Radni Gdańska byli jednogłośni: skwer we Wrzeszczu otrzymał imię Bohaterskiego Mariupola

(Fot. mat. pras. UM w Gdańsku)

Gdańscy radni przyjęli uchwałę, zgodnie z którą skwerowi u zbiegu ulic Partyzantów i Matki Polki nadana została nazwa Skwer Bohaterskiego Mariupola. Z propozycją uczynienia takiego gestu wystąpił podczas jednej z marcowych sesji mer tego miasta Wadym Bojczenko. Inicjatywa spotkała się z dużym zrozumieniem zarówno ze strony władz miasta, jak i wszystkich radnych, dlatego tak szybko udało się przygotować projekt i poddać go pod głosowanie.  

Z oficjalnym wnioskiem o nadanie nazwy Skwer Bohaterskiego Mariupola wystąpili miejscy radni Gdańska. Podczas sesji wniosek został poddany pod głosowanie, uchwała została przyjęta jednogłośnie.

– Jestem głęboko wdzięczny za podjętą decyzję o nadaniu skwerowi we Wrzeszczu imienia Bohaterskiego Mariupola. To jest naprawdę bardzo ważna decyzja dla Ukraińców i Ukrainy. Mariupol stał się jednym z symbolicznych punktów rosyjskiego barbarzyństwa. Bo to, co dzieje się w Mariupolu to już nie jest wojna. To zniszczenie miasta i wszystkich jego mieszkańców – od tych najmłodszych do najstarszych. Ale miasto broni się wbrew wszystkim deklaracjom przywódcy rosyjskiego. To miasto i walka w tym mieście jest symbolem. Symbolem sprzeciwu narodu ukraińskiego przeciw agresji Rosji. Ta walka będzie trwać do końca, do zwycięstwa – mówił tuż po przegłosowaniu uchwały Oleksandr Plodystyi, Konsul Generalny Ukrainy w Gdańsku.

ODPOWIEDŹ NA PROPOZYCJĘ MERA MARIUPOLA

Gościem specjalnym podczas marcowej sesji RM Gdańska (za pośrednictwem internetu) był Wadym Bojczenko, mer Mariupola – miasta partnerskiego Gdańska. Przedstawił dramatyczną sytuację okrążonego przez Rosjan miasta. Zaproponował również, aby upamiętnić bohaterstwo obrońców Mariupola w nazwie jednej z ulic w Gdańsku.

– Bardzo ważnym, symbolicznym gestem wsparcia dla nas byłoby nadanie jednej z ulic Gdańska imienia miasta-bohatera Mariupola. To tytuł, który prezydent Zełenski nadał naszemu miastu. Miastu, które tyle wycierpiało podczas rosyjskiej agresji i które dalej niezłomnie walczy. Taka nazwa ulicy oznaczałaby, że Mariupol jest obecny w sercu każdego gdańszczanina. Jestem pewien, że zwyciężymy i odbudujemy Mariupol. W tym odbudowanym mieście także będzie ulica miasta Gdańska – mówił podczas sesji mer Wadym Bojczenko.

Już pod koniec obrad sesji Radny Miasta Gdańska poinformowano, że jest wspólny projekt wszystkich trzech klubów radnych. Wybór padł na lokalizację w prestiżowej części Wrzeszcza. Jest to skwer położony przy skrzyżowaniu ulic Matki Polki i Partyzantów.

 

(Fot. mat. pras. UM w Gdańsku)

WIĘCEJ NIŻ PUNKT NA MAPIE

W uzasadnieniu uchwały czytamy: „Mariupol był miastem podobnym do Gdańska – otwartym, leżącym nad brzegiem morza, z podobną liczba mieszkańców. Był… bo praktycznie został zrównany z ziemią w trakcie ataku wojsk rosyjskich na Ukrainę, który rozpoczął się 24 lutego 2022 roku. Symbolem okrucieństwa najeźdźcy stał się zbombardowany Teatr Dramatyczny, w którego podziemiach chroniły się tysiące cywilów, głównie kobiet i dzieci, a obiekt został oznaczony widocznym z powietrza słowem ДЕТИ (dzieci). Choć dziś Mariupol wygląda jak Gdańsk po zakończeniu II wojny światowej czy Warszawa po Powstaniu Warszawskim, choć brakuje wody, żywności i leków, oblężone miasto wciąż się broni. Nie opuścili go ani wszyscy mieszkańcy, ani bohaterscy obrońcy. Mariupol jest dla Gdańska więcej niż punktem na mapie. Z inicjatywy prezydenta Pawła Adamowicza Gdańsk od 2017 roku współpracuje z Mariupolem na rzecz wzmocnienia demokracji lokalnej i promocji samorządu terytorialnego w ramach Europejskiego Stowarzyszenia na Rzecz Demokracji Lokalnej (ALDA). Połączyły nas wspólne projekty, znajomości zawodowe i więzi przyjaźni. Mariupol to współczesne Termopile, to ukraińskie Westerplatte. Miasto już stało się legendą, symbolem wiernego oporu wobec zbrodniczej agresji. Jesteśmy pełni podziwu dla męstwa obrońców Mariupola, którzy bronią swojego miasta, ojczyzny i wszystkich drogich nam wartości europejskich. Wierzymy w ich sukces. Wszyscy jesteśmy z Mariupola”.

raf/mat. pras.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj