Frekwencja w Słupsku. „Jest gorąco, momentami nie do wytrzymania, ale głosować trzeba”

Ponad 25 procent mieszkańców głosowało już w wyborach prezydenckich w Słupsku. To frekwencja z godziny 12:00. Oddający głosy przy ulicy Szczecińskiej mówili, że przyszli spełnić swój obywatelski obowiązek. Nie odstraszyła ich upalna aura.

– Jest gorąco, momentami nie do wytrzymania, ale głosować trzeba. Wybory nie są codziennie. To jest nasz obowiązek – mówiła mieszkanka Słupska. Głosujący podkreślali, że mimo warunków pandemii nie ma to większego wpływu na komfort głosowania. – Są maseczki, mam rękawiczki, ale przecież nie ma to znaczenia przy głosowaniu. To są ważne wybory i nie powinniśmy dawać się rozkojarzyć – podkreślał starszy mężczyzna.

JEDEN INCYDENT

Dotąd w Słupsku odnotowano jeden incydent wyborczy. Jeden z lokali do głosowania otwarto z niespełna pół godzinnym opóźnieniem. Powodem były problemy z otwarciem zamka. W Słupsku uprawnionych do głosowania jest ponad 70 tysięcy osób.

 


Paweł Drożdż/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj