Wymyte plaże, uszkodzone falochrony w Ustce i zalany rezerwat przyrody. Do tego 30 tysięcy metrów sześciennych piasku wymytego z wałów wydmowych i dwa kilometry zniszczonych płotków głębinowych. Urząd Morski w Gdyni podsumował straty, jakie wyrządził przed dwoma tygodniami sztorm na Bałtyku.
Najgorzej sytuacja wygląda w rejonie Łeby i Lubiatowa. Ale szkody – jak zapewnia rzeczniczka Urzędu Morskiego w Gdyni Magdalena Kierzkowska – nie będą miały wpływu na planowaną tam budowę elektrowni jądrowej.
– Miejsce, które zostało najbardziej uszkodzone, czyli charakterystyczne zejście nr 44 – tam jest też zejście technologiczne, zjazd ratowniczy – ono znajduje się około pięciu kilometrów od planowanej inwestycji, także odległość jest spora – wskazuje rzeczniczka Urzędu Morskiego.
Posłuchaj rozmowy z Magdaleną Kierzkowską:
Większość prac naprawczych planowana jest na wiosnę, po zakończeniu sezonu sztormowego.
Marcin Lange/hb





