Przed wojną kupił dla Polski Westerplatte. Mieczysław Jałowiecki spocznie w poniedziałek w Gdańsku

(Fot. Muzeum II Wojny Światowej)

Szczątki Mieczysława Jałowieckiego, człowieka, który wykupił dla Polski Westerplatte, są już w Gdańsku. W środę w krypcie czaszek w Bazylice Św. Brygidy w Gdańsku pożegnał go prawnuk. W poniedziałek pierwszy delegat Rządu Polskiego w Gdańsku spocznie na Cmentarzu Centralnym Srebrzysko.

Uroczystości pogrzebowe Mieczysława Jałowieckiego oraz Zofii Anieli z Romockich Jałowieckiej, odbędą się 5 grudnia 2022 r. na Cmentarzu Centralnym Srebrzysko przy ul. Srebrniki 2 w Gdańsku Wrzeszczu. Rozpoczną się o godz. 9:00 mszą świętą w Bazylice św. Brygidy w Gdańsku. Po dotarciu konduktu pogrzebowego, planowo o godz. 11:15, swój początek będą miały uroczystości pogrzebowe (przemówienia zaproszonych gości, złożenie urn do grobu, złożenie wieńców).

SZCZĄTKI SPROWADZONO DO POLSKI

Zapomniany grób Mieczysława Jałowieckiego odnaleziono kilka miesięcy temu na londyńskim Elmers End Cemetery w Beckenham. O sprowadzenie jego szczątków do Polski od miesięcy zabiegał dyrektor Muzeum II Wojny Światowej prof. Grzegorz Berendt.

– Prawnuk Mieczysława Jałowieckiego doszedł do wniosku, że aby ustrzec od zapomnienie swojego zasłużonego przodka, należy przeprowadzić ekshumację w Anglii i przenieść szczątki do Polski – wyjaśnił prof. Grzegorz Berendt.

Podkreślił, że Andrzej Jałowiecki zwrócił się z inicjatywą do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. – Ta inicjatywa została poparta przez kancelarię premiera, natomiast wiceminister Jarosław Sellin uruchomił proces działań – zaznaczył dyrektor.

NIEZWYKŁA POSTAĆ

Mieczysław Jałowiecki to polski arystokrata, pierwszy delegat Rządu Polskiego w Gdańsku, dyplomata i patriota, aktywny orędownik sprawy polskiej w Gdańsku przed wybuchem II wojny światowej.

Jako generalny delegat Ministerstwa Aprowizacji w Gdańsku zajmował się organizacją pomocy żywnościowej dostarczanej do Gdańska z USA. Od 1919 r. organizował wykup z rąk niemieckich wielu ważnych nieruchomości na terenie tego miasta, w tym na półwyspie Westerplatte. Zorganizował także biuro paszportowe wydające wizy do Polski. Był też członkiem komisji do spraw gdańskich przy polskiej delegacji biorącej udział w konferencji pokojowej w Paryżu.

– Gdy miejscowi Niemcy usłyszeli, że pojawia się ewentualność przyłączenia całego tego obszaru do odrodzonej Polski, część z nich postanowiła zadziałać z wyprzedzeniem i wyzbyć się swojego majątku na tym terenie, zanim straci on na wartości. To zjawisko było zauważone przez tak bystrego obserwatora jak Jałowiecki. Natychmiast zwrócił się do swoich przełożonych w Warszawie, aby udostępniono mu środki pozwalające na skorzystanie z tej nieoczekiwanej koniunktury. Jeszcze przed uzyskaniem finansowania angażował własne, prywatne środki. Intuicja i zmysł dały doskonałe rezultaty – mówił kilka dni temu w audycji „Co za Historia” w Radiu Gdańsk prof. Berendt. Całej rozmowy można posłuchać >>>TUTAJ.

POLSKIE WESTERPLATTE

Kilka dni temu szczątki Mieczysława Jałowieckiego oraz Zofii Anieli z Romockich Jałowieckiej zostały sprowadzone do Gdańska i umieszczone, do czasu pogrzebu, w krypcie czaszek w Bazylice św. Brygidy w Gdańsku. W środę przed trumnami delegacja muzeum oraz prawnuk Mieczysława Jałowieckiego, Andrzej Jałowiecki, złożyli kwiaty.

Pracami organizacyjnymi zajęło się Muzeum II Wojny Światowej. Dyrektor instytucji zaznaczył, że był to logiczny proces, ponieważ na Westerplatte, na terenie byłej Wojskowej Składnicy Tranzytowej powstaje oddział muzeum pod nazwą Muzeum Westerplatte i Wojny 1939. – To przecież Jałowiecki był polskim urzędnikiem, który walnie przyczynił się do tego, że nieruchomości na Westerplatte stały się własnością polską i potem można było na tym terenie urządzić Wojskową Składnicę Tranzytową – tłumaczył.

DECYZJA PRAWNUKA

Prof. Berendt wspomniał, że prace zmierzające do ekshumacji i transportu szczątków Jałowieckiego do Gdańska rozpoczęto na początku tego roku. Środki finansowe na ten cel pochodziły z kancelarii premiera i muzeum.

– Powstała kwestia dokąd szczątki małżeństwa Jałowieckich mają trafić – mówił dyrektor. Zaznaczył, że na początku przymierzano się do pochowania ich w Warszawie i w powiecie kaliskim, gdzie Jałowieccy mieszkali przed emigracją. Jednak – jak zaznaczył prof. Berendt – kiedy prawnuk Jałowieckiego dowiedział się, że na Westerplatte ma w przyszłości stanąć rzeźba przedstawiająca jego pradziadka, to wykluczył inne opcje i na miejsce pochówku wybrał Gdańsk.

PAP/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj