Uczniowie mieli „odrabiać” strajk nauczycieli w sobotę. Dyrektor bytowskiej szkoły wycofał się z pomysłu na dodatkowe lekcje

Uczniowie szkoły podstawowej nr 5 w Bytowie mieli mieć lekcje w sobotę. To efekt straconego czasu w trakcie strajku nauczycieli. Ostatecznie jednak dyrektor placówki zmienił zdanie. Decyzję o organizacji dodatkowych zajęć 18 maja podjął dyrektor szkoły. Jerzy Jobczyk wycofał się z niej jednak po proteście rodziców i konsultacji z władzami miasta.

CZTERDZIEŚCI GODZIN TYGODNIOWO

W dziennikach elektronicznych uczniów bytowskiej „piątki” pokazała się informacja, że dodatkowe zajęcia mają odbyć się w sobotę za tydzień. Nieoficjalnie chodziło o nadrobienie zaległości w realizacji programu nauczania powstałych podczas protestu nauczycieli. Dyrektor szkoły miał podjąć decyzję samodzielnie nie konsultując jej ani z radą pedagogiczną, ani władzami miasta. – Dziś przeczytałem, że mój syn ma mieć w następną sobotę siedem lekcji. To oznaczałoby, że w sumie w tygodniu miałby ponad czterdzieści godzin zajęć. To niepoważne – mówi jeden z rodziców.

„ZŁE ROZWIĄZANIE”

Jak się okazuje, decyzja o organizacji zajęć lekcyjnych w sobotę jest już nieaktualna. – Po rozmowie z panem dyrektorem uznaliśmy, że to nie jest dobre rozwiązanie. Lekcje w sobotę 18 maja zostaną odwołane. Informacja w dzienniku elektronicznym najpóźniej ukaże się w poniedziałek. Nie wiem, kiedy uczniowie nadrobią zaległości. Będziemy jeszcze o tym rozmawiać – powiedział Radiu Gdańsk wiceburmistrz Bytowa Mateusz Oszmaniec.

 
Przemysław Woś/mili
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj