POPOŁUDNIOWY GOŚĆ Elektrownia jądrowa na Pomorzu: „Wiele zyskamy i myśle, że turyści będą chętnie przyjeżdżali do nas, także z powodu infrastruktury, która powstanie”

– Myślę, że to będzie atrakcja. Tam, gdzie byliśmy, było sporo autokarów, także młodzież chętnie przyjeżdżała. A dzięki tej inwestycji dofinansowanie otrzymają szkoły zawodowe i średnie – mówił „Gość dnia Radia Gdańsk” Wiesław Gębka, wójt gminy Choczewo.

O Choczewie wszyscy mówią ze względu na ogłoszenie lokalizacji elektrowni jądrowej, jaka ma powstać w Polsce, choć… – ta na prawdę to gmina w ogóle zmienia swój charakter – zastrzega wójt. – „Atomówka” to jedna inwestycja, a drugą są wiatraki na morzu, z których cała infrastruktura wchodzi do naszej gminy.

Ogłoszona lokalizacja elektrowni to „Lubiatowo – Kopalino”, choć w praktyce „jądrówka” będzie ulokowana w rejonie innych miejscowości. – Miejsce tak się nazwa, ponieważ była tam wskazywana pierwsza lokalizacja elektrowni. Obecnie to dwie wsie; Jackowo i Słajszewo – tłumaczy wójt.

Jak mówi wójt, gmina czekała na tę decyzję od dawna i cieszy się, że została wreszcie podjęta. Ale czy w Choczewie wszyscy są za? – Pewnie tak jak w całym kraju mamy poparcie powyżej 50 procent, a momentami 75, ponieważ przez ostatnie 10 lat badania były prowadzone wielokrotnie – odpowiada Wiesław Gębka. – Trzeba pamiętać o budowie elektrowni w Żarnowcu, gdzie nasi mieszkańcy pracowali i pamiętają, że to był najlepszy finansowo okres w ich życiu. Dorabiali się wielu rzeczy, ponieważ pracy było mnóstwo. Mieszkańcy na pewno oczekują konkretów. Pierwszy taki padł, zobaczymy, co będzie dalej. Jesteśmy po pierwszym spotkaniu z inwestorem. Kolejne odbędzie się w styczniu.

Rozmowa dotyczyła także potencjalnego zagrożenia dla środowiska, tym bardziej, że Choczewo znajduje się nad Morzem Bałtyckim. – Wiemy, co robił węgiel – zwraca uwagę wójt. – Np. we Francji 98 procent energii pochodzi z elektrowni jądrowych i ludzie nie umierają z powodu zanieczyszczenia, a w Polsce tak.Interes kraju mówi jasno: potrzeba nam źródeł energii. Jeżeli zamkniemy kopalnie węglowe to będziemy w kiepskiej sytuacji. „Jądrówka” będzie elektrownią bez kominów. Trzeba pamiętać też, że całe województwo zyska na tej inwestycji. Musimy mieć duże, stabilne źródła energii.

Bloki energetyczne mogą być także atrakcją turystyczną. – Plaża będzie cały rok dostępna – zapewnia wójt. – Powstanie półtorakilometrowe molo służące do zaopatrywania budowy, które po zakończeniu inwestycji zostanie udostępnione turystym. Myślę, że turyści będą chętnie do nas przyjeżdżali.

(tm)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj