„Janek Chrześcijanin”. Tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata dla mieszkańca Słupska

Instytut Yad Vashem przyznał wyróżnienie Janowi Ponulakowi, ojcu byłego burmistrza Miastka, a mieszkańcowi Słupska. Bohater wydarzeń z czasów wojny niestety już nie żyje. Syn, Jan Ponulak wspominał, że ojciec nigdy nie chwalił się, że podczas II wojny światowej uratował komuś życie.

– Z informacji instytutu Yad Vashem wynika, że tata ocalił Żydówkę z dwójką dzieci oraz jej brata i jeszcze jednego mężczyznę – dodał syn wyróżnionego.

„JANEK CHRZEŚCIJANIN”

Jan Ponulak opowiada, że ojciec wspominał jedynie, że pomagał rodzinie żydowskiej. I nic więcej. – Jest relacja spisana przez ocaloną kobietę w latach 1977-78. Opis wydarzeń od 8 września do roku 1943 ma cztery i pół strony. Kobieta opisuje, jak ojciec określany w dokumencie jako „Janek chrześcijanin” lub Janek Ponulak, pomaga rodzinie. Tata był w Gródku Jagielońskim koło Lwowa kierownikiem młyna. Obiekt należał do żydowskiej rodziny, której część – jak wynika z relacji – tata uratował. To była Rajzel Rajcfeld z dwójka dzieci: synem i córką oraz dorosłym bratem i jeszcze jednym dorosłym mężczyzną. Wspólnie przygotowali kryjówkę pod maszynami do mielenia zboża, w której rodzina się ukrywała. Dwóm Żydom ojciec załatwił jakieś dokumenty, które zaświadczały, że są Polakami i dzięki temu mogli pracować w młynie. Z relacji wynika też, że tata opiekował się pobitymi przez Niemców Żydami i zadbał, aby trafili do szpitala. Potem pomógł też uciec żydowskiej rodzinie z getta. Chłopca udało się ukryć w okolicznym klasztorze – opowiadał Jan Ponulak.

Syn bohatera podkreśla, że instytut Yad Vashem weryfikował dane o Polaku oraz relacje ocalonych, ale decyzja o przyznaniu tytułu Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata już zapadła.

„SZKODA, ŻE OSOBIŚCIE NIE BĘDZIE MÓGŁ ODEBRAĆ TYTUŁU”

– Gdy poznałem relację ocalonych i dostałem pismo z decyzją, to mogę powiedzieć tylko tyle, że jestem dumny z taty. Wtedy miał już rodzinę, była na świecie już moja siostra. Ryzykował nie tylko swoim życiem, ale i życiem rodziny, aby ratować innych. Tata raczej niczego się nie bał i był zdecydowanym człowiekiem. Szkoda, że osobiście nie będzie mógł odebrać tytułu – dodał Jan Ponulak.

27 TYSIĘCY WYRÓŻNIONYCH OSÓB

Za ratowanie Żydów podczas holokaustu Instytut Yad Vashem wyróżnił już 27 tysięcy osób. Aż 7 tysięcy z nich to Polacy. Daty wręczenia tytułu rodzinie Jana Ponulaka jeszcze nie wyznaczono.

 

Przemysław Woś/mim

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj