Komu bije dzwon? Parafia św. Barbary w Gdańsku ma problemy przez „uciążliwości hałasowe”

(Fot. Maciej Kosycarz / KFP)

Parafia św. Barbary w historycznym centrum Gdańska ma problemy przez… bicie dzwonów. Do proboszcza trafiło pismo z Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku, dotyczące „uciążliwości hałasowych generowanych przez dzwony kościoła”. Skargę złożyła osoba, której przeszkadzał dźwięk wydobywający się z wieży – proboszcz musi się tłumaczyć.

Pismo, skierowane do parafii św. Barbary w Gdańsku, wysłane zostało z urzędu 29 sierpnia. Jak wskazują urzędnicy, dotyczy ono „uciążliwości hałasowych generowanych przez dzwony kościoła św. Barbary przy ul. Długie Ogrody 19”. Jak dalej piszą urzędnicy, wpłynęło do nich pismo ze skargą, w której autor prosi „o przeprowadzenie pomiarów rzeczywistego akustycznego oddziaływania na środowisko dzwonów kościelnych”. Mówiąc wprost – autor skargi chce, aby zmierzyć głośność dzwonów i sprawdzić, czy nie biją za głośno.

W celu rozpatrzenia sprawy proboszcz parafii ma przekazać informacje o „rodzaju użytkowanych dzwonów kościelnych (tradycyjne czy elektroniczne), dni i godziny ich uruchamiania oraz częstotliwości i długości trwania sygnału”. Duchowni mają też przekazać inne informacje, które – dla urzędników – „mogą mieć wpływ na sposób rozpatrzenia sprawy”.

500 LAT WTRĄCANIA SIĘ MIASTA W SPRAWY KOŚCIELNE

W programie „Komentarze Radia Gdańsk” Andrzej Ługin z portalu Gdańsk Strefa Prestiżu mówił, że w obronie parafii stanęli sami mieszkańcy, którzy sprawę nazywają absurdalną. Sami jednak chcą pomóc proboszczowi w przekazaniu urzędnikom „innych informacji”.

– Mieszkańcy wyszli z inicjatywą, aby napisać petycję, żeby miasto się uspokoiło i przestało się wtrącać w sprawy kościelne. One trwają tam odtąd, odkąd stoi tam kościół, czyli 500 lat albo nawet więcej – mówił.

Andrzej Ługin dodawał, że dzwony mieszkańcom nie przeszkadzają. Źródła problemów upatrywał w nowych mieszkaniach, z których większość przeznaczona jest na wynajem. Według komentujących, dzwony mogły przeszkadzać przyjezdnym. Wskazywano, że w Śródmieściu jest wiele kościołów.

MAJĄ DONOSIĆ SAMI NA SIEBIE

– Mnie zastanawia zmyślność podpisanego pod dokumentem dyrektora Lorka, bo on by chciał, żeby parafia sama na siebie doniosła i przekazała wszystkie informacje – oceniał Marek Formela z Gazety Gdańskiej i portalu Wybrzeże24.pl. – Anonimowy wniosek, choć na pewno ktoś się pod nim podpisał, dotyczy przeprowadzenia pomiaru. Więc jak ma być przeprowadzony pomiar, to może to jest właśnie istotą tego wniosku – dodawał.

Parafia ma na odpowiedź siedem dni od daty odebrania pisma.

Bartosz Stracewski/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj