Dni sąsiada po raz piąty na Zatorzu. Pomysł przywędrował z Francji (posłuchaj relacji)

Fot. Joanna Merecka Łotysz

Sąsiad może być bliski, dalszy, dobry i dokuczliwy. Są sąsiedzi przez miedzę, przez ścianę, przez granicę. Sąsiedzi z jednej klatki i z tego samego bloku lub tej samej dzielnicy. Na słupskim Zatorzu odbyły się kolejne Dni sąsiada.

„Dni sąsiada na Zatorzu” to lokalna coroczna, osiedlowa impreza, której celem jest integracja mieszkańców, impreza odbyła się po raz piaty. Idea dni sąsiedzkich postała w 2000 roku we Francji. Do dzisiaj dołączyło do akcji 27 krajów, nie tylko europejskich. Te słupskie dni to spektakle, bańki mydlane, gry i zabawy dla dzieci, występy taneczne, a także wspólne gotowanie i zbiórka darów dla uchodźców z Ukrainy.

– Te spotkania są bardzo ważne z wielu powodów – mówi Katarzyna Sygitowicz – Sierosławska ze Słupskiego Ośrodka Kultury. – Przede wszystkim poznajemy siebie, dziś także tych, których los przywiódł do nas.

Fot. Joanna Merecka Łotysz

– Tym razem integrujemy się z nowymi,ukraińskimi sąsiadami – mówi Joanna Sikora wolontariuszka. – Mamy ciasta, pierogi i pielmieni, które robiły także nasze ukraińskie wolontariuszki – dodaje.

Posłuchaj relacji z imprezy:

Joanna Merecka Łotysz/kan

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj