Podszywał się pod policjanta drogówki i zatrzymywał pojazdy. Został ujęty po pościgu

(Fot. KFP/Mateusz Ochocki)

38-letni mężczyzna, ubrany w odblaskową kamizelkę i spodnie przypominające policyjne, próbował zatrzymywać pojazdy w centrum Elbląga – podała policja. Został zatrzymany przez patrol ruchu drogowego po pościgu ulicami miasta.

Dyżurny elbląskiej komendy otrzymał informację o dziwnie zachowującym się mężczyźnie, który stoi z „lizakiem”, ubrany w kamizelkę z oznaczeniem „R” i próbuje zatrzymywać pojazdy na ul. Hetmańskiej. Gdy patrol przyjechał na miejsce, mężczyzna wsiadał do swojego białego seata i odjechał. – Policjanci użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania auta do kontroli. Tu reakcja była wręcz odwrotna. Mężczyzna przyspieszył i zaczął uciekać – przekazał nadkom. Krzysztof Nowacki z policji w Elblągu.

Według policji pościg ulicami odbywał się na odcinku 4 km, a ścigany jechał brawurowo szybko, łamiąc przepisy i przejeżdżając skrzyżowanie na czerwonym świetle. Funkcjonariusze, którzy chcieli go zatrzymać, jechali z prędkością około 130 km/h, ale kierujący seatem, mimo to im „odjeżdżał”. Ostatecznie, został zatrzymany na ul. Jana Pawła II.

NOTOWANY WCZEŚNIEJ ZA TO SAMO

38-latek trafił w kajdankach do policyjnego radiowozu. Zatrzymany miał na sobie odblaskową kamizelkę z emblematem „ruchu drogowego”. Według policji był wcześniej notowany za dokonywanie „kontroli drogowych” i udawanie policjanta. – Takie zdarzenia miały miejsce m.in. w Sochaczewie, ale i wcześniej w Elblągu – wyjaśnił nadkom. Nowacki.

Zaznaczył, że 38-latek miał również prowadzić stronę internetową, dotyczącą pomocy przy uzyskiwaniu odszkodowań po wypadkach drogowych oraz oferować pomoc prawną. – Ta ostatnia szczególnie teraz może mu się przydać. Zarówno niezatrzymanie się do kontroli drogowej jak i udawanie policjanta jest przestępstwem – stwierdził Nowacki.

Po zatrzymaniu 38-latek twierdził, że nie zauważył ścigających go policjantów. W jego aucie funkcjonariusze znaleźli kamizelkę odblaskową, tarczę do zatrzymywania pojazdów i paralizator.

 

PAP/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj