Napoje energetyczne dostępne od 18. roku życia. Przepisy weszły w życie wraz z nowym rokiem

(Fot. Wikimedia Commons/AlienFood)

Od 1 stycznia osoby poniżej 18. roku życia nie kupią już napojów energetycznych. Według ustawy te powinny zniknąć również z automatów serwujących napoje i przekąski. Powodem takiej decyzji jest negatywny wpływ kofeiny i tauryny na organizmy młodych osób.

Lekarze i dietetycy od lat alarmują, że wpływ dużej ilości kofeiny i tauryny na młody organizm niesie za sobą szereg negatywnych skutków. Dodatkowo sytuacji nie poprawia fakt, że energetyki są napojami zawierającymi duże ilości cukru.

– Badania naukowe dowodzą, że spożycie tych napojów wiąże się ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na cukrzycę typu drugiego. Duże ilości cukru zawartego w tych napojach mogą prowadzić do insulinooporności i zaburzeń gospodarki węglowodanowej. Ponadto spożycie napojów energetycznych może przyczynić się do wzrostu masy ciała u dzieci. Zawartość cukru, często w nadmiernych ilościach, a tym samym kaloryczność tych napojów, mogą prowadzić do nadwagi lub otyłości, co z kolei niesie za sobą zaburzenia metaboliczne. Spożycie kofeiny i innych składników pobudzających może prowadzić do problemów z koncentracją, zaburzeń snu oraz pogarszania zdolności poznawczych, co jest w szczególnie niebezpieczne w okresie nauki szkolnej. Ponadto napoje te mogą zakłócać naturalne mechanizmy snu u dzieci, prowadząc do bezsenności oraz zaburzeń rytmu snu – przestrzega dietetyczka Marta Potrykus.

SPORY PROBLEM WŚRÓD MŁODZIEŻY 

Wszyscy zapytani przez nas ludzie uważają, że wprowadzenie zakazu jest dobrym pomysłem. Młode osoby zauważają, że ich rówieśnicy często piją bardzo dużą ilość „energetyków”.

– Czasami dobrze jest, żeby rodzice nadzorowali to,ile kofeiny piją ich dzieci, bo czasami to są ogromne ilości – dodaje jedna z nastolatek. – Ja uważam, że to jest dobry pomysł. Jak widzę na przykład pięciolatka, który próbuje sobie kupić energetyka albo pije, to coś jest nie tak – komentuje młoda gdańszczanka.

– Czasami niektóre młode osoby po prostu nie jedzą nic cały dzień i są na dwóch-trzech „energetykach”. To jest niedobre – dodaje 17-latka z Gdańska.

Oskar Bąk/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj