Wbrew zapewnieniom sztabu PO za duże banery wyborcze Jacka Karnowskiego nadal wiszą w Gdańsku

Jeden z za dużych banerów wyborczych Jacka Karnowskiego, które nadal wiszą w przestrzeni miejskiej (fot. Radio Gdańsk)

We wtorek 5 września pełnomocnik finansowy PO na Pomorzu Piotr Skiba zapewnił, że „jeszcze dzisiaj w nocy kwestia banerów Jacka Karnowskiego”, które przekraczały dopuszczone przepisami rozmiary, „zostanie uporządkowana”. W czwartek 7 września banery nadal wiszą na ulicach Gdańska.

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski łamie zasady dotyczące rozmiarów banerów wyborczych w Gdańsku – tak informował we wtorek Tomasz Rakowski, pełnomocnik PiS w Gdańsku i Sopocie.

W Polsce oficjalnie rozpoczęła się kampania wyborcza, a co za tym idzie, w przestrzeni miejskiej pojawiły się już banery promujące kandydatów do Sejmu i Senatu. Banery te muszą spełnić konkretne wytyczne co do ich rozmieszczania, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Tomasz Rakowski, który sam jest kandydatem do Sejmu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, zwrócił uwagę na platformie X (dawny Twitter), że wymiary baneru prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego, również ubiegającego się o mandat poselski, nie są zgodne z przepisami.

– Jest po prostu za duży, co zresztą było widać gołym okiem. W Gdańsku banery mogą mieć maksymalne wymiary 1,5 m na 0,9 m. Plakat pana prezydenta Sopotu ma rozmiary 2 m na 1 m – skomentował Rakowski.

Kolejny wiszący wciąż za duży baner Jacka Karnowskiego (fot. Radio Gdańsk)

RAKOWSKI DO KARNOWSKIEGO: NIE CHCE MI SIĘ WIERZYĆ, ŻE PAN TEGO NIE SPRAWDZIŁ

Pełnomocnik PiS w Gdańsku i Sopocie podkreśla, że musiał nagłośnić sprawę z jednego ważnego powodu. – Nie mogę na to nie zareagować, bo pan jest prezydentem, pan jest urzędnikiem i kto jak kto, ale pan musi tego prawa przestrzegać, pan musi dawać dobry przykład. W końcu „praworządność”, prawda? – zapytał na platformie X (dawny Twitter) swojego rywala politycznego.

Rakowski zastanawiał się w zamieszczonym materiale wideo, dlaczego baner był większy. – Czy pan tego nie sprawdził, co fatalnie świadczyłoby o panu i o pana kompetencjach – ale w to nie chce mi się wierzyć, skoro 25 lat jest pan prezydentem Sopotu, w którym każdy źle powieszony baner we wcześniejszych wyborach był natychmiast zdejmowany przez miejskie służby – zauważył.

– Pan to wiedział i pan to kompletnie zlekceważył, bo w końcu jesteśmy u siebie, prawda panie Jacku? Bo co Ola (Dulkiewicz – przyp.red.) zrobi, co prezydent Gdańska zrobi? Nic nie zrobi. A pan? Co pan zrobi z tymi nieprzepisowymi banerami? – zapytał retorycznie.

SZTAB WYBORCZY PO REAGUJE

Zgodnie z art. 495 kodeksu wyborczego osoba, która naruszy przepisy ustawy w zakresie zasad umieszczania plakatów i haseł wyborczych, podlega karze grzywny od 20 do 500 zł. W tym przypadku jednak dotkliwe mogą być straty wizerunkowe.

Piotr Skiba, pełnomocnik finansowy PO na Pomorzu, zapewnił we wtorek w rozmowie z „Dziennikiem Bałtyckim”, że „jeszcze dzisiaj w nocy kwestia banerów Jacka Karnowskiego zostanie uporządkowana”. – Do kandydata osobiście zwrócił z prośbą w tej kwestii szef sztabu Mieczysław Struk. Nie możemy sobie pozwolić na to, by płacić karę – powiedział.

oprac. aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj