Mieszkańcy gdańskich Stogów protestują przeciwko budowie zakładu przetwórstwa szkła w ich dzielnicy. Przedstawiciele społeczności zanieśli petycję do wojewody pomorskiej Beaty Rutkiewicz, z prośbą o wstrzymanie inwestycji.
Gdańszczanie mówią, że obawiają się hałasu, pyłu i pogorszenia jakości życia.
– Nie chcemy dziesiątek tirów na naszych ulicach, korków, które nas czekają, ani rozjechanej jezdni, która dopiero została wyremontowana. Nie dość, że jest stocznia, która generuje pyły i hałas, to po drugiej stronie mamy dwa namioty, w których mieszane i suszone jest zboże. Co się stanie, jeśli obok będzie jeszcze szkło? – wymieniają.
SAMORZĄD OTWARTY NA DYSKUSJĘ
Krystian Kłos, rzecznik wojewody, podkreślił, że samorząd jest gotowy na spotkanie z mieszkańcami i analizę ich uwag.
– Wojewoda zna sprawę, więc wniosek na pewno będzie, tak jak każdy, bardzo szczegółowo przeanalizowany. Wszystkie organy rządowe i samorządowe działają wyłącznie w granicach i na podstawie prawa, tak samo jest w przypadku wojewody. W związku z tym, jeżeli ten wniosek wpłynie, pani wojewoda będzie analizować go pod kątem prawnym i formalnym, a na tej podstawie podejmie decyzję – wyjaśnił.
ALTERNATYWNA DZIAŁKA
Na początku maja gdański magistrat wydał decyzję środowiskową dotyczącą budowy zakładu przetwórstwa szkła. Jednocześnie urzędnicy zaproponowali inwestorowi alternatywną działkę, z dala od budynków mieszkalnych.
Oskar Bąk/aKa