Śledztwo w sprawie pomyłki przy wyborach do Senatu w Słupsku. Kandydatom błędnie przypisano głosy

Prokuratura Rejonowa w Słupsku wszczęła śledztwo w sprawie wyborów do Senatu. Chodzi o błędnie sporządzony protokół z liczenia głosów w okręgu numer 5 w Słupsku. Kandydatom PiS i PO błędnie przypisano liczbę zdobytych głosów. Prokurator rejonowy w Słupsku Piotr Nierebiński podkreśla, że na wstępnym etapie postępowania nie udało się wyjaśnić, czy doszło do pomyłki czy ktoś celowo wpisał odwrotnie wynik głosowania. Stąd decyzja o wszczęciu śledztwa.

POMYŁKA, CZY CELOWE DZIAŁANIE?

– Chcemy mieć stuprocentową pewność, czy rzeczywiście to był błąd pisarski czy też ewentualnie działanie umyślne. Sprawa budzi spore zainteresowanie, chcemy to wyjaśnić do końca, żeby nikt nie miał wątpliwości, co się stało. Podkreślam, na tym etapie nie wykluczamy żadnej z dwóch ewentualności, ale niczego nie przesądzamy – dodaje Piotr Nierebiński.

BEZ WPŁYWU NA WYNIK WYBORÓW

Zamienione wyniki dotyczyły kandydatki do Senatu Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk oraz Kazimierza Kleiny. Błędny wynik nie miał jednak wpływu na wynik wyborów. Kandydat Koalicji Obywatelskiej wygrał je przewagą 41 tysięcy głosów.

Przemysław Woś/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj