Przeszli ponad tysiąc kilometrów, by wesprzeć budowę hospicjum. Teraz proszą o udział w zbiórce

Misją terytorialsów jest obrona i wspieranie lokalnych społeczności. W czasie pokoju to między innymi przeciwdziałanie skutkom klęsk żywiołowych oraz prowadzenie działań ratowniczych w sytuacjach kryzysowych. Jednak żołnierze z grupy „Sportowe Dziki” w trzy tygodnie przeszli 1100 kilometrów wzdłuż biegu Wisły, aby… wesprzeć lokalne samorządy w budowie hospicjum w Pogorzelicach.

Droga nie była łatwa, ale akcji przyświecał ważny cel. Trasa rozpoczęła się w miejscowości Broszkowice w Małopolsce, skąd 28 czerwca rozpoczęto marsz, a zakończyła 16 lipca u ujścia królowej polskich rzek.

Porucznik Piotr Okrój, żołnierz 73 batalionu lekkiej piechoty 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej wraz z kpr. Robertem Kujawskim i szer. Michałem Niemczyckim, na co dzień żołnierzami służącymi w 1 Lęborskim Batalionie Zmechanizowanym, to współzałożyciele i inicjatorzy wyzwania.

ZORGANIZOWANO ZBIÓRKĘ

Jak mówi Maciej Szalbierz z 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej, terytorialsi są dumni, że w ich szeregach są żołnierze, którzy bezinteresownie pomagają potrzebującym. 

– Zorganizowano zbiórkę, na którą chętni mogli i nadal mogą wpłacać pieniądze. Porucznik Okrój jest znakomitym przykładem, jak idee przyświecające służbie w Wojskach Obrony Terytorialnej nabierają namacalnej postaci. Wsparcie lokalnej społeczności jest jednym z najważniejszych zadań terytorialsów. Jesteśmy dumni, że mamy w swoich szeregach żołnierzy, niosących bezinteresowną pomoc potrzebującym, realizując w ten sposób tę najważniejszą misję, do jakiej Wojska Obrony Terytorialnej zostały powołane – uzupełnia Maciej Szalbierz.

Zrzutkę na budowę hospicjum w Pogorzelicach, można wesprzeć >>>TUTAJ

 

Joanna Merecka-Łotysz/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj