66 tysięcy złotych zapłacił mieszkaniec Warszawy za słupski jacht „Gryfita”. To prawie dwa razy więcej od ceny wywoławczej

Jacht został wystawiony na sprzedaż przez Urząd Miejski w Słupsku za 33,5 tys. złotych. Ofertę w przetargu złożyła tylko jedna osoba. Mieszkaniec Warszawy związany z Pomorzem i z jachtem „Gryfita”, na którym pływał w latach 90. Nowy właściciel ma bardzo konkretne plany wobec „Gryfita” , jacht ma być wyremontowany i pozostać w Ustce. Ma służyć szkoleniu młodych adeptów żeglarstwa.

– Ten jacht to był kłopot dla miasta. Cena wywoławcza jachtu była relatywnie niewielka, a koszty ewentualnego remontu już znaczne – mówi Irena Tkaczuk-Kawalerowicz, dyrektor Wydziału Administracyjno-Technicznego. – Szczęśliwie dla miasta znalazł się jeden nabywca, który jest w stanie zapłacić więcej niż założyliśmy, a więc z korzyścią dla miasta. Ofertę złożył mieszkaniec Warszawy, proponując 66 tysięcy złotych brutto. Formularz ofertowy spełnił wszystkie wymagania. Teraz, aby jacht oficjalnie znalazł się u nabywcy, potrzebne jest dopełnienie kilku formalności i przygotowanie odpowiednich dokumentów – dodaje Irena Tkaczuk-Kawalerowicz.

ZA ILE KUPIŁ GO SŁUPSK?

„Gryfita” został wybudowany w Gdańskiej Stoczni Jachtowej Stogi w 1975 roku na zlecenie Rzeszowskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego. Pieniądze wyłożył San, czyli producent autobusów, które kursowały po całej Polsce.

Początkowo jacht nosił nazwę Dar Ziemi Rzeszowskiej, ale w 1977 roku trafił na gwarancyjny przegląd do Stoczni Szczecińskiej. Ówczesny armator stracił nim zainteresowanie i nie odbierał go, więc stocznia jednostkę przejęła za dług i przemianowała na „Gryfitę”.

Jednocześnie w nowo powstałym województwie słupskim szukano jachtu, na którym można by szkolić młodzież i rozwijać turystykę morską. Nazwa „Gryfita” brzmiała pięknie, ale dziś nikt nie pamięta, czy jacht kosztował pięć, czy też sześć milionów złotych.

 

Joanna Merecka-Łotysz/aż

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj