Wichura w całym kraju, niemal 600 razy interweniowali strażacy. Na Pomorzu szaleją zawieje i zamiecie śnieżne, na drogach panują trudne warunki

– W czwartek 20 stycznia do godziny 18:00 strażacy otrzymali w całym kraju prawie 600 zgłoszeń dotyczących usuwania skutków silnego wiatru – przekazał brygadier Karol Kierzkowski z Państwowej Straży Pożarnej. Dodał, że 39 budynków zostało uszkodzonych.
Brygadier Kierzkowski poinformował, że w czwartek do godziny 18:00 straż pożarna odebrała 574 zgłoszenia dotyczące usuwania skutków silnego wiatru.

– Najwięcej zdarzeń odnotowano w województwach: śląskim (101), małopolskim (85), mazowieckim (78) oraz wielkopolskim (50) – wyliczył. Strażak podał, że 39 zgłoszeń dotyczyło uszkodzonych budynków. – W zdarzeniach nie było osób rannych – dodał.

UWAGA NA SILNY WIATR

W czwartek 20 stycznia Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzegło na Twitterze, że „@IMGWmeteo wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed silnym wiatrem, zawiejami i zamieciami śnieżnymi. Jeśli możesz, zostań w domu. Drogi mogą być nieprzejezdne. Możliwe przerwy w dostawie prądu”.

OSTRZEŻENIA PIERWSZEGO I DRUGIEGO STOPNIA

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia drugiego stopnia przed zawiejami i zamieciami śnieżnymi dla północnych rejonów województw: zachodniopomorskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego i podlaskiego. Na podanym terenie prognozowane są zawieje i zamiecie śnieżne spowodowane opadami śniegu o natężeniu okresowo umiarkowanym oraz wiatrem o średniej prędkości od 20 kilometrów na godzinę do 35 kilometrów na godzinę, w porywach do 75 kilometrów na godzinę, z północnego zachodu.

Dla południowych części województw pomorskiego i warmińsko-mazurskiego wydano ostrzeżenia pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu.

Alert pierwszego stopnia oznacza, że mogą wystąpić niebezpieczne zjawiska meteorologiczne, które mogą powodować straty materialne oraz zagrożenie dla zdrowia i życia. Ostrzeżenia drugiego stopnia oznaczają, że zjawiska te mogą być zintensyfikowane i bardziej niebezpieczne.

 

PAP/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj