Czwarta rozprawa w sprawie zabójstwa Pawła Adamowicza. Zeznają organizatorzy koncertu

(Fot. Anna Rezulak / KFP)

Kolejni świadkowie zeznają przed sądem w procesie w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska. To wolontariusze i organizatorzy koncertu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, podczas którego doszło do zamachu na Pawła Adamowicza.

Jeden ze świadków zeznał, że nie widział ataku nożownika. Stefana W., oskarżonego o zabójstwo, zobaczył już po tym, gdy ugodził on nożem Adamowicza.

„PO CHWILI UJRZAŁEM NÓŻ”

– W pewnym momencie przede mną ujrzałem mężczyznę, który stał plecami do mnie, a frontem do publiczności. W pierwszej chwili pomyślałem, że jest to technik, który naprawia elementy pirotechniczne. Po chwili ujrzałem w jego lewej ręce nóż. Wiedziałem, że było jakieś zdarzenie, ale nie wiedziałem, jakie są jego skutki – mówił świadek.

– Oskarżony przebiegł z prawej na lewą stronę sceny. Nie widziałem, jak biegnie przede mną. Widziałem, jak biegnie ze strony lewej, gdzie stał prezydent. Nie wiedziałem, że już coś się wydarzyło, a to było po fakcie – dodał, pytany o to czy wiedział wtedy, że zdarzenie dotyczyło Pawła Adamowicza.

STEFAN W. NADAL MILCZY

Stefan W. został doprowadzony na rozprawę z aresztu śledczego. Nadal nie zabiera głosu. W czwartek mają zeznawać także policjanci, którzy zatrzymali go po ataku. W sądzie nie ma rodziny Pawła Adamowicza. Oskarżonemu za zabójstwo grozi dożywocie.

Grzegorz Armatowski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj