Dodatkowe miejsca noclegowe dla uchodźców z Ukrainy przygotowano w Starogardzie Gdańskim. Tymczasowe zakwaterowanie będzie możliwe w hali sportowej przy ul. Hallera. Umieszczono tam 50 łóżek, zapewniono odpowiednie warunki sanitarne i strefę do spożywania posiłków, które miasto będzie przygotowywać w formie cateringu.
W razie potrzeby, baza może zostać rozszerzona o kolejnych 50 miejsc.
– Przygotowaliśmy halę na ewentualność, gdyby do miasta przybyła jednorazowo większa grupa uchodźców potrzebująca noclegu i opieki – mówi rzecznik prezydenta Starogardu Gdańskiego Magdalena Dalecka.
– Dodatkowo przygotowaliśmy tam 6 pokoi dwu- i trzyosobowych, które zostały już zasiedlone – przeniosło się tam 15 osób z Ukrainy, które do tej pory przebywały w hotelu Bachus – dodaje.
(fot. Magdalena Dalecka / Urząd Miasta Starogard Gdański)
WAŻNE KWATERY PRYWATNE
W Starogardzie Gdańskim zatrzymało się już ponad 630 osób uciekających przed wojną z Ukrainy. Większość z nich znalazła bezpieczne schronienie w domach mieszkańców. Prywatne kwatery stanowią obecnie priorytet.
– Cały czas apelujemy do mieszkańców o zgłaszanie woli przyjęcia pod swój dach obywateli Ukrainy. Zdecydowanie w pierwszej kolejności wykorzystujemy taki wariant, po sprawdzeniu danej kwatery i warunków, jakie są w niej proponowane – zaznacza Magdalena Dalecka.
(fot. Magdalena Dalecka / Urząd Miasta Starogard Gdański)
POMOC NA MIEJSCU I NIE TYLKO
W mieście cały czas trwają zbiórki i akcje pomocowe. Ukraińcy mają zapewnioną pomoc medyczną i psychologiczną. Mogą też korzystać ze sklepu społecznego prowadzonego przez Stowarzyszenie Starogard 2030. Miejski punkt koordynacji pomocy uchodźcom został wyposażony w studio fotograficzne tak, by ułatwić wyrobienie na miejscu numeru PESEL i przekazać upoważnienie po odbiór jednorazowego zasiłku w wysokości 300 zł w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Miasto współpracuje też z Powiatowym Urzędem Pracy.
– Co wtorek prezydent spotyka się ze sztabem ludzi zaangażowanych w pomoc obywatelom Ukrainy – dodaje rzecznik starogardzkiego ratusza.
Cały czas na granicę polsko-ukraińską wysyłane są też transporty z darami.
Hanna Brzezińska/aKa
