Blisko 3000 motocyklistów przyjechało do Piaśnicy, aby oddać hołd ofiarom hitlerowskiej zbrodni z początków II wojny światowej.
Na szóstą edycję Motocyklowego Rajdu Piaśnickiego przyjechali głównie motocykliści z ziemi puckiej i wejherowskiej, ale nie brakowało też rejestracji trójmiejskich czy z powiatów lęborskiego oraz kartuskiego. W wydarzeniu uczestniczył też m.in. wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
– To nie jest zwykły zlot motocyklowy – podkreśla organizator Marcin Drewa. – Wszyscy uczestnicy są świadomi ogromu tragedii, która się tutaj rozegrała i przyjeżdżają tu się pomodlić. To inicjatywa, która łączy tysiące ludzi. Mieliśmy dwa tysiące breloków i wszystkie zostały rozdane, wiemy więc, jak wielu było chętnych. Pogoda dopisała, bardzo się z tego cieszymy. Wiemy, po co tu przyjeżdżamy: chcemy się pomodlić i uczcić osoby, które tu zginęły – dodaje.
– Ogarniamy pamięcią tych, którzy przed 84 laty ofiarowali tu swoje życia za ojczyznę – mówił podczas mszy świętej ks. Daniel Nowak, kustosz sanktuarium piaśnickiego.
Po mszy odbyła się prelekcja poświęcona zbrodni piaśnickiej. Dla wszystkich uczestników przygotowano też poczęstunek.
Piotr Lessnau