Koniec wakacji to początek laby dla ratowników wodnych. Mimo obostrzeń to było pracowite lato

Ostatnie obsady Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego kończą pracę nad Bałtykiem. Na plażach środkowego wybrzeża nad bezpieczeństwem turystów w okresie wakacyjnym czuwało prawie 50 osób.

Szef ratowników w Ustce Piotr Wasilewski powiedział Radiu Gdańsk, że mimo pandemii koronawirusa na plażach było bardzo dużo turystów. Podkreślił, że najwięcej pracy ratownicy mieli na niestrzeżonych odcinkach plaży.

INTERWENCJE W WODZIE I NA LĄDZIE

– W ciągu całego sezonu nie będziemy generalizować, że wszyscy ludzie albo się stosowali, albo się nie stosowali do zasad. Są jedni i drudzy. Bardzo dużo ludzi przestrzega poleceń ratowników, zwraca uwagę na znaki i przepisy obowiązujące na danym kąpielisku, ale są i tacy, którzy tego nie robią – mówi ratownik. – Było dużo interwencji na niestrzeżonych odcinkach. Byliśmy tam świadkami bardzo niebezpiecznych sytuacji, wręcz dramatycznych i to w miejscach, gdzie bardzo często widniały znaki o całkowitym zakazie kąpieli – dodaje Piotr Wasilewski.

Ratownicy w Ustce przeprowadzili 40 akcji ratujących życie. Pomocy medycznej udzielono na plaży ponad 100 osobom.

– Były to najprostsze zadrapania, wymagające założenia opatrunku, po zasłabnięcia, a nawet mieliśmy zatrzymanie akcji serca i wzywaliśmy karetkę pogotowia. Do tego udzielaliśmy pomocy na samej promenadzie – wylicza szef ratowników w Ustce.

Od początku kwietnia Komenda Główna Policji w całym kraju odnotowała ponad 340 utonięć. Ratownicy na plażach kolejny sezon rozpoczną dopiero w czerwcu 2021 roku.


Paweł Drożdż

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj