Hulajnogi elektryczne wrzucone do morza przy molu w Orłowie. „Zwykła głupota i trucie środowiska”

(Fot. UM Gdynia/Centrum Techniki Nurkowej)

Ekipa nurków wyłowiła z morza przy molu w Orłowie dziewięć zatopionych hulajnóg. Akcja trwała około dwóch godzin, a wyłowiony sprzęt został odebrany przez operatorów.

Jak informuje gdyński magistrat, wrzucanie hulajnóg do morza to nie odosobnione przypadki. Jeszcze w piątek, 13 stycznia, podczas rekreacyjnego nurkowania, na głębokości trzech metrów odkryto osiem zatopionych jednośladów. Kilka dni później na brzeg wydobyto już dziewięć sztuk.

Jeden z nurków dosadnie skomentował całą sytuację. – To jest totalna głupota ludzka – powiedział cytowany przez magistrat Łukasz Piórewicz. – To, że komuś hulajnogi przeszkadzają jako urządzenie do transportu i że te hulajnogi niestety są porzucone przez użytkowników w najróżniejszych miejscach, to nie oznacza, że mają znaleźć się pod wodą. Co to miało być? Kara dla użytkowników czy firm, które te hulajnogi udostępniają? Nie, to zwykła głupota. Raz, że nikomu to wielkiej satysfakcji nie przyniesie, że to znajduje się w wodzie, a dwa: dla ekologii i dla naszego środowiska znajdowanie się akumulatorów litowo-jonowych pod wodą, ich reakcja ze słoną wodą, powoduje, że trujemy to środowisko – tłumaczył nurek.

(Fot. UM Gdynia/Centrum Techniki Nurkowej)

Łukasz Piórewicz. współwłaściciel Centrum Techniki Nurkowej w Gdyni, które zajęło się akcją wyławiania sprzętu, również zwrócił uwagę, że morze to nie jest śmietnik. – Takie podejście ludzi jest bardzo krótkowzroczne, bo zaśmiecając i niszcząc nasze morze, niszczą środowisko, z którego poławiają ryby, z którego można korzystać, nurkując czy kąpiąc się. Jeśli wyrzucimy do wody coś niebezpiecznego, jakieś szkło, puszki, to ktoś sobie może krzywdę zrobić – zauważył Piórewicz. – Nie traktujmy morza jako śmietnika. Wręcz przeciwnie, powinniśmy dbać o jego dobrostan. Nawet gdy przechadzamy się po brzegu i widzimy na brzegu jakieś leżące śmieci, to jako społeczeństwo powinniśmy mieć poczucie, że powinniśmy to posprzątać. Ktoś nabrudził, ale widząc to, powinniśmy się tym zająć sami, przez nikogo nieproszeni – apelował gdyński nurek, inicjator i organizator akcji wyławiania hulajnóg.

Poza elektrycznymi pojazdami ekipa nurków znalazła również takie przedmioty, jak monety, łańcuszek czy kastet.

ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj