnej od podatku w wysokości 60 tys. zł, co zapisane było w 100 konkretach przedstawionych w kampanii przez Tuska.

Jarosław Wałęsa (KO) mówił, że Tusk „nie potrzebuje wujka dobra rada”. – Ale jest jedna rzecz, która jest pomijana, ale jest fundamentalna Korpus służby cywilnej, to jest jedna z pierwszych rzeczy, którą oni (rząd PiS) zniszczyli już w styczniu 2016 roku, oni znieśli konkursy i obniżyli standardy, wydaje mi się, że powinniśmy do tego wrócić – powiedział Jarosław Wałęsa. Wręczył Tuskowi znaczek z wizerunkiem Lecha Wałęsy i napisem konstytucja.

Tadeusz Tomaszewski (Lewica) pytał Tuska o politykę senioralną, co z tzw. emeryturą wdowią, kwestią podniesienia zasiłku pogrzebowego i wprowadzeniem emerytur stażowych.

Jarosław Sachajko (Kukiz’15) chciał wiedzieć, czy nowy premier uzupełni tzw. ustawę antykorupcyjną o zakaz zatrudniania rodzin posłów w spółkach Skarbu Państwa.

Dariusz Matecki (PiS) pytał Tuska m.in., co zamierza zrobić z Wojskami Obrony Terytorialnej (WOT), w jaki sposób mają być rozwijane.

Bartłomiej Pejo (Konfederacja), chciał wiedzieć, co nowy premier zamierza zrobić dla kierowców. Pytał, czy nadal – szczególnie ci ubożsi – będą wypychani z miast. Pytał też, czy będzie zmieniony harmonogram wprowadzenia na stacje benzyny e10, która – jak mówił – nie jest przystosowana dla starszych aut.

Paweł Szefernaker (PiS) podkreślił, że jego formacja będzie pracowitą i skuteczną opozycją. – Nie przegapimy żadnego waszego kłamstwa, z każdej obietnicy będziemy was rozliczać – mówił do nowej większości sejmowej polityk PiS.

Władysław Teofil Bartoszewski (PSL-TD) pytał Tuska o przyszłe, polskie inicjatywy na forum Unii Europejskiej, „tak, aby Unia dyskutowała o naszych projektach i naszych propozycjach”.

Władysław Dajczak (PiS) przypomniał, że podczas jednego z wieców wyborczych Tusk zadeklarował, że w ciągu pierwszych 100 dni zostanie wprowadzona zmiana polegająca na zwolnieniu z podatku emerytów zarabiających do 5 tys. zł. Polityk PiS dopytywał, kiedy ta zapowiedź zostanie wykonana.

Bartosz Kownacki (PiS) pytał Tuska, czy daje gwarancję, że będą wykorzystane w tej kadencji wszystkie pieniądze na modernizację armii. Polityk PiS przekonywał, że nie wszystkie środki na cel zostały wykorzystane, kiedy Tusk poprzednio był szefem rządu.

Michał Gramatyka (Polska 2050-TD) prosił Tuska „o uznanie dla śląskiej godki, dla języka śląskiego, którym posługuje się 600 tys. osób (…) proszę o to, żeby Śląsk, woj. śląskie było oczkiem w głowie pańskiego rządu”.

16:02 M. Sawicki (PSL): proszę, żeby osoby odpowiedzialne za niedostarczenie Polsce ponad 20 mld zł z KPO, poniosły odpowiedzialność; jeśli nie, będę musiał sam złożyć doniesienie do prokuratury

Proszę pana premiera, żeby osoby odpowiedzialne za niedostarczenie Polsce ponad 20 mld zł w październiku 2021 r. poniosły odpowiedzialność, bo jeśli nie, to będę musiał sam w tej sprawie złożyć doniesienie do prokuratury – powiedział we wtorek w Sejmie Marek Sawicki (PSL).

We wtorek premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie expose, po którym oświadczenia wygłosili przedstawiciele wszystkich klubów oraz koła poselskiego. Po debacie marszałek zarządził 15 minutową przerwę, a następnie posłowie rozpoczęli zadawanie pytań premierowi. Zgłosiło się do tego 254 posłów.

Poseł Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego – Trzeciej Drogi wskazał, że 3 maja 2021 r. Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej oficjalnie przesłało Krajowy Plan Odbudowy do Komisji Europejskiej, dokonał tego wiceminister Waldemar Buda.

– Komisja Europejska, zgodnie z prawem, miała 2 miesiące na ocenę naszego KPO i powinna nam w październiku 2021 r. przekazać zaliczkę w wysokości 4,7 mld euro – 13 proc. zakontraktowanych przez pana premiera środków – podkreślił.

Sawicki wskazał, że „w raporcie Komisji z dnia 24 maja 2023 r. czytamy, że Polska nie otrzymała zaliczki na KPO, ponieważ zbyt późno złożyła KPO w Brukseli. Wniosek został wycofany, (był) poprawiany i ktoś nie dopilnował terminu złożenia tego wniosku”.

– Proszę pana premiera, żeby osoby odpowiedzialne za niedostarczenie Polsce ponad 20 mld zł w październiku 2021 r. poniosły odpowiedzialność; bo jeśli nie, to będę musiał sam w tej sprawie złożyć doniesienie do prokuratury – powiedział Sawicki.

15:04 A. Kwaśniewski o D. Tusku: do polityki europejskiej wraca polityk wagi najcięższej, z którego zdaniem będą się liczyć

Do polityki europejskiej wraca polityk rzeczywiście wagi najcięższej, z którego zdaniem będą się liczyć – powiedział we wtorek dziennikarzom w Sejmie były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Europa zyskuje, mówiąc językiem futbolowym, taką prawdziwą, mocną „dziesiątkę” – dodał.

Premier Donald Tusk we wtorek w Sejmie wygłosił expose, po którym rozpoczęły się wystąpienia klubowe.

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski, który przysłuchiwał się expose Tuska w Sejmie, ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że było ono „nietypowe, ale mówiło, o tych najważniejszych kwestia, z którymi się zgadza”. – Odbudowanie wspólnoty, Polska pozycja w NATO, w Unii Europejskiej, bezdyskusyjne wsparcie dla Ukrainy. Cały zestaw działań, które chce podjąć, a które już znamy z wcześniejszych projektów, choćby z tych pierwszych 100 dni – wymieniał były prezydent.

– Skład ekipy rządowej znaliśmy wcześniej, jest mocno polityczny, jest koalicyjny, dużo kobiet. I co mi się podoba – jest sporo ludzi, w tym najlepszym energetycznym wieku dla polityki, czyli wtedy, kiedy ja zostawałem prezydentem, czterdzieści parę lat, to jest bardzo obiecujące – dodał.

Ocenił, że „trzeba szybko odbudować polską pozycję w Unii Europejskiej, rozmawiać z sojusznikami, być przygotowanym na być może bardzo poważne zmiany, które będą w przyszłym roku w Stanach Zjednoczonych w związku z wyborami, sądzę, że to spotkanie z krajami bałtyckimi, skandynawskimi ws. wzmocnienia granic i opanowania tego ruchu migracyjnego, to też jest bardzo ważne”.

– Jak rozumiem, sprawa KPO jest rozstrzygnięta, pieniądze przyjdą, więc to można już w jakimś sensie odhaczyć i pieniądze przekazać ministrom, żeby mądrze je wydawali, ale też zgadzam się z tym, co Tusk powiedział trochę żartem, trochę butnie, że jego nikt w UE nie ogra. To jest prawda, tzn. do polityki europejskiej wchodzi polityk chyba najbardziej doświadczony, albo przynajmniej jeden z najbardziej doświadczonych – wskazał.

Jak mówił, „do polityki europejskiej wraca polityk rzeczywiście wagi najcięższej, z którego zdaniem będą się liczyć, i który może bez żadnych wątpliwości czy podejrzeń o to, że nie jest europejski, na przykład zwracać uwagę na niedojrzałość niektórych projektów, które przygotowuje Unia Europejska, czy to, że za szybko jest na nie”.

Na pytanie, jaką rolę będzie teraz odgrywała lewica w Sejmie, odpowiedział: „Dla lewicy to jest moment historyczny, lewicy w rządzie nie było 18 lat. 18 lat to jest jedno pokolenie, oni wracają, wracają z ciekawymi ludźmi, młodymi, energicznymi, wykształconymi, więc mam nadzieję, że będą to dobrzy ministrowie. Te głosy lewicy są istotne dla większości, więc ja myślę, że lewica trochę pokiereszowana po wyborach i na pewno niezadowolona tak, jak chciałaby, może się odbudowywać i ma kim się odbudowywać”.

Były prezydent został również zapytany przez dziennikarzy m.in. o poniedziałkowe słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego skierowane do Donalda Tuska. – Te wczorajsze słowa to było coś, co trudno oceniać. Robiło to wrażenie jakiegoś wypadnięcia ze świadomości – skomentował Kwaśniewski. – Moim zdaniem im PiS będzie dłużej się trzymał jako zwarta siła z Jarosławem Kaczyńskim, będzie taką twardą opozycją, to dla koalicji lepiej, bo będzie ją bardziej cementować, będzie bardziej skoncentrowana i będzie musiała być bardziej zdyscyplinowana. Nie będzie taryfy ulgowej – zaznaczył.

– Proces erozyjny w PiS-ie się zacznie, ale ja na niego nie czekam tak bardzo, bo uważam, że ta spoistość PiS-u dzisiaj jako opozycji, ona z punktu widzenia koalicji, jest czynnikiem wzmacniającym ich wzajemną kontrolę, współpracę, dyscyplinę – powiedział były prezydent.

Sejm wybrał w poniedziałek wieczorem w ramach tzw. drugiego kroku konstytucyjnego przewodniczącego PO Donalda Tuska na premiera. Po głosowaniu głos zabrał Donald Tusk. Skierował słowa m.in. do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Jak powiedział, każdego dnia słyszał teksty z telewizji typu „Tusk do Berlina”. – Każdego dnia słyszałem tę płytę nagraną wiele lat temu przez Jacka Kurskiego (byłego prezesa TVP – PAP). Kiedy nagrał tę płytę, twój brat, Lech Kaczyński, powiedział do mnie, publicznie, że takiego łajdaka świat nie widział – powiedział Tusk.

Po jego wystąpieniu posłowie odśpiewali Mazurek Dąbrowskiego. Potem na mównicę wyszedł Kaczyński. Zapytany przez marszałka Sejmu, w jakim trybie chce zabrać głos, odpowiedział, że „jest taki tryb, jak ktoś kogoś obraża”. – Nie wiem, kim byli pana dziadkowie, ale wiem jedno: pan jest niemieckim agentem, po prostu niemieckim agentem – powiedział Kaczyński, zwracając się do Tuska.

14:38 Anna Maria Żukowska: Z powodu uznania i wpisania do umowy koalicyjnej naszych postulatów poprzemy rząd premiera Donalda Tuska

Lewica to wartości i właśnie z powodu uznania i wpisania do umowy koalicyjnej naszych postulatów, poprzemy rząd pana premiera Donalda Tuska. W tej kadencji żaden temat nie zostanie uznany za zastępczy – mówiła we wtorek w Sejmie Anna Maria Żukowska (Lewica).

Premier Donald Tusk we wtorek w Sejmie wygłosił exposé, po którym rozpoczęły się wystąpienia klubowe posłów.

Reprezentująca Lewicę Anna Maria Żukowska wskazała, że w ostatnich wyborach zagłosowała „rekordowa liczba Polek i Polaków”. Dodała, że na ugrupowania tworzące przyszły rząd oddano 11,6 mln głosów. – To ogromne zobowiązanie: zaufanie, a także odpowiedzialność – podkreśliła.

Zauważyła, że wśród wyborców jest wiele kobiet, także młodych. – To szczególnie one nie pamiętają innego rządu niż ten PiS-owski rząd, który wypowiedział wojnę im i ich prawom – mówiła. – Dzięki wam, dziewczyny, wygraliśmy wspólnie wybory. Dziękujemy wam – dodała. Jak podkreśliła, to „wielkie zobowiązanie”.

– Lewica podjęła to zobowiązanie, będzie strażnikiem praw kobiet – dodała. – W tej kadencji żaden temat nie zostanie uznany za zastępczy czy, uwaga, nietykalny ze względu na tzw. światopogląd – podkreśliła.

Przedstawicielka Lewicy wskazała, że do umowy koalicyjnej wpisano szereg postulatów z programu wyborczego Lewicy. – Dzięki Lewicy znalazły się one w programie rządzenia nowej Rady Ministrów – dodała i następnie je wymieniła.

To – jak mówiła – „przywrócenie porządku prawnego, odpolitycznienie Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa oraz uznanie tzw. wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji za nieistniejący”.

Następnie wskazywała na opiekę psychologiczną dla uczniów w każdej szkole, gwarancję dla kobiet bezpłatnych badań prenatalnych i dostęp do znieczulenia przy porodzie czy budowę nowych żłobków. – Będziemy również tworzyć nowe przedszkola, aby wyrównywać szanse edukacyjne dzieci – dodała.

Ponadto, jak mówiła, „już niebawem nastąpi nowelizacja Kodeksu karnego tak, aby mowa nienawiści ze względu na orientację czy tożsamość psychoseksualną lub płeć, była ścigana z urzędu”. Dodała, że „każdy, kto tak jak prezydent Andrzej Duda powie, że LGBT to nie ludzie, tylko ideologia, będzie musiał odpowiedzieć za swoje słowa”.

Na sali rozległy się okrzyki „nie powiedział tak”, do których Żukowska się nie odniosła.

Żukowska zaznaczyła, że „Nowa Lewica wchodzi do tego rządu, aby być gwarantem m.in. praw kobiet, budowy mieszkań na wynajem, usług publicznych, neutralności światopoglądowej państwa, ochrony praw pracowniczych, renty wdowiej, czystego powietrza, sprawiedliwej transformacji energetycznej, transportu publicznego, ochrony praw mniejszości”.

Wskazała też na „nowoczesny patriotyzm: pamięć i prawdę historyczną”. – To dzięki Lewicy, dzięki zmarłemu tydzień temu byłemu przewodniczącemu Polskiej Partii Socjalistycznej Bogusławowi Gorskiemu i jego interwencji udało się nie wymazać z kart polskiej historii i tym samym, z planów obchodów 100-lecia niepodległości Polski jednego z ojców polskiej niepodległości marszałka Sejmu Ignacego Daszyńskiego. To zamierzał zrobić rząd PiS – powiedziała.

W tym momencie na sali rozległ się okrzyk: „pani poseł, to jest nieprawda”. – Prawda, dokładnie prawda – odpowiedziała Żukowska.

– Odpartyjnimy kulturę i zagwarantujemy wolność artystyczną. Artyści dostaną do systemu ubezpieczeń społecznych, skończymy z artystyczną biedą – kontynuowała posłanka. – Skończymy z polityką głodzenia samorządów i wręczania im tekturowych czeków – mówiła.

– Lewica to wartości i właśnie z tych powodów, z powodu uznania i wpisania do umowy koalicyjnej naszych postulatów, poprzemy rząd pana premiera Donalda Tuska – zakończyła.

14:33 Bosak do Tuska: pańskie expose było skupione na sekciarskim sporze PiS i PO, a nie na planie dobrego rządzeni

Pańskie expose było skupione na sekciarskim sporze PiS i PO, a nie na planie dobrego rządzenia – powiedział we wtorek w Sejmie współprzewodniczący Konfederacji Krzysztof Bosak zwracając się do premiera Donalda Tuska. Ocenił, że podczas expose słychać było „ogólniki, patos i granie na emocjach”.

Premier Donald Tusk we wtorek w Sejmie wygłosił expose.

– Zapowiadaliśmy przez całą kampanię wyborczą, że nie poprzemy ani rządu Mateusza Morawieckiego, ani rządu Donalda Tuska. Słowa dotrzymujemy. I mamy już w tym expose wyjaśnienie, jasną listę dowodów, dlaczego tego nie zrobimy. To było przede wszystkim expose, z naszej perspektywy, niezwykle podobne do wystąpień polityków PiS-u, otóż oni prezentują pewien specyficzny rodzaj mesjanizmu, uważają, że tylko oni są w stanie uratować Polskę, oni nie są od tego, żeby normalnie rządzić, oni są od tego, żeby tutaj definiować zasady, wartości, wszystkim coś tu tłumaczyć. Dziś przyszedł pan i zaprezentował to samo, tylko w innej odsłonie”- ocenił Bosak.

Jak mówił, „z dwóch godzin przez ponad godzinę słyszeliśmy ogólniki, patos, granie na emocjach, odwoływanie się nawet do samobójstw, podczas gdy to również przed pana Kancelarią Premiera, kiedy pan był premierem, też spalił się człowiek, z powodu frustracji, różnych problemów”.

Ocenił, że w expose były „ogólniki, patos, granie na emocjach, mnóstwo ogólnych zapowiedzi o charakterze ideologicznym”.

– Przyjmujemy do wiadomości, że jesteście koalicją lewicy, progresywnych liberałów pomieszanych z socjalistami i postchadekami, ludowców i obywatelskich polityków od Polski 2050, przyjmujemy to do wiadomości, natomiast nie musicie edukować reszty społeczeństwa na swoją modłę. Nie zapowiadajcie tego, nikt na to nie czeka. Czekamy, jako Polacy, jako politycy Konfederacji, opozycji wobec was, twardej, merytorycznej, normalnej opozycji, którą będziecie w nas mieli, czekamy, że pokażecie, że da się rządzić normalnie. Czy to pokażecie? Wasze przemówienie niestety tego nie zapowiada i doświadczenia z wami tego nie zapowiadają – podkreślił wicemarszałek Sejmu.

– Pan, panie premierze prezentował się tutaj, jako niemal ofiara totalitaryzmu, podczas, gdy pan jest jednym z beneficjentów III RP, który od początku do końca ten system budował. Panie premierze, pan nie jest ofiara totalitaryzmu, pan doskonale w polskiej polityce się odnalazł i funkcjonuje. Ludzie, którzy mogą się ustawiać w roli ofiar to ludzie, którzy kiedy pan był premierem siedzieli na przykład w areszcie wydobywczym po dwa lata, bo pan i pańscy ministrowie wpadliście na pomysł wojny z kibicami. To ludzie, którzy byli zatrzymywani na marszach niepodległości, a następnie skazywani przed sądami – zwrócił uwagę Bosak.

Dodał, że z perspektywy posłów Konfederacji zapowiedź Tuska, że „będą teraz fundować praworządność, rządy prawa, naprawiać sądy, prokuratury, to są czcze zapowiedzi”. Wskazał, że w expose lidera PO nie było konkretów nt. „cyfryzacji, budownictwa, mieszkań i energetyki”.

Podkreślił, że politycy Konfederacji nie chcą w rządzie wpływów lewicy, nie chcą poprawności politycznej, nie chcą ograniczania wolności wypowiedzi.

– Nie chcemy uczenia nas wartości, bo swoje wartości mamy i znamy. Nie chcemy uczenia nas europejskości, nie chcemy centralizmu w Unii Europejskiej, nie chcemy etatyzmu, socjalizmu. Będziemy dla was twardą opozycją, która broni wolności, niepodległości, tradycji, patriotyzmu, umiaru i rozsądku. Taką opozycję w nas będziecie mieli, jeśli wam coś wyjdzie, nie zawahamy się tego zauważyć, bo nie jesteśmy ideologicznie nastawieni, że ma się wam nie udać – zaznaczył Bosak.

Zwracając się do Tuska powiedział: „Pańskie expose krytykujemy, bo pańskie expose było skupione na sekciarskim sporze PiS-u i PO, a nie na planie dobrego rządzenia”.

14:29 R. Trzaskowski o expose D.Tuska: najważniejsze kwestie to odbudowanie roli Polski w UE i odzyskanie pieniędzy z KPO

Jedną z najistotniejszych dla mnie kwestii poruszonych w expose premiera Donalda Tuska jest odbudowanie roli Polski na arenie międzynarodowej oraz jak najszybsze odzyskanie pieniędzy z KPO – powiedział we wtorek dziennikarzom w Sejmie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Trzaskowski zapytany jak ocenia expose wygłoszonego przez Donalda Tuska, odparł, że „bardzo dobrze”. „Bardzo się cieszę, że było tak konkretne, że była prezentacja ministrów, a także, że padły takie ważne dla nas słowa o samorządzie, o wzmocnieniu roli samorządów” – zauważył.

Prezydent Warszawy zaznaczył, że „rząd jest od tego, żeby współpracować z samorządem, a samorząd – żeby współpracować z rządem”. – Skończą się te czasy, kiedy pieniądze były wydawane według kryteriów politycznych. Bardzo mnie to cieszy – podkreślił.

Dodał, że dla niego jedną z najistotniejszych kwestii poruszonych w expose jest odbudowanie roli Polski na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w Europie, jak również jak najszybsze odzyskanie pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. – Pan premier uda się już jutro do Brukseli, żeby o te pieniądze walczyć – zauważył Trzaskowski.

Dopytywany, czy nowa Rada Ministrów to „najlepsi z najlepszych”, Trzaskowski podkreślił, że „absolutnie tak”. – To wiele moich koleżanek i kolegów, ludzie z olbrzymim doświadczeniem, z wielką energią, którzy tylko czekają, żeby już od jutra zabrać się do pracy – ocenił.

Zaznaczył, że wszyscy ministrowie będą mieli „ręce pełne roboty”. – Jest bardzo dużo do zrobienia. Dla nas najważniejsze jest przywrócenie naszej roli w Unii Europejskiej, odzyskanie pieniędzy z Unii Europejskiej. Ale w każdej dziedzinie – od wymiaru sprawiedliwości, który powinien odzyskać niezależność, poprzez kwestie związane z edukacją, aż po kwestie związane z gospodarką, przejrzenie budżetu – każda z tych spraw jest mnóstwo rzeczy do zrobienia – stwierdził.

Prezydent Warszawy został także zapytany o przytoczenie w trakcie expose fragmentu manifestu Piotra Szczęsnego, który w październiku 2017 r. na pl. Defilad podpalił się w ramach protestu przeciwko polityce PiS.

– Uważam, że ta analiza rzeczywistości, którą pan Piotr Szczęsny przed tym tragicznym wydarzeniem przedstawił, jest bardzo konkretna i dobrze opisuje tę rzeczywistość po dwóch latach rządów PiS. Później było tylko i wyłącznie gorzej. Dobrze jest przywołać słowa szarego człowieka, który tę rzeczywistość ocenia. Rozumiem, dlaczego pan premier się do tego odwołał – podkreślił.

Dopytywany o słowa posłów PiS, które padły z ław sejmowych podczas expose, Trzaskowski stwierdził, że „prawie w ogóle tego nie było słychać”. – Zachowanie polityków PiS-u przestaje być punktem odniesienia – zaznaczył.

Trzaskowski, jak mówił, jest przekonany, iż koalicja przetrwa cztery lata. – Wszyscy jesteśmy nastawieni na współpracę, dominuje dobra energia. Poza tym spraw do załatwienia jest tak dużo, że jestem przekonany, że ta koalicja będzie jak najbardziej stabilna – ocenił.

Zapytany czy na losach koalicji nie zaważą prezydenckie ambicje marszałka Sejmu Szymona Hołowni oraz jego samego, zapewnił, że „skupia się na wyborach samorządowych”.

– W tej chwili wszyscy skupiają się na tym, żeby ten rząd mógł ruszyć do pracy, bo to jest najważniejsze. Nikt nie myśli o tym, co będzie za rok czy za dwa. Przypominam, że w wyborach prezydenckich są dwie tury, wiec nie rozumiem, dlaczego ktokolwiek miałby się z kimkolwiek poróżnić w przyszłości. My na pewno jesteśmy nastawieni na współpracę i dobrze sobie życzymy – zapewnił Trzaskowski.

Jego zdaniem, Szymon Hołownia wprowadza do obrad Sejmu „świeże powietrze”. – Wraca powaga tej izby, wraca powaga dla demokracji, parlamentaryzmu – to wielka zasługa pana marszałka – zaznaczył prezydent stolicy.

14:22 Władysław Kosiniak-Kamysz: Będziemy łączyć i budować mosty porozumienia, żeby odbudować wspólnotę narodową

Wspólnota narodowa jest jedynym i niezbędnym gwarantem bezpieczeństwa. Będziemy łączyć i budować mosty porozumienia, żeby odbudować wspólnotę – mówił we wtorek w Sejmie lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Premier Donald Tusk wygłosił we wtorek w Sejmie exposé. Potem rozpoczęła się debata.

– Koalicja 15 października to koalicja wartości, konkretów – podkreślił Kosiniak-Kamysz. Dodał, że to emanacja wartości o której w swoim exposé mówił premier Tusk – o wartości bezwzględnie koniecznej do zapewnienia Polsce bezpieczeństwa – „czyli rzeczy, do której jesteśmy powołani jako politycy, parlamentarzyści, za chwilę jako rząd” – dodał.

Podkreślił, że wspólnota narodowa jest jedynym i niezbędnym gwarantem bezpieczeństwa. Zaznaczył, że nie będzie łatwo o tę wspólnotę, ale – jak mówił – będą niestrudzeni, by „łączyć i budować mosty porozumienia, żeby odbudować wspólnotę narodową” – podkreślił.

– Ziemia dla polskich rolników, a nie wyprzedaż polskiej ziemi – to będzie nasze hasło, to będzie nasz punkt programowy – podkreślił.

– 30-dniowy termin płatności, budowa portu zbożowego, zabezpieczenie interesów polskiej gospodarki, w tym polskich rolników – wymieniał. Podkreślił, że dla nich bardzo ważne jest bezpieczeństwo ekonomiczne rodzin żyjących z uprawy i hodowli.

Dodał, że w umowie koalicyjnej jest Fundusz Stabilizacji Dochodów Rolniczych. – Zwiększenie opłacalności i promocja Polskiej żywności za granicą – mówił.  – To są konkrety, które będziemy realizować na rzecz bezpieczeństwa żywności, która jest skarbem narodowym, która jest najlepszą marką, możemy ją promować na całym świecie – dodał.

Zaznaczył, że chce podziękować Polskim przedsiębiorcom, firmom rodzinnym, najmniejszym, mikro– i małym przedsiębiorcom, osobom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą.

– Dla niektórych byliście przez ostatnie osiem lat drobnymi cwaniaczkami, dla nas jesteście bohaterami, jesteście solą naszej ziemi. Będziemy o was dbać – zaznaczył.

Dodał, że będą dbać o to, żeby dialog społeczny był realny i ze wszystkimi. – Dialog społeczny zostanie w Polsce odtworzony – podkreślił.

Powiedział, że praca była upokarzana, niedoceniana, źle wynagradzana. – Praca w Polsce musi się opłacać i praca w Polsce będzie się opłacać – – podkreślił Kosiniak-Kamysz. Dodał, że nie można zapominać o osobach, które potrzebują wsparcia i pomocy.

Wspomniał także o drogach lokalnych i o przywróceniu połączeń, rozwoju transportu autobusowego, kolejowego, dbaniu o żeglugę i o gospodarkę morską.

Zaznaczył, że w obliczu wszystkich zagrożeń i tego, co dzieje się na świecie, ważne jest wszystko, co jest „fundamentem suwerennego, niepodległego państwa, czyli bezpieczeństwo kraju, ochrona granic, nienaruszalność terytorialna”.

– To będzie dla nas najwyższym nakazem. To jest nasze ogromne zobowiązanie – dodał. Wymienił wspólnotę narodową, wzmocnienie w sojuszach Unii Europejskiej i NATO, zmodernizowaną i dobrze zarządzaną armię. Podkreślił, że będzie porządek i bezpieczeństwo.

14:17 R. Bochenek o expose D. Tuska: wykorzystywanie czyjejś śmierci do celów politycznych było mocno nieuczciwe

Żerowanie na czyjejś śmierci i wykorzystanie tego do celów politycznych było mocno nieuczciwe – powiedział we wtorek w Sejmie rzecznik PiS Rafał Bochenek, odnosząc się do expose Donalda Tuska. Zdaniem posła Radosława Fogla (PiS,) expose nie zawierało prawie żadnego konkretnego przesłania.

Premier Donald Tusk we wtorek w Sejmie wygłosił expose. W jego trakcie przytoczył fragment manifestu Piotra Szczęsnego, który w październiku 2017 r. na pl. Defilad podpalił się w ramach protestu przeciwko polityce PiS.

Bochenek odnosząc się do tego w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie ocenił, że „żerowanie na czyjejś tragedii, na śmierci, wykorzystywanie tego do celów politycznych było mocno nieuczciwe”. – Zresztą wykazał to również jasno w swoim wystąpieniu szef naszego klubu Mariusz Błaszczak – dodał Bochenek.

Dopytywany, czy nie zbulwersowało go poniedziałkowe zachowanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który wyszedł na mównicę i nazwał Tuska niemieckim agentem, Bochenek odparł, że „premier Jarosław Kaczyński wyraził swoją prywatną opinię i było to już właściwie po zamknięciu dyskusji”.

– Jeżeli chodzi o agresję, wulgaryzmy, obrażanie przeciwników i oponentów politycznych, to widzieliśmy co działo się na wiecach Donalda Tuska – zaznaczył Bochenek.

Z kolei w ocenie posła Radosława Fogla (PiS), expose Tuska „nie zawierało prawie żadnego konkretnego przesłania”. – Były to raczej publicystyczne dywagacje przemieszane z seansem nienawiści wobec przeciwników politycznych – podkreślił Fogiel.

– Nie żyjemy w próżni. Znamy dokonania Donalda Tuska jako premiera i naprawdę nie mamy o nich wysokiego mniemania. W związku z tym nawet dając bardzo duży margines zaufania trudno brać jakiekolwiek dzisiaj deklaracje Donalda Tuska za dobrą monetę – podkreślił polityk PiS.

Fogiel stwierdził też, że „jest czymś obrzydliwym to, że Donald Tusk ze wszystkich ludzi ma czelność powoływać się na słowa śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego”. – Powinien po prostu zamilknąć w tym temacie – powiedział Fogiel.

Ponieważ – jak wyjaśnił – „te działania Donalda Tuska były jedną z przyczyn, które skończyły się tym, co wydarzyło się 10 kwietnia”.

– Rozdzielenie wizyt było bez wątpienia czymś co wpłynęło na to, że 10 kwietnia doszło do tej straszliwej katastrofy i za to odpowiada Donald Tusk. Widzieliśmy dokumenty, gdzie ustalał rozdzielenie wizyt ze stroną rosyjską, chociażby dlatego nie powinien nigdy w życiu powoływać się na śp. prezydenta – powiedział Fogiel.

13:54 Marszałek Sejmu: 254 posłów zgłosiło się do zadania pytań premierowi Tuskowi

We wtorek premier Donald Tusk wygłosił w Sejmie expose, po którym oświadczenia wygłosili przedstawiciele wszystkich klubów oraz koła poselskiego. Po debacie marszałek zarządził 15 minutową przerwę, po której posłowie będa mogli zdawać pytania premierowi.

Jak poinformował Hołownia, posłowie będą mieli 1 minutę na zadanie pytania. Dodał, że zgłosiło się 254 posłów i posłanek. Marszałek Sejmu powiedział, że ze względu na zadeklarowaną liczbę pytań, głosowanie nad składem Rady Ministrów może odbyć się najwcześniej około godziny 19.00.

– Dzisiejszy Sejm skończymy prawdopodobnie około godz. 23 lub nawet około północy, dlatego że głosowanie nad składem Rady Ministrów nie wyczerpuje porządku obrad – zaznaczył marszałek Sejmu.

13:30 Michał Kobosko (Polska 2050 – Trzecia Droga): Polska została podzielona i skłócona, czas to zakończyć

Głos w imieniu klubu Polska 2050 – Trzecia Droga zabrał wiceprzewodniczący Michał Kobosko.

– Cztery lata temu Szymon Hołownia zgromadził wokół siebie kilkunastoosobowe wówczas grono osób przerażonych kierunkiem, w którym zmierzała Rzeczpospolita. Pazerność i buta rządów środowiska Jarosława Kaczyńskiego, coraz silniej skłócone społeczeństwo, zabójstwo prezydenta Pawła Adamowicza. To z tej potrzeby zmiany narodziła się najpierw kampania Szymona Hołowni na prezydenta, a potem ruch i partia Polska 2050 – zaczął Michał Kobosko.

Wskazał, że od samego początku działań w przestrzeni publicznej Polska 2050 szła z kilkoma fundamentalnymi postulatami.

– Pierwszy to dość partyjniactwa. Partyjniactwo było jednym z największych grzechów mrocznej epoki rządów PiS. Partyjniactwo w prokuraturze, partyjniactwo w spółkach Skarbu Państwa, partyjniactwo w mediach publicznych, partyjniactwo na wszystkich szczeblach instytucji publicznych. My mówiliśmy i mówimy temu dojść – wymieniał.

Przypomniał, że drugi postulat to „Kościół i władza na swoje miejsce”. – Relacje między państwem a Kościołami i związkami wyznaniowymi, zwłaszcza Kościołem katolickim, wymagają uporządkowania. Naszym wielkim celem jest budowanie państwa bezstronnego światopoglądowo – zaznaczył.

Kobosko podkreślił, że trzeci postulat dotyczył „polski na pokolenia, a nie na kadencję”. – Chcemy budować Polskę demokratyczną, zieloną, różnorodną, solidarną i gospodarną. Zmieniać kraj na pokolenia. Chcemy, by polityka była o ludziach i o rozwiązywaniu ich codziennych problemów – dodał.

– Czwarty postulat brzmiał cztery lata temu „prezydent różnych Polaków”. Jak ważny to był postulat, widzimy także dziś, gdy tak wielu z nas ma nieprzyjemne poczucie, że prezydent reprezentuje interesy tylko jednej połowy. Dziś jednak przeformujemy ten postulat, by brzmiał on: „rząd różnych Polaków”. Chcę to wypowiedzieć bardzo wyraźnie. To będzie rząd także wyborców PiS. Polska została podzielona i skłócona i czas to zakończyć. Będziemy dbać o interesy wszystkich – zaznaczył wiceprzewodniczący Polski 2050.

Kobosko wskazał, że 15 października Polki i Polacy zaufali siłom opozycji demokratycznej, które w tych wyborach zyskały największe poparcie.

Przekazał, że w rządzie Donalda Tuska znajdą się trzy reprezentantki Polski 2050 i obejmą trzy sfery, które dla Polski 2050 i ich wyborców są szczególnie ważne. Wśród nich wymienił kwestie klimatu, środowiska i transformacji energetycznej, funduszy unijnych oraz społeczeństwa obywatelskiego. – Silne społeczeństwo obywatelskie to silne społeczeństwo, silny naród, silne państwo. Polska 2050, która powstała i rozwijała się jako ruch obywatelski, jako sprawna organizacja pozarządowa, jako wolontariat, ponosi szczególną odpowiedzialność za rozwój i wspieranie sektora pozarządowego – podkreślił.

Zwracając się do premiera Donalda Tuska, podziękował za wygłoszone exposé. – Panie premierze, jesteśmy gotowi do ciężkiej pracy i do dobrej współpracy z naszymi partnerami w koalicji 15 października dla dobra Polek i Polaków, dla dobra Polski – zaznaczył.

13:25 Patryk Jaskulski (KO): rząd Donalda Tuska to nadzieja na normalność

Patryk Jaskulski (KO) zwrócił uwagę, że to dla niego symboliczny moment, gdyż jest jednym z najmłodszych posłów i sejmowym debiutantem. Podkreślił, że znamienne jest też to, że pierwszy projekt, który został przyjęty przez Sejm, to inicjatywa obywatelska i dotyczy in vitro.

– To znamienne, bo kończymy ze złymi praktykami poprzedników, budując prawdziwie obywatelski Sejm – otwarty na obywateli, inicjatywy społeczne, dziennikarzy. Sejm, który już nigdy nie będzie smutnym bunkrem strzegącym władców przed demokracją – powiedział Jaskulski.

Zaznaczył, że dla młodego pokolenia walka o klimat, środowisko naturalne, dobrostan zwierząt i o czyste powietrze to sprawy „szalenie istotne”, a „Donald Tusk wie, jak to zmienić”.

– Chcemy nowoczesnego, europejskiego, demokratycznego rządu. Rządu, który przestrzega konstytucji, prawa i ustaw. Rządu, którego nie musimy się wstydzić wszyscy, bo jest kalką Budapesztu czy Ankary. Chcemy nowoczesnej edukacji, wolności w sieci i wolności osobistej. I rząd, który za chwilę powołamy, nam to wszystko gwarantuje. To rząd, który stworzyli liderzy trzech demokratycznych partii, nie mam wątpliwości, że będzie on rządem dialogu, a nie monologu – powiedział Jaskulski.

Podkreślił, że nowy rząd to „nadzieja na normalność, na Polskę, która jest demokratyczna, która będzie domem wszystkich Polaków, a nie tych, którzy mają tę jedną, jedyną właściwą legitymację partyjną”.

13:20 Małgorzata Gromadzka (KO): rząd Donalda Tuska to szansa na pojednanie

Gromadzka podczas debaty zaznaczyła, że przyszły rząd Tuska, jest „wielką szansą dla Polek i Polaków”. Oceniła, że jest on gwarantem, szansą na pojednanie, zamiast siania nienawiści. – To szansa na przestrzeganie praworządności, zamiast grabieży, szansa na zasypanie podziałów i nowe otwarcie – dodała.

– Czym jest dla mnie Polska? To zbiór małych ojczyzn takich, jak ta moja mała miejscowość. Bo w takiej małej wsi (Korchów Drugi – PAP) w powiecie biłgorajskim w województwie lubelskim jak na dłoni widać, jak działają samorządy, instytucje i czy granica państwa jest bezpieczna. Tam gdzie mieszkam, ogromnym problemem jest wojna na Ukrainie i wojna hybrydowa z Białorusią – powiedziała.

Gromadzka zaznaczyła, że rząd Donalda Tuska ma ogromną pracę do wykonania, głównie w zakresie dbania o bezpieczeństwo, szczególnie Polski wschodniej.

– W takich małych miejscowościach ludzie mają dosyć wiecznej walki między sobą, podsycania przez agresywne partyjne media, które w żaden sposób nie można nazwać mediami publicznymi. Mamy dość życia w poczuciu zagrożenia. W takich małych miejscowościach kobiety mają dość tego, że państwo i Kościół wtrącają się w ich życie – podkreśliła.

Posłanka KO zaznaczyła, że w tej kampanii parlamentarnej kobiety zmobilizowały się jak nigdy wcześniej. – Mówili, że rząd PiS obalą kobiety. I tak się stało – dodała.

– Rząd Donalda Tuska będą współtworzyć kobiety. Walczymy o prawa kobiet dla siebie, naszych przyjaciółek, córek i sióstr. Nasze ministry będą reprezentantkami tych wszystkich kobiet, które poszły do lokali wyborczych pokazać swoją siłę. Rząd Donalda Tuska gwarantuje, że sytuacja kobiet w Polsce się poprawi – oceniła.

Gromadzka podkreśliła, że młode pokolenie chce polski „takiej, jaką opisuje Donald Tusk”. – Chcemy po prostu Polski normalnej, państwa demokratycznego, w którym przestrzega się przepisów prawa i honoruje zasady trójpodziału władzy – powiedziała.

– Chcemy godnych warunków rozwoju osobistego, zawodowego i rodzinnego. Chcemy państwa zdecentralizowanego, gdzie podstawa będzie samorząd terytorialny. Chcemy państwa, które bierze czynny udział w kształtowaniu polityki zagranicznej z Unią Europejską, NATO i innymi organizacjami międzynarodowymi – mówiła.

12:50 Błaszczak do Tuska: wykorzystywanie listu samobójcy, aby uzasadnić swoją politykę – najpodlejsze co można zrobić

W trakcie swojego expose Donald Tusk przytoczył fragment manifestu Piotra Szczęsnego, który w październiku 2017 r. na pl. Defilad podpalił się w ramach protestu przeciwko polityce PiS. Podczas późniejszej debaty sejmowej odniósł się do tego szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Ocenił, że przemówienie Tuska było bardzo ostre i lider PO podtrzymał w nim „wszystkie te kłamstwa głoszone z tej strony sali przez lata”.

– Wykorzystywanie listu samobójcy, by uzasadnić swoją politykę, to najpodlejsze, co można zrobić. Wynoszenie aktu samobójstwa popełnionego w takich okolicznościach do czynu bohaterskiego, to najniższe zagranie jakie można sobie wyobrazić. Pan nie ma skrupułów – podkreślił Błaszczak.

Jak dodał, Tusk jest też nieuczciwy. – Gdyby pan miał odrobinę uczciwości w sobie, to zacytowałby pan list, jaki napisał do pana człowiek, który podpalił się przed kancelarią (premiera) w 2011 roku, kiedy pan był premierem – zauważył szef klubu PiS.

Błaszczak zacytował jednocześnie ten listu: „Szanowny panie premierze, piszę do pana już po raz kolejny jako obywatel tego chorego kraju i jako ojciec trójki małoletnich dzieci, któremu pan i pana urzędnicy zniszczyli całe dotychczasowe życie. Piszę do pana już po raz ostatni, gdyż nie wierzę, że odniesie to jakikolwiek skutek. Chcę jednak, aby pan wiedział, że liczyłem na to, że nie jest pan kłamcą i hipokrytą, ale normalnym człowiekiem, szanującym prawo, a przede wszystkim ojcem kochającym swoją rodzinę. Widzę jednak, że rządza władzy zniszczyła w panu wszelkie wartości i ludzki cechy, którymi tak się pan chwalił w trakcie kolejnych kampanii wyborczych”.

– To pan nakręcił spiralę nienawiści, przypomnę moherowe berety. To pan wyhodował (Janusza) Palikota – symbol hejtu i pogardy – wyliczał Błaszczak. – Miłosierdzie niech pan zostawi Bogu. Sam pan głosi nienawiść i okrucieństwo – podsumował szef klubu PiS.

Błaszczak zapowiedział, że jego klub zagłosuje przeciwko udzieleniu wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska.

Jak stwierdził, Tusk tylko mówi o polityce pojednania. – Nie zdobywacie władzy dzięki polityce miłości, tylko polityce ośmiu gwiazdek, doprowadziliście do niespotykanej wulgaryzacji polityki, ośmieliliście lumperię, która co miesiąc zakłóca uroczystości upamiętniające ofiary tragedii smoleńskiej. (…) Politycy PiS przez osiem lat doświadczali niesamowitej nienawiści z waszej strony – powiedział Błaszczak.

Nową koalicję nazwał „koalicją zemsty i chaosu albo koalicją 13 grudnia”. Porównał poniedziałkowe exposé Mateusza Morawieckiego z wystąpieniem Donalda Tuska.

– Wczoraj zaprezentowano konkretny plan, wizję tego, jak bronić suwerenności Polski, jak zadbać o jej dalszy harmonijny rozwój, jak zwiększyć bezpieczeństwo Polski i Polaków, jak sprostać wyzwaniom, które stawia przed nami współczesna geopolityka. Najważniejszą i zasadniczą różnicą między exposé Mateusza Morawieckiego i tym, co dziś usłyszeliśmy z ust Donalda Tuska, jest wiarygodność – powiedział Błaszczak.

Przypomniał, że Donald Tusk wcześniej wygłaszał exposé dwukrotnie i za każdym razem – jak stwierdził – były to puste słowa, za którymi nie szedł żaden konkret. – Tym razem było podobnie – dodał, zaznaczając, że PiS zawsze przedstawiało konkretny program, który – według niego – był konsekwentnie realizowany.

Błaszczak ocenił, że Donald Tusk, zamiast przedstawić konkretny program, „znowu mami Polaków sloganami pozbawionymi jakiejkolwiek wartości merytorycznej”. – Przedstawił pan bajkową rzeczywistość. Gdzie jest 100 konkretów, o których mówił pan w kampanii? Gdzie ten cudowny plan, który miał być zrealizowany w ciągu 100 dni? – pytał szef klubu PiS.

Oznajmił, że oczekuje od premiera wyjaśnienia rozbieżności między koalicjantami, dotyczących muru na polsko-białoruskiej granicy i polityki migracyjnej, programu 800 plus i stanowiska w sprawie zmiany traktatów unijnych.

Stwierdził też, że jak PiS rządzi, to pieniądze zawsze są, a jak PO „dorwie się do władzy, zaczyna ich brakować”. – Dlatego tak wam się spieszy do likwidacji wolnych mediów. Zależy wam na tym, by Polacy nie dowiedzieli się z telewizji publicznej i Polskiego Radia o skali waszej ignorancji i o tym, że nie zamierzacie realizować swoich obietnic. Nie ustaniemy w obronie mediów narodowych i wszystkiego, co polskie. Wiecie, dlaczego Donald Tusk tak spieszy się na spotkanie z Ursulą von der Leyen? By zameldować „Jawohl, zadanie wykonane” – powiedział Błaszczak.

Dodał, że 13 grudnia, dzień zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska będzie „kolejnym czarnym dniem w historii ojczyzny, bo wybór Donalda Tuska na premiera to najgorsze, co mogło spotkać Polskę”.

12:25 Donald Tusk zakończył wygłaszanie exposé

Donald Tusk około godz. 12:25 zakończył wygłaszanie swojego exposé, następnie rozpoczęła się debata posłów.

12:20 D. Tusk: przyszłość CPK rozstrzygnie się transparentnie, projekt będzie służył Polsce

– Przyszłość CPK rozstrzygnie się w sposób transparentny – zapowiedział Tusk.

Jak dodał, minister (infrastruktury) Dariusz Klimczak, a także pełnomocnik rządu do spraw CPK, „w sposób otwarty, czytelny, bez jakichś dziwnych sytuacji jakie towarzyszą od samego początku tego projektu, na oczach wszystkich Polek i Polaków zdecydują o tym jaka jest przyszłość CPK i będą uczestniczyli w tym procesie wybitni i bezstronni eksperci”. – Będzie to projekt, który będzie służył Polsce w sposób najbardziej racjonalny – powiedział Tusk.

Podkreślił, że CPK będzie służył Polkom i Polakom w sposób jaki obecnie służą i będą służyły polskie lotniska regionalne. Mówiąc o przyszłości CPK premier zapowiedział, że żadna inwestycja w Polsce nie będzie taką, która doprowadza do tragedii i do rozpaczy polskie rodziny.

Jak przekazał Tusk, przyszłym ministrem rolnictwa będzie Czesław Siekierski. – Człowiek doświadczony, a ciągle pełen energii i jestem przekonany, że naprawdę polskie rolnictwo będzie miało w osobie pana ministra kogoś bardzo kompetentnego – podkreślił premier.

– Do pomocy będzie pan miał w ministerstwie Michała Kołodziejczaka – powiedział Tusk, zwracając się do Siekierskiego. – Dziękuję za słowa uznania ze strony koleżanek i kolegów z PiS-u. Już państwo chyba widzicie oczyma wyobraźni tę nadzwyczajną synergię, to jest naprawdę bardzo obiecujący duet – powiedział Tusk w reakcji na śmiech niektórych posłów na sali obrad.

Wyraził przekonanie, że polscy rolnicy zobaczą, co to znaczy „twarda, kompetentna, zdecydowana walka o ich interesy”.

– Pan poseł Kołodziejczak był pierwszym, który podniósł krzyk wtedy, kiedy przez waszą nieudolność polscy rolnicy zamarli ze strachu, kiedy zaczęła się wlewać ta niekontrolowana fala produktów z Ukrainy. Nie ma sensu obwiniać za to Ukraińców, bo to wy za to odpowiadacie – powiedział Tusk.

Poinformował, że Marzena Okła-Drewnowicz będzie ministrą do spraw polityki senioralnej. – Zbudujemy najnowocześniejszy, najambitniejszy system opieki nad naszymi seniorami w Europie, jesteśmy do tego gotowi. Będziemy pracowali interdyscyplinarnie z innymi resortami – zadeklarował Tusk.

Poinformował, że ministrą funduszy i polityki regionalnej będzie Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. – „Wiem od pana marszałka Szymona Hołowni, jak długą drogę pani ministra przeszła, jak bardzo kompetentna jest także w tych kwestiach, za które będzie odpowiadała – powiedział premier.

– Barbara Nowacka będzie pełniła rolę minister edukacji – powiedział Tusk. Dodał, że w programie koalicji rządowej, a także w „100 konkretach” znaleźć można wszystkie projekty, które będą wdrażane od pierwszego dnia przez minister Barbarę Nowacką.

– Ministrem sportu będzie pan poseł Sławomir Nitras – dodał Donald Tusk. Wskazał, że przed Nitrasem stoi trudne zadanie. Nawiązał do planu promowania idei igrzysk olimpijskich w Polsce, który nazwał bardzo ambitnym. – Nie będziemy marudzić w tej kwestii, panie pośle, prawda? Będziemy realnie i intensywnie oceniać nasze szanse, możliwości – zapewnił.

Podczas exposé premier poinformował, że ministrem kultury i dziedzictwa narodowego zostanie Bartłomiej Sienkiewicz. – Nie tylko z tej racji, że jest autorem książek, człowiekiem kultury, ale ma też doświadczenie, jeśli chodzi o decyzje najtwardsze – podkreślił.

Wyjaśnił, że Sienkiewicz będzie odpowiedzialny za przywrócenie mediów publicznych Polkom i Polakom.

Donald Tusk przedstawiając podczas expose członków Rady Ministrów zapomniał o kandydacie na szefa resortu nauki. Kiedy kończył swoje wystąpienie do mównicy podeszła wicemarszałek Sejmu Monika Wielichowska (KO) i podała mu kartkę.

– Pan minister Dariusz Wieczorek. Panie ministrze, przez tę moją drobną wpadkę, bardziej zapamiętają tę prezentację – mówił Tusk.

Tusk wskazał, że ministrem klimatu i środowiska w jego rządzie będzie Paulina Hennig-Kloska (Polska2050-TD), a pracami Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pokieruje Jan Grabiec (PO).

12:11 Premier: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk obejmie urząd ministra rodziny, pracy i polityki społecznej

Podczas expose premier poinformował, że Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy zostanie powołana na urząd ministra rodziny, pracy i polityki społecznej.

– W czasie naszego spotkania, bo z panią minister zdążyliśmy już parę godzin przepracować, prosiła o zmianę symboliczną, ale ona będzie miała praktyczne konsekwencje – aby przywrócić „pracę” w nazwie tego ministerstwa. Powiedziała zdanie, które jest bardzo bliskie memu sercu i całej koalicji 15 października: Polki i Polacy, którzy pracują, muszą mieć dowody tego, że państwo szanuje przede wszystkim ich wysiłek, że ludzie, którzy ciężko pracują, będą wiedzieli, że to naprawdę ma sens – wskazał Donald Tusk.

Odnosząc się do kwestii praw kobiet i dostępu do legalnej, bezpiecznej aborcji, Tusk zaznaczył, że „wiele spraw będzie jeszcze przedmiotem debaty”.

– Opracowaliśmy już wstępny program tego, aby każda polska kobieta odczuła natychmiast zasadniczą różnicę w kwestii traktowania macierzyństwa, rozumienia kobiet w ciąży, przyszłych matek, również tego bardzo bolesnego dzisiaj problemu w Polsce, jakim jest prawo do legalnej, bezpiecznej aborcji w sytuacji, która tego wymaga. Chcę państwu powiedzieć, że niezależnie od sporów politycznych, które będą w tej Izbie obecne i będą tych kwestii dotyczyły, od pierwszego dnia przystąpimy do konkretnych, precyzyjnych działań (…), dzięki którym kobiety natychmiast odczują radykalną poprawę, jeśli chodzi o ich prawa, godność, zdrowie, bezpieczeństwo – zapewnił premier.

12:09 Donald Tusk: Adam Bodnar będzie gwarantem tego, że Prokuratura Generalna będzie niezależna

Premier zapowiedział, że jego rząd będzie wzmacniał współpracę z państwami, które podzielają polskie stanowisko w sprawie bezpieczeństwa granic: z Litwą, Łotwą i Estonią, ale też z Finlandią, Szwecją i z Norwegią. – Będziemy chcieli odegrać rolę jednego z liderów nowoczesnej obrony i ochrony polskiej granicy wspólnie z naszymi przyjaciółmi ze stolic, które wymieniłem – oświadczył.

Zaznaczył, że jest to zadanie dla kandydata na ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego. – Przez ostanie dni ciężko pracowaliśmy nad sposobami zabezpieczenia sytuacji na granicy polsko-ukraińskiej w związku z protestem i blokadą. Zobaczycie państwo, że szybko znajdziemy z tego klinczu dobre rozwiązanie, dla wszystkich: naszych kierowców, państwa polskiego i Ukrainy – zapowiedział.

Poinformował, że ministrem sprawiedliwości będzie Adam Bodnar. Podkreślił, że potrzebna jest odbudowa państwa prawa „ze wszystkimi instytucjonalnymi aspektami”.

– Spędziliśmy z panem Bodnarem wiele godzin (rozmawiając), w jaki sposób szybko i bezwzględnie przywrócić rządy prawa w Polsce. Będziemy szukali sprawiedliwości i będziemy egzekwować sprawiedliwość wobec tych wszystkich, którzy zgwałcili przepisy polskiego prawa, konstytucję, którzy kradli. Adam Bodnar zostaje ministrem sprawiedliwości m.in dlatego, że będziemy szukali, zgodnie z prawem, z konstytucją takich sposobów działania, które bardzo szybko pokażą, że korupcja nie będzie bezkarna, nadużywanie władzy, niszczenie polskich instytucji nie będzie bezkarne – zaznaczył Tusk.

Oznajmił, że Bodnar zostanie też prokuratorem generalnym. – To był jeden z konkretów, który wydawałoby się, że był nie do uzyskania ze względu na sytuację ustawową. Mówię o niezależnej prokuraturze. Adam Bodnar dostał ode mnie propozycję objęcia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratura generalnego, bo nie należy do żadnej partii, jest niezależny z natury. Wy zlikwidowaliście niezależną prokuraturę, my ją przywracamy, mimo że ustawowo uniemożliwiliście to. Adam Bodnar będzie gwarantem tego, że Prokuratura Generalna, chociaż w rękach ministra w związku z waszą ustawą, będzie prokuraturą niezależną, także od partii rządzących dziś w kraju – powiedział Tusk.

Dodał, że prokuratura będzie działała szybko i tam, gdzie to uzasadnione, bezwzględnie.

12:03 D. Tusk: Borys Budka będzie odpowiadał za aktywa państwowe, Marzena Czarnecka – za ministerstwo przemysłu

Tusk poinformował, że Borys Budka będzie ministrem aktywów państwowych. – Borys Budka będzie odpowiadał za aktywa państwowe. Myślę, że nie muszę tłumaczyć, chociaż to jest smutne, że naszą pracę, jeśli chodzi o spółki Skarbu Państwa musi rozpocząć polityk, który był ministrem sprawiedliwości – powiedział Tusk.

Dodał, że „minister Borys Budka przygotowuje już w tej chwili, (…) czytałem fragmenty obszernego raportu, na podstawie którego przeprowadzimy błyskawiczny audyt i przedstawimy także obraz tego, co działo się w spółkach Skarbu Państwa”. Premier powiedział, że Skarb Państwa za rządów PiS „stał się symbolem nepotyzmu, partyjnego rozdawnictwa”.

Tusk poinformował też, że na czele ministerstwa przemysłu stanie Marzena Czarnecka. – Obiecaliśmy na Śląsku, że tam będzie polskie ministerstwo przemysłu. (…) pani prof. Marzena Czarnecka – wybitna specjalistka m.in. od kwestii energetycznych, kobieta stamtąd – będzie odpowiedzialna za konstrukcje tego ministerstwa, tak szybko, jak to możliwe. To ministerstwo będzie także koordynowało działania na rzecz Śląska, także na rzecz sprawnego wykorzystania tych funduszy sprawiedliwej transformacji – powiedział Tusk.

12:02 Premier: ministrem finansów zostanie Andrzej Domański, będzie gwarantem, że potrzeby na realizację programu zostaną zabezpieczone

Podczas exposé we wtorek w Sejmie Donald Tusk przedstawiał skład swojej Rady Ministrów. Wskazał, że ministrem finansów zostanie Andrzej Domański.

– Jest jednym z kluczowych autorów programu 100 konkretów, pracował także nad programem całej koalicji 15 października. Będzie personalną gwarancją, że to wszystko, co jest w nich zapisane, (…) będzie miało solidne zabezpieczenie finansowe, a jednocześnie państwo polskie nie będzie narażone na turbulencje finansowe – powiedział.

– Z całą pewnością będziemy, nie szukając oszczędności w kieszeniach Polaków i nie robiąc niczego kosztem polskich rodzin, równocześnie skutecznie zabezpieczali potrzeby finansowe państwa i będziemy także utrzymywali to wszystko w ryzach elementarnej odpowiedzialności i finansowego zdrowego rozsądku – powiedział Tusk.

Poinformował też, że Agnieszka Buczyńska „będzie odpowiadała za szeroko pojęte społeczeństwo obywatelskie”.

– Odpowiadała przy prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu za wolontariat, za tych wszystkich ludzi dobrej woli, którzy szukali wsparcia organizacyjnego, za organizacje pozarządowe – mówił, oceniając, że „odbudowa zdrowej, przyjaznej relacji między władzą centralną a organizacjami pozarządowymi” to jeden z kluczowych elementów programu nowego rządu.

– Muszę wspomnieć także o powrocie do Polski samorządnej. Niszczyliście samorząd terytorialny na różne sposoby, poprzez centralizację, rozdawanie pieniędzy po uważaniu. Mam teczkę z raportami z setek polskich gmin, z dziesiątek powiatów i wielu województw o tym, jak niesprawiedliwie, partyjnie i stronniczo dysponowaliście tymi środkami, jak uczyniliście wszystko – na szczęście prawie wszystko – by odbudować model władzy centralnej – zwrócił się do polityków PiS.

– Bogu dzięki dzisiejsza koalicja rządowa będzie koalicją, która będzie dzieliła się odpowiedzialnością, środkami, decyzjami, władzą, z samorządem każdego szczebla – zadeklarował Tusk.

11:54 D. Tusk: przywiozę z Brukseli te upragnione, wyczekiwane miliardy euro

Donald Tusk wskazał, że Radosława Sikorskiego, który będzie ministrem spraw zagranicznych nie musi przedstawiać. – Nie będę przedstawiać jego życiorysu, bo pewnie bym zawstydził tutaj kilku bohaterów aktywnych w ostatnim dniu rewolucji. Znamy takich – dodał premier.

Zapewnił, że wspólnie będą dbali „o pozycję Polski na arenie międzynarodowej i o efektywną pracę na rzecz Ukrainy w jej wojnie z Rosją”. – Już przygotowujemy wizyty, z których będą płynęły bardzo konkretne wnioski – zapowiedział.

– Tak, przywiozę z Brukseli te upragnione, wyczekiwane przez polskich przedsiębiorców, polskie samorządy miliardy euro – zapowiedział Tusk.

– Władysław Bartoszewski kiedyś powiedział, że „warto być przyzwoitym”, chociaż nie zawsze się to opłaca. Być może opłaca się być nieprzyzwoitym, ale nie warto. (…) Wrócę z Brukseli z tymi załatwionymi pieniędzmi. I wiecie co powiem Polkom i Polakom? Że udało się w ciągu pierwszych kilku dni naszych rządów być przyzwoitym i że to się nam wszystkim opłaciło – zaznaczył premier.

Tusk przekazał, że Krzysztof Gawkowski będzie wicepremierem oraz ministrem odpowiedzialnym za cyfryzację. – Nie muszę nikogo przekonywać, jakim wyzwaniem jest dzisiaj cyfryzacja – dodał.

11:51 Donald Tusk: polska armia będzie dobrze uzbrojona

Tusk wskazał, że pierwszym wicepremierem w jego rządzie będzie lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, który obejmie też funkcję szefa MON. – Zależy nam bardzo, aby na czele tego resortu stał pełnowymiarowy polityk. Młody, ale niezwykle doświadczony – mówił Tusk.

– Nadzór cywilny nad polskim wojskiem to jest coś naprawdę dzisiaj kluczowego. Ten nadzór to przede wszystkim konsekwentne uzbrajanie polskiej armii z poszanowaniem tych wszystkich i zobowiązań i kontraktów zawartych przez naszych poprzedników” – zapowiedział premier. „Oczywiście wykluczam sytuację, w których okazałoby się, że jakiekolwiek działania miałyby charakter korupcyjny – zaznaczył.

– Z przekonaniem, także w imieniu Władysława Kosiniaka-Kamysza, możemy powiedzieć, że polska armia będzie dobrze uzbrojona, przy pomocy także naszych sojuszników – wskazał.

Premier, w kontekście Kosiniaka-Kamysza, nawiązał też do koalicji rządowej. – My się nie pokłócimy. Przez cztery lata będziemy (działać) solidarnie, z wzajemnym szacunkiem (…), z przyjaźnią i przekonaniem, że razem można zrobić więcej – mówił.

Zapowiedział też, że wraz z liderami pozostałych ugrupowań koalicyjnych będzie czuwał, by koalicja współpracowała harmonijnie i solidarnie. – Te nadzieje, które gdzieś tam się pojawiały w kuluarach, że ta kadencja potrwa krócej, to są płonne nadzieje – zaznaczył.

– Naoglądaliśmy się władzy, gdzie interesy osobiste, osobiste ambicje uniemożliwiały zajęcie się poważnymi problemami. Przez długie miesiące i lata zajmowaliście się głównie sobą – dodał Tusk, zwracając się do posłów PiS-u.

– Nasza koalicja da przykład wyjątkowej solidarności, lojalności i odpowiedzialności. Zobaczycie, za cztery lata przyznacie mi rację – powiedział Tusk.

11:40 Donald Tusk: natychmiast zrealizujemy projekt kasowego PIT-u; ograniczymy czas kontroli dla przedsiębiorców

Donald Tusk przypomniał o przedstawionych w czasie kampanii wyborczej 100 konkretach Koalicji Obywatelskiej. Zaznaczył przy tym, że rozmawiał z przyszłymi ministrami na temat projektów, które „będą zrealizowane natychmiast”. Wymienił m.in. kasowy PIT.

– Mam dobrą informację, koalicja 15 października ma już gotowe projekty i plan działania, aby natychmiast wprowadzić te z postulatów, jak na przykład kasowy PIT – czyli przedsiębiorcy zapłacą podatek dochodowy dopiero po otrzymaniu środków z tytułu zapłaconej faktury, a nie samej faktury – poinformował Tusk.

Zapowiedział też „urlop dla przedsiębiorców – odstąpienie od płacenia składki wtedy, gdy ich mała firma, działalność gospodarcza akurat nie jest aktywna”.

– Ograniczymy też natychmiast czas kontroli mikroprzedsiębiorców – dodał Tusk. Odpowiadając na okrzyki z sali obrad, powiedział: „wiatraki będą alternatywnym źródłem energii w Polsce, wreszcie”.

– Wprowadzimy Radę Fiskalną ludzi neutralnych, którzy będą opiniowali wydatki w taki sposób, aby nasza możliwie szczodra, hojna polityka społeczna nie zagrażała w żaden sposób stabilności finansowej państwa – powiedział Tusk.

Jego zdaniem „Polska stanie się modelowym Państwem w całej Unii Europejskiej, godzącym jedną i drugą potrzebę, a więc dobrobytu obywateli i pewności i stabilności państwa”.

Premier podkreślił, że nowy rząd będzie prowadził odpowiedzialną politykę fiskalną i zadba o stabilność finansową państwa. Zapowiedział też, że rząd będzie pilnował odpowiedzialnej polityki finansowej, a jednocześnie będzie wspierał Polaków – zarówno tych, którzy chcą pracować, i tych, którzy pracować nie mogą i potrzebują pomocy.

11:38 Premier: będziemy musieli bardzo konkretnie zająć się czyszczeniem

Premier nawiązał do wydanych w ub. tygodniu przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska sześciu decyzji zasadniczych dotyczących budowy obiektów energetyki jądrowej w technologii BWRX-30 dla spółek Orlen Synthos Green Energy.

– Nie spodziewałem się, że w ostatniej chwili minister rządu, nierządu, nie wiem, jak nazwać ten dwutygodniowy eksperyment pana Morawieckiego, podejmie decyzję wbrew jednoznacznej opinii Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w sprawie, która dotyczy przyszłości energetyki polskiej, bezpieczeństwa energetycznego – powiedział Tusk.

Dodał, że to tylko jeden z przykładów, „pokazujących, że oprócz +100 konkretów+, programów pozostałych trzech partii koalicyjnych, w koalicji 15 października” nowy rząd będzie musiał „bardzo konkretnie zająć się czyszczeniem”.

– To nie jest wcale przyjemny obowiązek, ale my bez tego nie ruszymy: bez wyczyszczenia tej stajni Augiasza, jaką zostawiają po sobie ci z was, którzy bez poszanowania procedur, prawa, dobrych obyczajów… – zaznaczył premier.

– Wiecie, czym się będzie różnił ten rząd od poprzedniego między innymi? Słuchaliśmy wczoraj wystąpienia pana Mateusza Morawieckiego. Wygłaszał swoje expose. Nie wierzył w ani jedno zdanie, które wypowiadał, nikt z was nie wierzył, że to jest expose przyszłego rządu. Chciałbym, żebyście przypomnieli sobie, jak zachowywała się w czasie tego przedstawienia ta strona sali. Wysłuchaliśmy z szacunkiem tego expose, tych słów, które przecież pozbawione były de facto znaczenia i treści – zwrócił się Tusk do polityków PiS zakłócających jego wystąpienie.

11:33 Premier: wynagrodzenia dla nauczycieli wzrosną o 30 proc., dla całej sfery budżetowej – o 20 proc.

Podczas wygłoszonego we wtorek exposé w Sejmie premier Tusk przypomniał o tzw. 100 konkretach – propozycjach wyborczych Koalicji Obywatelskiej.

– Cała Polska zna te konkrety, cała Polska będzie nas z tego rozliczała, nie boję się tego. W imieniu całego przyszłego rządu mogę powiedzieć – nie obawiamy się żadnej z tej obietnic, zostaną zrealizowane – zadeklarował.

– Odchodząca ekipa straszyła Polaków: „o, przyjdą nowi, wszystko zabiorą”. (…) Długie godziny siedzieliśmy, by ta obietnica stała się gwarancją: nic, co było dane przez lata, co jest uprawnieniem polskich obywateli, nie zostanie zabrane – podkreślił.

Jak mówił Tusk, „to nie wystarczy”. – Tak jak obiecaliśmy – wprowadzimy natychmiast drugą w ciągu roku waloryzację rent i emerytur wtedy, kiedy inflacja będzie przekraczała 5 proc. – zadeklarował.

– Śmialiście się z „babciowego”, będzie „babciowe”. W ramach programu Aktywna Mama wypłacimy każdej mamie, każdej rodzinie, wszystkim rodzicom, którzy potrzebują pomocy na opiekę nad swoim maleństwem 1500 zł miesięcznie – dodał, podkreślając, że „to tylko przykłady”.

11:30 D. Tusk: zadaniem rządu jest domaganie się od Zachodu pomocy Ukrainie; będę to robił od pierwszego dnia

W swoim expose Tusk podkreślił, że w takich wystąpieniach jak to, należy mówić głośno o Ukrainie. – Będziemy – i liczę tutaj na współpracę wszystkich sił politycznych – głośno i zdecydowanie domagać się pełnej mobilizacji wolnego świata, świata zachodu na rzecz pomocy Ukrainie w tej wojnie – podkreślił. Zaznaczył, że nie ma dla takiego myślenia żadnej alternatywy.

– Chcę powiedzieć, że zadaniem Polski, zadaniem nowego rządu, ale zadaniem też nas wszystkich jest głośno, stanowczo domagać się od całej wspólnoty Zachodu pełnej determinacji w pomocy Ukrainie w tej wojnie – powiedział. Dodał, że będzie to robił od pierwszego dnia.

Premier zaznaczył, że „pełne zaangażowanie Polski na rzecz Ukrainy w tym okrutnym konflikcie z agresorem rosyjskim nie może oznaczać braku serdecznej, życzliwej asertywności wtedy, kiedy chodzi o polskie interesy”. Wymienił interesy polskich przedsiębiorców, kierowców oraz rolników. Dodał, że nie jest trudnym jednoczesne pomaganie sojusznikowi oraz widzieć „te dwie sprawy w sposób precyzyjny”. Mówił też o pełnym zaangażowaniu Polaków na rzecz walczącej Ukrainy oraz o tym, że Polaków nikt nie musi uczyć solidarności na tym zupełnie elementarnym poziomie.

„Będziemy bardzo precyzyjni – i jak trzeba, w sposób twardy – pilnować Polskich interesów, relacji z każdym sąsiadem”. – Z każdym sąsiadem Polski, który chce wspólnie z nami budować dalej i wzmacniać dalej wolny świat oparty na wartościach, o które Ukraina dzisiaj walczy – podkreślił Tusk.

11:25 D. Tusk: chcę, by Polska umiała wziąć współodpowiedzialność za ochronę europejskich granic

Donald Tusk podczas wystąpienia poruszył m.in. temat migracji. Jak mówił, można szanować innego człowieka, inne religie, inne rasy, i równocześnie mieć świadomość, jak wielkim zagrożeniem dla Europy i całego świata są turbulencje związane z niekontrolowaną „wędrówką ludów” spowodowaną wojnami, biedą czy zmianami klimatycznymi.

– Będę proponował, i to będzie także chyba widoczna zmiana w porównaniu do ostatnich lat, żebyśmy umieli bardzo precyzyjnie rozróżnić narzędzia, metody działania, które są należne wspólnocie narodowej, które służą umacnianiu suwerenności państwowej Polski od narzędzi, z których też musimy umieć korzystać, na rzecz wspólnoty europejskiej czy wspólnoty globalnej – oświadczył.

– Chciałbym, żeby to wreszcie dotarło do wszystkich w tej Izbie, że z kryzysem migracyjnym czy z katastrofą klimatyczną nie poradzi sobie pojedyncze państwo – zaznaczył Tusk, zwracając uwagę, że z presją migracyjną nie są sobie w stanie poradzić USA. I dodał: „Chcę, żeby Polska umiała wziąć współodpowiedzialność za ochronę europejskich granic i za ochronę europejskiego terytorium”.

Premier zapowiedział ponadto, że w programie jego rządu nie będzie miejsca na handel wizami i nie będzie tolerancji dla pozornych działań. – Polska wschodnia granica będzie granicą szczelną. Polskie służby, polska administracja, my wszyscy także tutaj w tej Izbie będziemy skutecznie dbali o to, aby polskie i europejskie terytorium, aby polskie i europejskie granice były skutecznie chronione – deklarował.

Dodał, że można to robić skutecznie i równocześnie z poszanowaniem dla innych ludzi. – Można ochronić polską granicę i jednocześnie być ludzkim – mówił.

– Nie będziemy się dłużej wstydzić za to, że setki tysięcy ludzi korzystają ze skorumpowanego systemu zorganizowanego przez poprzednią ekipę, i ta rzeka ludzi w sposób niekontrolowany, nie wiadomo kto, nie wiadomo kiedy wlewała się do Polski i do UE; nie będzie tego więcej – powiedział. Dodał, że każdy szczegół sprawy wiz będzie wyjaśniony.

Premier, wygłaszając exposé, podkreślił, że program przyszłego rządu pisali Polacy, na podstawie spotkań z ostatnich dwóch lat. – To jest program do bólu konkretny – dodał.

Zwrócił się do posłów PiS-u. – Wy te dwa miesiące marnowaliście w sposób bezwstydny, nie tylko nic nie robiąc i zwlekając z przekazaniem władzy, ale te dwa miesiące wykorzystaliście do tego, by zabezpieczyć materialnie siebie i swoich partyjnych kolegów i koleżanki. Lista tego, co robiliście przez lata i przez ostatnie dwa miesiące, jest naprawdę imponująca i będzie publicznie znana – oświadczył Tusk.

Podkreślił, że za kilkadziesiąt godzin nowy rząd uzyska dostęp do „dokumentacji, do informacji, jak wygląda naprawdę budżet, gdzie są ukryte pieniądze, gdzie i dlaczego zniknęły pieniądze”. Dodał, że w ciągu kilkudziesięciu godzin rząd przedstawi też informacje, jakie są źródła decyzji dotyczące przyszłości bezpieczeństwa energetycznego, np. tzw. małych elektrowni jądrowych.

11:21 Donald Tusk: ja wam gwarantuję, nowa koalicja rządowa gwarantuje, że wrócimy na miejsce Polsce należne

Donald Tusk podczas exposé podkreślił, „że żadne manewry, żadne próby gier, żadne próby zmian traktatów wbrew naszym interesom, to nie wchodzi w rachubę”. Zwracając się do polityków PiS, powiedział, że obserwował ich wysiłki i zaniechania w Unii Europejskiej i w całej polityce zagranicznej.

Ocenił, że „to nerwowe szamotanie się, obrażanie wszystkich wokół, szukanie wrogów tam, gdzie mamy przyjaciół, to osłabianie, czasami kompromitowanie samych siebie, to wszystko mogło nas kosztować o wiele, wiele więcej niż jakieś zwykłe reputacyjne straty w dyplomacji”.

– Chcę wam powiedzieć, że naprawdę mnie nikt nie ogra w Unii Europejskiej. Chcę wam powiedzieć, że koalicja 15 października dobrze wie, że Polska nie ma żadnego powodu i polscy politycy nie powinni mieć żadnego powodu, żeby czuć kompleksy wobec kogokolwiek w Europie – podkreślił Tusk.

Zaznaczył, że zarówno on, jak i cała nowa koalicja gwarantuje, że „wrócimy na miejsce Polsce należne”. – Tak się stanie – dodał.

– Za kilkadziesiąt godzin będę jechał do Brukseli, z uzasadnioną nadzieją, że znajdziemy sposoby, inaczej niż to było do tej pory, aby przekonywać, kiedyś tradycyjnie naszych sojuszników, do jednoznacznej postawy na rzecz wolności, na rzecz republikańskich wartości i na rzecz obrony Ukrainy przed rosyjska agresją – zapowiedział Tusk.

11:18 D. Tusk: Polska jest i będzie silnym ogniwem NATO, sojusznikiem USA; odzyska pozycję lidera UE

Tusk stwierdził, że „żyjemy w takim momencie historycznym, w którym chyba nikt nie może mieć wątpliwości, co jest naszym głównym zadaniem”. – Nie możemy udawać, że żyjemy w świecie, który pozwala na niekończące się kłótnie i swary. Żyjemy w miejscu i w czasie, które bezwzględnie wymaga odbudowy politycznej wspólnoty i politycznego współdziałania – mówił.

– Na świecie robi się naprawdę niebezpiecznie – mówił Tusk, podkreślając, że podzielony naród jest o wiele bardziej narażony na skutki toczących się na świecie konfliktów. – Jeżeli dalej będziemy podzieleni na takie dwie nieprzystające połówki, to tak jakby było nas dwa razy mniej, jakby Polska była dwa razy mniejsza. To zadanie, jakie przed nami stoi, wymaga pełnej koncentracji sił i dobrej woli – powiedział premier. I dodał, że „ten slogan, że siła jest w jedności, nie jest dzisiaj sloganem; to jest pierwsze polityczne przykazanie”.

Premier podkreślił, że „dla mojego rządu, dla naszego rządu, i też dla waszego rządu – bo to będzie rząd Rzeczpospolitej – rzeczą absolutnie kluczową jest ustalenie na nowo tych fundamentów, które możemy uznać na wspólne”.

– Po pierwsze – wojna u naszych granic. Chyba nie muszę nikogo przekonywać, jak ważna jest trwałość naszych sojuszy, jak ważna jest silna pozycja Polski na świecie i w Europie, Polski zjednoczonej w obliczu zagrożenia, jak ważne jest powtórzenie, jako takiego naszego narodowego dogmatu – że Polska jest i będzie kluczowym, silnym, suwerennym ogniwem Sojuszu Północnoatlantyckiego, że Polska będzie lojalnym, stabilnym, pewnym swoim racji, siły i znaczenia sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, że Polska odzyska lidera w Unii Europejskiej, że będzie budowała swoją siłę i pozycję, na jaką zasługuje – nie ma w tym cienia przesady – lidera w Unii Europejskiej – zadeklarował Donald Tusk.

Tusk nawiązał też do słów Romualda Traugutta, jednego z przywódców Powstania Styczniowego. – Nie dojdziemy do wolności przez łamanie prawa, ale przez jego przestrzeganie. To powiedział Traugutt w trakcie Powstania Styczniowego. Nawet wtedy, w takiej sytuacji, przywódca powstania nie miał wątpliwości, że przestrzeganie prawa, że uznanie jakichś reguł za wspólne, reguł które nie można przekraczać, to jest podstawa wolności, a w konsekwencji podstawa autentycznej wspólnoty – powiedział Tusk.

Jak mówił, na takiej zasadzie po październikowych wyborach parlamentarnych powstała koalicja „partii bardzo różnych, mających naprawdę odmienne poglądy na wiele różnych spraw”. – Zgodziliśmy się co do tych fundamentów, które są przecież do zaakceptowania przez was wszystkich – zwrócił się premier do posłów.

– Jeśli chcemy odbudować wspólnotę narodową, jeśli chcemy naprawdę doczekać odrodzenia tej naszej polskiej wspólnoty, to musimy, nie mamy wyjścia, nie ma alternatywy, szanować reguły jakie ustalamy dla nas wszystkich, z konstytucją na czele, z prawem – powiedział szef rządu.

– Musimy też rozumieć, że lekcja Solidarności, to jest lekcja pokonywania różnic między ludźmi i budowania tej na co dzień wspólnoty, która pozwala się różnić, ale też pozwala wspólnie działać i wspólnie nieść odpowiedzialność za własną ojczyznę – dodał premier.

Tusk zauważył, że istotą demokracji jest to, aby spierać się w Sejmie, w parlamencie, po to, żeby uchronić własny naród, własne rodziny, Polki, Polaków od nieustannej wojny politycznej na dole, wśród zwykłych ludzi. – To nie są puste słowa, przecież wszyscy cierpimy z tego powodu – mówił.

Zdaniem premiera, to co naprawdę buduje wspólnotę, to rządy prawa, konstytucja, zasady demokracji, bezpieczna granica i bezpieczne terytorium – To są te sprawy, o które nie powinniśmy się w żadnym wypadku kłócić i spierać – powiedział Tusk.

Premier powołał się też na słowa Jana Pawła II, które wygłosił w Sopocie, że „nie ma Solidarności bez miłości”. – Kiedy słowo miłość pojawia się w politycznych wystąpieniach, manifestach to budzi czasami uśmiech, drwinę. (…) Ja tego nie rozumiem, bo przecież co jest w tym dziwnego. Przecież ta miłość, nie mówimy przecież tylko o relacjach między ludźmi, przecież jakże często mówimy o miłości do ojczyzny – zaznaczył.

11:17 Donald Tusk: chcę, żebyśmy pamiętali o wszystkich ofiarach przemocy, pogardy, nienawiści

Podczas exposé Tusk przeczytał w całości list Piotra S., który w październiku 2017 r. podpalił się w proteście przeciwko polityce Prawa i Sprawiedliwości.

– Protestuję przeciwko ograniczaniu przez władzę wolności obywatelskich. Protestuję przeciwko łamaniu przez rządzących zasad demokracji, w szczególności przeciwko zniszczeniu w praktyce Trybunału Konstytucyjnego i niszczeniu systemu niezależnych sądów. Protestuję przeciwko łamaniu przez władze prawa, w szczególności Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej – mówił Tusk, przywołując manifest Piotra S.

– Protestuję przeciwko marginalizowaniu roli Polski na arenie międzynarodowej i ośmieszaniu naszego kraju. Protestuję przeciwko niszczeniu przyrody, szczególnie przez tych, którzy mają ją chronić i innych obszarów cennych przyrodniczo. Protestuję przeciwko dzieleniu społeczeństwa, umacnianiu i pogłębianiu tych podziałów, w szczególności protestuję przeciwko budowaniu religii smoleńskiej i na tym tle dzieleniu ludzi. Protestuję przeciwko seansom nienawiści, przeciwko językowi nienawiści i ksenofobii wprowadzanej przez władze do debaty – cytował.

Tusk zaznaczył, że manifest liczy 15 protestów. Wskazał, że „już sześć lat temu ktoś tak precyzyjnie nazwał lęki, niepokoje, złość, jaka rodziła się w polskich sercach”.

W trakcie exposé rozległy okrzyki posłów, na co zareagował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. – Nie musicie się państwo zgadzać z poglądami tego człowieka, ale bardzo proszę o szacunek dla majestatu śmierci – powiedział Hołownia.

Tusk podkreślił, że jest „poruszony, czytając te słowa i słysząc też okrzyki niezadowolenia”. Premier wspomniał też o zmarłym prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu.

– Chcę, żebyśmy pamiętali o wszystkich, bez wyjątku, ofiarach przemocy, pogardy, nienawiści, konfliktu po to, aby dzień 15 października, być może dzień, w którym udzielicie wotum zaufania nowej Radzie Ministrów był początkiem odrodzenia, odrodzenia też tego ducha autentycznej solidarności i poszanowania praw wspólnoty, w której ludzie się różnią, (…) ale chcemy być wspólnotą i temu będzie służyła przede wszystkim praca nowego rządu – podkreślił Tusk.

11:11 D. Tusk: wzywam wszystkich, by rozpocząć współpracę z nowym rządem nad osadzeniem Polski na mocnych podstawach we Wspólnocie

Tusk zaapelował w swoim sejmowym exposé: „Proszę wszystkich, abyśmy przestali udawać, że zagrożeniem dla Polski są nasi przyjaciele i sojusznicy z Paktu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej”. – To jest naprawdę gra ryzykowna, żeby nie powiedzieć, szalona – podkreślił.

Donald Tusk zauważył, że mamy dzisiaj Rosję atakującą Ukrainę, „mamy wszyscy poczucie, że tam jest daleko do rozstrzygnięcia”. – Chyba wszyscy wiemy, co by się stało, gdyby Rosja zatriumfowała w tym konflikcie. I chyba w tej sytuacji, w tym kontekście, chyba nie możemy i nikt na tej sali nie ma prawa uważać, że nie zna wysokości tej stawki – dodał.

– Każdy, kto skończył szkołę podstawową, podstawowy kurs historii, musi wiedzieć, że samotna Polska, to jest Polska narażona na największe ryzyka – oświadczył.

– Wzywam wszystkich tutaj bez wyjątku, żebyście rozpoczęli współpracę z nowym rządem nad osadzeniem Polski na takich mocnych podstawach, w tej wspólnocie, która jest naszą wspólnotą. I żebyście pomogli temu rządowi i mnie osobiście, w odbudowaniu pozycji Polski, po to, żeby to Polska decydowała, jak ma wyglądać Unia Europejska. I my naprawdę to zrobimy – podkreślił Tusk.

11:00 Do Sejmu wpłynął wniosek D. Tuska o wybór składu Rady Ministrów

Na podstawie art. 154 ust. 3 Konstytucji RP premier Donald Tusk złożył do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o wybór składu Rady Ministrów.

Zgodnie z nim wniesiono o wybór:

Władysława Kosiniaka-Kamysza (PSL-TD) na urzędy wiceprezesa Rady Ministrów oraz ministra obrony narodowej, Krzysztofa Gawkowskiego (Nowa Lewica) na urzędy wiceprezesa Rady Ministrów i ministra cyfryzacji, Macieja Berka na urząd ministra – członka Rady Ministrów, Adama Bodnara na urząd ministra sprawiedliwości, Agnieszkę Buczyńską (Polska 2050 – TD) na urzędy ministra do spraw społeczeństwa obywatelskiego i przewodniczącej Komitetu do spraw Pożytku Publicznego, Borysa Budkę (KO) na urząd ministra aktywów państwowych, Marzenę Czarnecką na urząd ministra przemysłu, Andrzeja Domańskiego (KO) na urząd ministra finansów, Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk (Nowa Lewica) na urząd ministra rodziny, pracy i polityki społecznej, Jana Grabca (KO) na urząd ministra – członka Rady Ministrów, Paulinę Hennig-Kloskę (Polska 2050 – TD) na urząd ministra klimatu i środowiska, Krzysztofa Hetmana (PSL-TD) na urząd ministra rozwoju i technologii, Marcina Kierwińskiego (KO) na urząd ministra spraw wewnętrznych i administracji, Dariusza Klimczaka (PSL-TD) na urząd ministra infrastruktury, Katarzynę Kotulę (Nowa Lewica) na urząd ministra do spraw równości, Izabelę Leszczynę (KO) na urząd ministra zdrowia, Sławomira Nitrasa (KO) na urząd ministra sportu i turystyki, Barbarę Nowacką (KO) na urząd ministra edukacji, Marzenę Okłę-Drewnowicz (KO) na urząd ministra do spraw polityki senioralnej, Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz (Polska 2050 – TD) na urząd ministra funduszy i polityki regionalnej, Czesława Siekierskiego (PSL-TD) na urząd ministra rolnictwa i rozwoju wsi, Tomasza Siemoniaka (KO) na urząd ministra – członka Rady Ministrów, Bartłomieja Sienkiewicza (KO) na urząd ministra kultury i dziedzictwa narodowego, Radosława Sikorskiego (KO) na urząd ministra spraw zagranicznych, Adama Szłapkę (KO) na urząd ministra do spraw Unii Europejskiej, Dariusza Wieczorka (Nowa Lewica) na urząd ministra nauki.

10:48 Donald Tusk: ruch 15 października narodził się od mówienia prawdy bez ogródek i bez zafałszowań

Jak podkreślił premier Donald Tusk we wtorkowym exposé, „15 października był zwieńczeniem procesu obywatelskiego i narodowego odrodzenia, którego byliśmy uczestnikami, niektórzy świadkami, a niektórzy przeciwnikami”.

– O tych ostatnich nie będę dziś wiele mówił. Naszą przyszłość chcemy przecież budować na naszych nadziejach, marzeniach i oczekiwaniach, które okazały się silniejsze od zwątpienia i apatii, a przede wszystkim silniejsze od zła, które rozpleniło się w polskim życiu publicznym w ostatnich latach. Mam wielką, osobistą satysfakcję, że w drobnej mierze pomogłem w tym przebudzeniu – powiedział.

Zwrócił uwagę, że „ruch 15 października narodził się właśnie od mówienia prawdy bez ogródek i bez zafałszowań”.

– Ten ruch narodził się na długo przed moim powrotem do polskiej polityki dzięki wszystkim, którzy podnosili głos, czasem krzyk, od pierwszych dni rządów ustępującej ekipy. Składam tym wszystkim Polkom i Polakom hołd – tak z głębi serca. Jestem przekonany, że dzisiejszy dzień to jest konsekwencja tego, że niektóre i niektórzy z was odważyli się wyjść na ulice – stwierdził.

Dodał, że „niektórzy odważyli się stanąć samotnie gdzieś w powiatowym mieście, pod budynkiem sądu, kiedy wszyscy czuli, że coś złego zaczyna się dziać z naszą ojczyzną, ale nie wszyscy znaleźli w sobie determinację czy odwagę, żeby dać temu świadectwo”.

– Dokładnie tego dnia miał miejsce pierwszy marsz Komitetu Obrony Demokracji. Chciałbym podziękować tym wszystkim, którzy zarówno w KOD, jak i w innych ruchach społecznych, organizacjach licznych, czasami kilkuosobowych, dawali świadectwo odwagi i autentycznej, absolutnie bezinteresownej miłości do ojczyzny, poszanowania dla państwa i prawa – zaznaczył Tusk.

10:42 Premier: 15 października przejdzie do historii jako dzień pokojowego buntu na rzecz wolności i demokracji

Premier podziękował wszystkim, którzy przez ostatnie lata nie zwątpili w to, że Polska może być lepsza, „może być, bo na to zasługuje, najlepszym miejscem na Ziemi”.

– Chciałbym podziękować Polsce. Jestem bardzo dumny z mojego kraju, Polek i Polaków, także za to, że w kluczowej chwili potrafiliśmy się nadzwyczajnie zmobilizować i doprowadzić do tego, według niektórych niemożliwego, przełomu. Dzięki wam ta kluczowa chwila stała się w pewnym sensie momentem dziejowym – mówił Donald Tusk.

Wyraził przekonanie, że 15 października dołączy do symbolicznych dat w polskim kalendarzu.

– Myślę, że 15 października przejdzie do historii jako dzień, nie pierwszy raz, pokojowego buntu, buntu na rzecz wolności i demokracji, trochę podobnie jak 31 sierpnia 1980 r. czy 4 czerwca, kiedy odzyskiwaliśmy niepodległość, wolność po zwycięstwie Solidarności – wskazał premier.

I dodał: „Wyborcy wyłonili w głosowaniu nową rządową koalicję, którą będziemy nazywać, jeśli państwo pozwolicie, koalicją 15 października”.

10:30 Donald Tusk: polska polityka od kilku lat zatraciła powagę debaty publicznej

Tusk na wstępie wystąpienia przypomniał, że 16 lat temu po raz pierwszy wygłaszał exposé jako premier, które trwało ponad trzy godziny. – Chciałem wtedy powiedzieć o wszystkim, byłem premierem debiutantem – przyznał i dodał, że wyciągnął z tego wnioski.

– W związku z tym dzisiaj skupię się na sprawach najpoważniejszy. Jestem przekonany, że ten podniosły moment, bo takim przecież jest ten dzień, wymaga poważnej narracji. Za nami bardzo brutalna i spektakularna kampania wyborcza – zaznaczył.

Premier dodał, że „polska polityka od kilku lat zatraciła powagę debaty publicznej”.

10:20 Premier Tusk rozpoczął swoje exposé w Sejmie

Po godz. 10:20 we wtorek w Sejmie rozpoczęło się exposé premiera Donalda Tuska. Ma ono potrwać około godziny; następnie exposé i wniosek o wotum zaufania dla Rady Ministrów przedstawionej przez Tuska będą przedmiotem debaty posłów oraz głosowania, zaplanowanego po godz. 16:00. Jeżeli rząd Donalda Tuska uzyska wotum zaufania, w środę o godz. 9:00 odbędzie się jego zaprzysiężenie w Pałacu Prezydenckim.

Przed wygłoszeniem przez premiera Donalda Tuska exposé, z wnioskiem formalnym zgłosił się poseł PiS Antoni Macierewicz. – Dzisiaj spotykamy się 12 grudnia, w dzień przed rocznicą zbrodni stanu wojennego. Proszę wysoką Izbę o uczczenie pamięci tych, którzy zostali zamordowani przez przestępców partii komunistycznej, tych, którzy współpracowali z partią komunistyczną, doprowadzając do tego, że Polacy zostali zamordowani, że milion Polaków zostało wyrzuconych z Polski, że dziesiątki tysięcy znalazło się w więzieniach, a Polska była niszczona tak, by jej nie było – powiedział poseł PiS. Zaapelował też o minutę ciszy; następnie posłowie oraz goście przybyli na obrady uczcili chwilą ciszy ofiary stanu wojennego.

Na sali sejmowej we wtorek obecni są między innymi marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, byli prezydenci RP Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski, byli marszałkowie Sejmu i Senatu oraz byli premierzy, korpus dyplomatyczny, przedstawiciele kościołów i związków wyznaniowych, przedstawiciele organów i instytucji państwowych, przedstawiciele wojska i służb mundurowych, a także przedstawiciele samorządów terytorialnych.

Relację z poprzedniego dnia obrad Sejmu, czyli z poniedziałku 11 grudnia, znajdziesz >>>KLIKNIJ TUTAJ. 

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj