Przez Małe Trójmiasto Kaszubskie nie pojedziemy już drogą krajową, a wojewódzką. Trasa będzie własnością samorządu. Co to zmieni?

Obniży się standard utrzymania krajowej szóstki z Rumi do Bożegopola Wielkiego. 32-kilometrowy odcinek dwujezdniowej drogi tuż po oddaniu do ruchu Trasy Kaszubskiej stanie się własnością samorządu pomorskiego.

Urzędnicy lada chwila rozpiszą przetarg na jego, także zimowe, utrzymanie. Już jednak przyznają, że tak dobrze, jak dotąd, nie będzie – mówi Grzegorz Stachowiak z Zarządu Dróg Wojewódzkich. Jak tłumaczy, wynika to z innego standardu utrzymania.

– U nas może być zalegający śnieg, miejscami zajeżdżony. Czasy reakcji są dużo dłuższe, czyli nie po godzinie lub dwóch, a po ustaniu opadów. Jeśli uda się w ogóle doprowadzić do czarnej nawierzchni, to jest to pięć, sześć czy osiem godzin – mówi.

UTRUDNIEŃ BĘDZIE WIĘCEJ

Drogowcy dodają, że posypywanie nie będzie odbywało się samą solą, ale mieszanką. Dodatkowym utrudnieniem jest odległość bazy zimowego utrzymania. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad miała ją w Wejherowie. Teraz najbliższa będzie w Pucku – informuje Stachowiak.

Na razie nie wiadomo natomiast kiedy gotowa będzie nowa, ekspresowa szóstka. Warta dwa miliardy złotych inwestycja jest na ukończeniu. Niemal pewne jest natomiast, że ruch na niej nie będzie puszczony w tym roku.

Posłuchaj materiału naszego reportera:

 

Sebastian Kwiatkowski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj