Wezwał policję do zdarzenia, które mu się przyśniło. To był dopiero początek koszmaru

(Fot. OSP Trzebielino)

Bytowska policja zatrzymała mężczyznę, który wezwał służby ratunkowe, bo przyśnił mu się wybuch gazu w domu. Jak się okazało, 34-latek był poszukiwany, bo miał do dobycia siedmiomiesięczną karę pozbawienia wolności.

Mężczyzna wezwał służby ratunkowe około godz. 3 w nocy z soboty na niedzielę. W miejscowości Myślimierz w gminie Trzebielino miał eksplodować gaz w domu. Na miejsce przyjechały dwa zastępy straży pożarnej, karetka pogotowia i dwa patrole policji. Zgłaszający rzekome zdarzenia mężczyzna powiedział policjantom, że wybiegł z domu, bo był przekonany, że eksplodował gaz. Jak tłumaczył, od kilku dni miał gorączkę i prawdopodobnie sytuacja mu się przyśniła.

Po sprawdzeniu w policyjnej bazie okazało się, że 34-latek jest poszukiwany, bo ma do odbycia karę siedmiu miesięcy pozbawienia wolności. Mężczyzna trafił do aresztu, a wkrótce zostanie przewieziony do zakładu karnego – poinformował Dawid Łaszcz z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie. Za bezzasadne wezwanie służb grozi mu kara ograniczenia wolności lub grzywna.

Przemysław Woś/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj