Zadeklarowano chęć budowy Obwodnicy Północnej Kościerzyny. To brakujący element układu drogowego, który ma wyprowadzić ruch z węzła Szymbark na drogę wojewódzką 214 w stronę Stężycy. Wsparcie tej ważnej inwestycji ze środków rządowych zadeklarował w poniedziałek wiceminister funduszy i polityki regionalnej Marcin Horała oraz wojewoda pomorski Dariusz Drelich. Chodzi o 3-kilometrowy odcinek, który ma być kolejnym elementem stymulującym rozwój naszego regionu.
W Urzędzie Miejskim w Kościerzynie wiceminister Marcin Horała mówił o potrzebie wyznaczania kolejnych planów na przyszłość. Wpływ zainwestowanych środków w samorządy widać na terenie całego powiatu kościerskiego. Budowa kolejnej części obwodnicy Kościerzyny to nie tylko szybki transport i odciążenie dla miasta, ale także szansa na rozwój.
UZUPEŁNIENIE BRAKUJĄCEGO ELEMENTU ISTNIEJĄCEJ OBWODNICY
– Jako wiceminister funduszy i polityki regionalnej jestem w sposób szczególny zainteresowany tym, co jest potrzebne w regionach, powiatach czy gminach dla ich rozwoju. Jesteśmy także w okresie, kiedy rząd Prawa i Sprawiedliwości odbywa całą serię spotkań z Polakami, samorządowcami, żeby podsumować to, co do tej pory udało się zrealizować, ale również wypracować program na kolejną kadencję. Jedną z takich potrzeb, którą dostrzegamy, i która niewątpliwie będzie elementem tego programu – do tych prac już przystępujemy teraz, a za dużo w tej kadencji czasu nam nie zostało, więc będzie to kontynuowane w przyszłej – jest droga, którą zwykło się nazywać Obwodnicą Północną Kościerzyny. To uzupełnienie tego brakującego elementu istniejącej obwodnicy pozwoliłoby na wyprowadzenie ruchu w kolejnych relacjach poza centrum miasta. Jego mieszkańcy, ale także mieszkańcy Pomorza, którzy przez serce Kaszub prędzej czy później przejeżdżają, widzą, że nawet w dzień powszedni, nawet w takich nieoczywistych godzinach tutaj tworzą się korki – a co dopiero w sezonie turystycznym. Tak więc ta droga jest bardzo potrzebna – mówił wiceminister Marcin Horała.
– Ja ze swojej strony mogę zadeklarować, że postaramy się wykonać prace projektowe już teraz, ale gdyby to się nie udało, z pewnością będzie to twardy element programu na nową kadencję po roku 2023, żeby tę inwestycję przeprowadzić w koordynacji z samorządami. Oczywiście, to nie byłoby inaczej możliwe – dodał.
– Rozmawiamy z panem burmistrzem, z panem wójtem, będziemy rozmawiać z panią starostą i panem marszałkiem, bo jedna z koncepcji mówi o tym, że powinna być to droga wojewódzka – ten brakujący element obwodnicy. Ja wraz z panem wojewodą deklarujemy, że będziemy uczestniczyć w tym, żeby taką koncepcję wypracować i żeby znalazły się na nią środki, w tym również środki rządowe. Zdajemy sobie sprawę, że tej wielkości inwestycja jest bardzo trudna, a czasami niemożliwa do udźwignięcia dla samorządów. Do tej pory, w różnych programach rządowych, do gminy wiejskiej i miasta Kościerzyna łącznie wpłynęło w ostatnich latach 77 mln zł rządowego dofinansowania. To choćby cały szereg dróg i innych zadań, które są realizowane. To nie są jednak wszystkie potrzeby. Oczywiście to nie jest tak, że ten teren stał się już ziemią mlekiem i miodem płynącą, bez żadnych potrzeb. Jedną z tych najważniejszych, jaką dostrzegamy, jest właśnie obwodnica północnej Kościerzyny. Tutaj, jak nas wywołał do głosu pan burmistrz Majewski, deklarujemy, że w nowej kadencji tak właśnie się stanie, żeby te środki były, żeby tą inwestycję zrealizować – zapewnił wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
ZOBOWIĄZANIE FINANSOWANIA
– Tak jak wspomniał pan minister Marcin Horała, środki, które trafiły z Funduszu Drogowego, z Funduszu Inwestycji Lokalnych i z Polskiego Ładu tylko do tych dwóch samorządów, to 77 mln zł. To środki, jakie by w zupełności wystarczyły na budowę tej obwodnicy. Dołączam dzisiaj do tej deklaracji, że zobowiązujemy się zapewnić finansowanie na ten brakujący odcinek, który miasto i gmina chcą zbudować w ramach istniejącej obwodnicy Kościerzyny. Wtedy to się nie stało, teraz musimy nadrobić tę zaległość i myślę, że ta perspektywa następnej kadencji to jest ten czas, gdy znajdziemy finansowanie na tę drogę. Tak jak znalazło się dofinansowanie na budowę obwodnicy Kartuz – 50 mln zł dotacji właśnie dla samorządu województwa pomorskiego, jak obwodnica Skórcza – też dotacja dla samorządu województwa pomorskiego na 30 mln zł. Podobny odcinek, niedługi, który jest finansowany w Chojnicach. Tu mamy właśnie pewną analogię do tej inwestycji, którą planujemy w Kościerzynie – tłumaczył wojewoda pomorski Dariusz Drelich.
– Jest to bardzo realne, żeby w tym roku rozpocząć projektowanie i wiemy, że to może potrwać kilka miesięcy, a nawet do roku – tak, żebyśmy mogli w tym czasie już przygotować się do zapewnienia finansowania i wskazania podmiotu, który będzie realizował tę inwestycję – dodał.
DROGA POWIATOWA, WOJEWÓDZKA CZY KRAJOWA? „TO JEST SPRAWA OTWARTA”
– Traktujemy to jako kontynuację i rozbudowę istniejącej obwodnicy. Oczywiście, niekoniecznie musi być to droga krajowa, bo wiemy, że obwodnica Kościerzyny też ma konieczność w przyszłości zapewne zrobienia dwa plus dwa, a nie tak jak teraz. Natomiast pilniejszym zadaniem jest wykonanie tego łącznika od północy z drogą wojewódzką do węzła, z którego powinno już być odejście – podkreślił Drelich.
– Myślę, że powinniśmy już to nadrobić. To jest kwota absolutnie w zasięgu. Oczywiście nie mamy projektu, kosztorysu, ale szacujemy, że około 30-40 mln zł powinno wystarczyć. Zobowiązaliśmy się z panem ministrem, że będziemy wspierać samorząd i znajdziemy sposób na sfinansowanie tego, niezależnie, czy będzie to droga powiatowa, wojewódzka, czy może krajowa – to jest sprawa otwarta. Najważniejsze, żeby rozpocząć procedurę projektowania. To jest dla mieszkańców Kościerzyny, żeby już nie musieli znosić tego ruchu, który z północy płynie na obwodnicę czy też na każdy inny kierunek. Chcemy oswobodzić miasto z tej uciążliwości. Dla turystów będzie to oszczędność czasu i nerwów, zaś dla przedsiębiorczości – szansa na rozwój – dodał.
WIELKI POTENCJAŁ INWESTYCJI
Zadowolenia nie krył burmistrz Kościerzyny Michał Majewski.
– Myślę, że osoby które mnie znają wiedzą, że przynajmniej od pięciu, sześciu lat bardzo mocno optowałem za połączeniem i za tą drogą. Wielkie szczęście, że dzisiaj ta deklaracja padła. Na dotychczasową obwodnicę Kościerzyny czekaliśmy ponad 50 lat i udało się w końcu to zrealizować. Mam nadzieję, że na dopełnienie tego odcinka od Węzła Wieżyca do drogi 214 tak długo nie będziemy czekać. Dzięki dzisiejszej deklaracji zrobimy wszystko, aby udało się to zadanie wykonać i aby osoby, które deklarację złożyły, dalej funkcjonowały i dalej dbały o nasz interes kościerski. Wierzymy, że Obwodnica Północnej Kościerzyny ma wielki potencjał i pieniądze na to zadanie będą zapewnione – twierdził burmistrz.
INWESTYCJA DLA CAŁEGO REGIONU
– To jest inwestycja potrzebna nie tylko mieszkańcom gminy czy miasta, ale także całemu regionowi. Jesteśmy w sercu Kaszub, gdzie krzyżują się też te najważniejsze kierunki wybrzeża środkowego Warlubie – Kościerzyna – Łeba. Ten brakujący element – Obwodnica Północna – jest częścią tego kierunku i to na pewno spowodowałoby rozładowanie ruchu, szczególnie w okresie letnim. Na co dzień też widzimy problemy związane z przemieszczaniem się samochodów przez miasto. Ta deklaracja jest bardzo ważna. Wychodzimy z przekonaniem, że kolejne spotkanie powinno być poszerzone o przedstawicieli pana marszałka i pani starosty – po to, aby podjąć już konkretne działania zmierzające do tego żeby wspólnie wypracować drogę dojścia do wykonania projektu budowlanego z pozwoleniem na budowę. Dopiero wtedy będziemy znali skalę inwestycji i w tym znaczeniu jej przebiegu fizycznym czy też możliwości przebiegu, i też w znaczeniu finansowym – zaznaczał wójt gminy Kościerzyna, Grzegorz Piechowski.
Pobyt wiceministra funduszy i polityki regionalnej Marcina Horały oraz wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha w Kościerzynie był też okazją do wizytacji prowadzonych inwestycji z dofinansowaniem od rządu. Trwa budowa stadionu miejskiego w Kościerzynie oraz budowa dróg, m.in. ulicy Paderewskiego. Później Horała i Drelich wizytowali inwestycje w gminie Nowa Karczma oraz w gminie Przodkowo.
Robert Groth/aKa
