Międzynarodowy Dzień Lwa w oliwskim ZOO. Nie zabrakło prezentów dla zwierząt

(Fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)

Tshibindy, Berghi, Tola i samiec, który stoi na czele stada, czyli Arco, czekali w środę na gości. Zazwyczaj zwierzęta te niechętnie wystawiają się na ekspozycję, ale tym razem była okazja, by przyjrzeć się im z bliska.

Oliwskie ZOO zaprosiło do świętowania Międzynarodowego Dnia Lwa. Odwiedzający mogli porozmawiać z opiekunami i wziąć udział w zabawach z nagrodami. Ogrody zoologiczne są miejscem, w którym te zwierzęta mają zapewnione pożywienie, opiekę weterynaryjną oraz nie są narażone na bycie ofiarami kłusownictwa.

PREZENTY DLA LWÓW

Od rana lwy mogły rozpocząć odkrywanie atrakcji, które zostały dla nich specjalnie przygotowane. Sprawiły one, że nie tylko odwiedzający goście mogli cieszyć się tym świętem.

– Dla lwa, będącego drapieżnikiem, najlepszym prezentem jest mięso. Zapakowaliśmy je w kartony. Goście mogli obserwować proces rozpakowywania pakunków i zjadania ich zawartości. Wiemy, że lwy z natury są bardzo leniwymi zwierzętami. W ciągu doby na leżenie i spanie mogą przeznaczać nawet dwadzieścia godzin. Często ukrywają się w krzakach, a zwiedzający nie mają okazji przyjrzeć się im z niewielkiej odległości. Dzisiaj zabawki zostały umiejscowione przy szybie punktu widokowego. Zwabiliśmy lwy, by były niemal w zasięgu dotyku naszych odwiedzających – opowiada kierowniczka sekcji zwierząt drapieżnych Beata Kuźniar.

ZWIERZĘTA NIE ZNOSZĄ NUDY

Okazuje się, iż lwy, poza tym, że uchodzą za raczej leniwe, potrzebują też kreatywnego spędzania czasu. Ich opiekunowie starają się, by taki też on był.

– Konsekwencje, jakie mogą wynikać z nudy, to stereotypia, np. chodzenie w kółko. Zdecydowanie nie chcemy takich zachowań, ale nie ma takiego problemu. Mamy bardzo duży wybieg. Jest on największy w Polsce, być może również i w Europie. Znajduje się w nim ciek wodny, zarybione jeziorko, górki, skałki i konary, na których mogą sobie ostrzyć pazury. Lwy mają urozmaicony teren, który wpływa na brak ryzyka pojawienia się nudy. Mimo wszystko, musimy przygotowywać jakieś zabawki, by zwierzęta miały zapewnioną stymulację psychiczną – tłumaczy opiekunka lwiarni i zwierząt drapieżnych Anna Gębiak.

(Fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)

GATUNEK ZAGROŻONY WYGINIĘCIEM

Wydarzenie ma na celu przede wszystkim zwrócić uwagę na to, jak ważna jest ochrona lwów, bo na wolności spotykane są coraz rzadziej. W ciągu ostatnich 20 lat ich populacja zmniejszyła się o 43%. Szczególny wpływ na to mają działania człowieka –  tłumaczy Kuźniar.

– Powszechne jest niestety kłusownictwo czy zabijanie tych zwierząt dla medycyny tradycyjnej. W związku z tym, ich liczebność, z około dwóch milionów na początku ubiegłego wieku, spadła do około 20 tys. osobników w naturze. Lada moment dojdziemy do sytuacji, w której lwy będzie można spotkać prawie tylko w ogrodach zoologicznych czy ośrodkach hodowlanych – przewiduje.

– Z okazji tego święta życzę radosnego bytowania u nas, żeby było im dobrze i by mogły się mnożyć. Dzięki temu będą mogły przetrwać – dodaje Gębiak.

Aleksandra Trembicka/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj