Pomorscy terytorialsi odznaczeni na ćwiczeniach w Walii. Byli jedynymi żołnierzami niezawodowymi

(fot. WOT)

Pododdział terytorialsów z 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej wraca z brązowym odznaczeniem po ćwiczeniach „Cambrian Patrol” w Walii, które zorganizowała 160. Brygada z Brecon. To coroczne międzynarodowe ćwiczenie wojskowe z ponad sześćdziesięcioletnią tradycją, odbywające się na tym samym terenie, gdzie przeprowadza się słynną selekcję do SAS.

W tegorocznej edycji uczestniczyło 127 zespołów z całego świata – głównie z Wielkiej Brytanii i krajów wspólnoty brytyjskiej. W tak doborowym gronie znaleźli się też terytorialsi z mającej siedzibę dowództwa w Gdańsku Wrzeszczu 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej, którzy byli jedynym zespołem żołnierzy niezawodowych biorącym udział w rywalizacji.

41-GODZINNA TRASA

– „Frago” (zarządzenie bojowe) otrzymaliśmy o godz. 3:30, musieliśmy przygotować trasę, sprzęt, zbudować makietę terenu, postawić swój rozkaz bojowy i wyruszyć. Dystans, który pokonaliśmy, to około 70 km. Trasa została ustalona przez organizatorów tak, aby teren górzysty był jak najbardziej wymagający. Obciążenie, z którym szliśmy, to 35 kg plus broń. Pokonanie trasy zajęło nam 41 godzin, a łączny czas bez snu liczony z dojazdem to 76 godzin – mówi porucznik Piotr Sosnowski, dowódca polskich żołnierzy biorących udział w ćwiczeniu.

ZADANIA PODCZAS ĆWICZEŃ

Zadania, jakie musieli wykonać, to CBRN, symulacja medyczna z wieloma poszkodowanymi, rozminowanie, kierowanie ogniem artylerii – „Call For Fire”, rozpoznawanie typów i rodzajów wozów bojowych, postępowanie z jeńcami, przeprawianie się przez zbiornik wodny oraz – co najistotniejsze – ataki sekcji piechoty w nocy. Żołnierze do realizacji tego zadania używali noktowizji, aby zdobyć przewagę i większą liczbę punktów. Do wsparcia służyły im karabiny maszynowe z ostrą amunicją. Dodatkowym utrudnieniem było to, że żołnierze podczas ćwiczenia nie mogli korzystać z GPS-ów, telefonów i żadnej innej elektroniki, a jedzenie było limitowane.

BARDZO WYSOKIE NOTY POMORSKICH TERYTORIALSÓW

Żołnierze 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej finalnie zdobyli brązowy medal, co – jak twierdzą – jest ogromnym sukcesem, zważywszy na fakt, że byli w całej stawce jedynymi żołnierzami niezawodowymi.

– Jeżeli ktoś ukończył zawody z bardzo wysokimi notami – otrzymywał medal. Można to porównać do I, II i III miejsca, natomiast tych medali mogło być wiele. Wystarczy, że drużyna spełni określony próg punktowy. Nie są to zatem zawody, w których rywalizuje się z innymi drużynami, a takie w których walczy się z samymi zawodami i swoimi słabościami, o osiągnięcie jak najwyższego wyniku. Wiemy już, jakie błędy popełniliśmy i co należy poprawić, tak że za rok osiągniemy lepszy wynik. Nasze nastawienie jest naprawdę agresywne – mówił porucznik Piotr Sosnowski

Terytorialsi spędzili również dwa tygodnie na ćwiczeniach z 3. Batalionem Rangersow. To niezwykle doświadczone jednostki specjalne wchodzące w skład 6. Brygady Operacji Specjalnych w Siłach Zbrojnych Wielkiej Brytanii. Najważniejsze dla polskich żołnierzy były realizowane zajęcia z taktyki lekkiej piechoty, takich jak ataki sekcji, planowanie działań czy dowodzenie w walce.

Jakub Stybor/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj