Mieszkańcy dzielnicy Ujeścisko-Łostowice w Gdańsku skarżą się na fatalny stan ulicy Człuchowskiej. To droga dojazdowa do Szkoły Podstawowej nr 12. W czasie ferii trwały tam prace przy budowie kanalizacji. Przejazd był zamknięty i rozebrano płyty drogowe. Jak mówią mieszkańcy, teraz są one ułożone nierówno, a nawierzchnia jest dziurawa.
– Fatalnie się jedzie. Można urwać zawieszenie, dziury są takie, że wpada się do pół koła. Płyty są tak nierówno ułożone, że jedzie się jak po schodach. Teraz jest mróz, ale wcześniej w tych dziurach była woda i można było ochlapać pieszych. Jednym słowem jest tu masakra – mówią mieszkańcy i kierowcy.
– Obecna sytuacja jest przejściowa. To przerwa w harmonogramie robót z uwagi na warunki atmosferyczne. Droga została otwarta tymczasowo, po robotach sieciowych, które zostały wykonane podczas ferii. Dalsze prace uniemożliwiła zima. Prace będą kontynuowane, gdy poprawią się warunki pogodowe i docelowo pojawi się tam asfalt. Monitorujemy sytuację na ul. Człuchowskiej. Mamy zapewnienia od inwestora, że jego wykonawca systematycznie uzupełnia ubytki w nawierzchni. Należy dodać, że jest tam wprowadzone ograniczenie prędkości do 30 kilometrów na godzinę – tłumaczyła Magdalena Kiljan z Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. – Jeśli kierowca uszkodzi sobie samochód na nierównej drodze, może domagać się odszkodowania od właściciela terenu. Warto wówczas wezwać na miejsce zdarzenia policję lub straż miejską – dodała urzędniczka.
POSŁUCHAJ MATERIAŁU NASZEGO REPORTERA:
Grzegorz Armatowski/ol