Gmina Smołdzino chce odszkodowania od rządu. „Skoro mamy park narodowy, to nie mamy wpływów do budżetu”

110 milionów złotych od Skarbu Państwa żąda gmina Smołdzino koło Słupska. To ma być rekompensata za zajmowanie 65 procent terenu gminy przez Słowiński Park Narodowy. Wójt gminy Arkadiusz Walach podkreśla, że samorząd nie ma z tego tytułu żadnych dochodów. Żąda więc wypłacenia rekompensaty za okres od roku 2012. Wójt Walach podkreśla, że pieniądze są potrzebne samorządowi między innymi na ochronę środowiska.

– My nie chcemy „przejeść” tych pieniędzy. Potrzebujemy środków na budowę oczyszczalni ścieków, kanalizację, termomodernizację budynków. Mamy chronić środowisko, a ścieki wpływają do jezior i rzek. Jestem gotów do ugody ze stroną rządową, ale muszą zrozumieć, że skoro mamy park narodowy, to nie mamy wpływów do budżetu – tłumaczy.

– Nasze dochody własne to dwa miliony sto tysięcy złotych. Musimy się rozwijać, a nie mamy wpływów z dwóch trzecich obszaru gminy – dodaje Walach.

ZMIENIONA USTAWA

Kilkanaście lat temu Smołdzino otrzymało ponad cztery miliony złotych rekompensaty, ale ustawę zmieniono. Teraz podstawą do wypłacenia pieniędzy ma być wyrok Wojewódzkiego Sąd Administracyjnego, który uznał, że Słowiński Park Narodowy prowadzi działalność gospodarczą i w związku z tym gmina może się starać o rekompensatę. Jej wysokość wymaga jednak ustalenia.

Sprawę bada wojewoda pomorski. Powołano biegłego, który ma przygotować niezbędne dokumenty i oszacować ewentualną wysokość rekompensaty. Wójt Arkadiusz Walach zapowiada, że, w razie odmownej decyzji administracji rządowej, skieruje sprawę do sądu.

 
Przemysław Woś/mk
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj