Kolejne oszustwa metodą „na zdalny pulpit”. Trzy przypadki odnotowano na Kociewiu

(Fot. Pixabay.com)

Policjanci znów ostrzegają przed oszustami działającymi metodą „na zdalny pulpit”. Podszywają się oni pod pracowników banków, dzwonią do przypadkowych osób i straszą rzekomą próbą przejęcia kont bankowych lub oferują inwestycję w kryptowaluty. Potem nakłaniają do zainstalowania oprogramowania, które daje im swobodny dostęp do kont bankowych – tłumaczy aspirant sztabowy Marcin Kunka z Komendy Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim.

– Kradzież pieniędzy odbywa się dosłownie na oczach pokrzywdzonych. Internetowi przestępcy posługują się różnymi wariantami, chodzi jednak o to, by skłonić ofiarę do zainstalowania programu do zdalnej obsługi komputera np. AnyDesk, a potem polecić je, by zalogowała się do swojego konta w banku. Pokrzywdzeni tego rodzaju przestępstwem, to często wcale nie seniorzy, a osoby około 40 roku życia, które powinny być dość dobrze zorientowane w kwestii płatności internetowych. Pomimo tego, oszustom udaje się ich okradać – mówi policjant.

W ciągu kilku ostatnich dni do policji w Starogardzie Gdańskim zgłosiło się 3 oszukanych mieszkańców Kociewia. 44-latek stracił ponad 22 tysiące złotych, a na kontach bankowych kolejnych 2 osób odnotowano próby wyłudzenia kredytów o łącznej wartości blisko 130 tysięcy.

Policjanci ostrzegają:

  • Pierwszy kontakt z ofiarą następuje zwykle przez e-mail, telefon lub komunikator.
  • Oszuści proszą o zainstalowanie programu do przejmowania zdalnego pulpitu i zalogowanie się na konto bankowe. Najczęściej ofiara straszona jest informacją o próbach przejęcia jej konta osobistego lub kuszona obietnicą szybkich zysków.

Co zrobić, by nie dać się oszukać?

  • Przede wszystkim nie udostępniajmy nikomu swojego konta bankowego i poufnych danych wymaganych do logowania w bankowości elektronicznej. Jeśli osoba podająca się za pracownika banku żąda zweryfikowania naszych danych i danych konta lub zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania, rozłączmy się i zadzwońmy do biura obsługi klienta banku. Jeśli „konsultant” proponuje nam zainstalowanie oprogramowania typu AnyDesk, możemy być pewni, że to oszustwo.

Grzegorz Armatowski/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj