Premier Donald Tusk zwróci się do Prokuratora Generalnego o przedstawienie informacji na temat umorzenia śledztwa w sprawie domniemanego gwałtu na dziecku. Sprawa dotyczy nieprawidłowości w śledztwie dotyczącym Zdzisława K. – syna byłego prezesa TVP i europosła PiS. O ponowne przyjrzenie się tej sprawie, już po upadku rządów Zjednoczonej Prawicy, zabiegać zaczęła sama pokrzywdzona Magdalena N. Po raz pierwszy, w jednym z komisariatów w Gdańsku, zawiadamiała o sprawie w 2015 roku – więcej na ten temat >>> TUTAJ.
Premier Donald Tusk podkreślił, że nie może być zgody na pobłażanie tym, którzy krzywdzą dzieci.
– Tylko dlatego, że sprawcą był syn prominentnego polityka PiS, prokuratura zamiast ścigać obwinianego o te czyny, robiła wszystko, żeby uniknął on sprawiedliwości. Zaniechała również zbadania informacji, że jego ojciec nakłaniał świadków do wycofania lub zmiany zeznań. Uważam, że to jedno z najważniejszych zadań w tej chwili – żeby cała Polska zobaczyła, że nie będzie bezkarności tych, którzy w pogardzie mają i w kompletnym lekceważeniu cierpienia dzieci, które są ofiarami przemocy seksualnej – mówił.
NIE BĘDZIE „ŚWIĘTYCH KRÓW”
Tusk zaznaczył, że w Polsce nie ma i nie będzie „świętych krów”.
– Jeśli jest coś świętego w Polsce, to są to polskie dzieci. Dzieci są święte i nietykalne – dodał we wtorek przed posiedzeniem rządu.
KOMENTARZ KURSKIEGO
Całą sprawę komentował Jacek Kurski na swoim profilu na portalu X. Według niego Tusk mści się na niego za przegrane wybory prezydenckie w 2005 roku.
– Operacja miała być prosta: skoro nie możemy Kurskiego wsadzić za przekręty bo, o dziwo przez 7 lat w TVP nic nie ukradł, to zróbmy z jego syna „pedofila” i w ten sposób wyeliminujmy go z życia publicznego – napisał w poniedziałek na portalu X b. prezes TVP Jacek Kurski.
– Operacja sklejenia mnie poprzez pomówienie syna z odrażającym oskarżeniem o pedofilię jest kulminacją działań i ataków na mnie podjętych przez Tuska – dodał.
PAP/IAR/aKa