Prezes fundacji Łączy nas Polska zaprasza na antyrosyjski protest. „Liczy się każdy gest i głos sprzeciwu”

(fot. archiwum RG)

W sobotę, 26 marca, o godz. 12:00 przed konsulatem Federacji Rosyjskiej w Gdańsku odbędzie się pikieta przeciwko zbrodniczym działaniom Władimira Putina, a także reżimowi Aleksandra Łukaszenki. Organizatorem wydarzenia jest fundacja Łączy nas Polska. Natalia Nitek-Płażyńska, prezes tej instytucji, opowiedziała Michałowi Pacześniakowi o celu spotkania, a także o działaniach, jakie jej organizacja podejmuje na rzecz wspierania Wojsk Obrony Terytorialnej.

– Trzeci raz będziemy spotykać się pod konsulatem Rosji w Gdańsku, by protestować przeciwko rosyjskim bandytom i ich pomagierowi z Białorusi. Mija już rok od umieszczenia działaczy mniejszości polskiej w najgorszym białoruskim więzieniu. Zostali tam zamknięci za to, że są Polakami, pielęgnują polskość i umiłowali sobie wolność, a to jest znienawidzone przez Łukaszenkę, sługę Putina. Od trzech miesięcy spotykamy się, by nawoływać do ich uwolnienia, ale niestety w lutym pojawił się kolejny powód – ludobójstwo czynione przez Rosję na Ukrainie – wyjaśniła Natalia Nitek-Płażyńska. – Jako obywatele musimy robić swoje. Oprócz tego, że państwo polskie robi wszystko, by wesprzeć Ukrainę i zwolnić Polaków na Białorusi, to liczy się gest i każdy głos sprzeciwu – podkreślała, namawiając do uczestnictwa w wiecu przed konsulatem Federacji Rosyjskiej w Gdańsku, przy ul. Batorego 15.

Opisywała też aktualne działania fundacji Łączy nas Polska, która dotyczą m.in. wspierania rozwoju Wojsk Obrony Terytorialnej. – Niecały miesiąc temu skierowaliśmy petycję do premiera, która dotyczy wprowadzenia ulg podatkowych dla pracodawców, którzy zatrudniają żołnierzy WOT. Z naszych rozmów wynika, że są pewne tarcia pomiędzy pracodawcami a pracownikami-żołnierzami. Sytuacja, jaka miała miejsce kilka miesięcy temu na granicy polsko-białoruskiej, działania związane z COVID-19, a teraz wojna na Ukrainie sprawiają, że żołnierze WOT są powoływani w trybie natychmiastowym do różnych działań. Pracodawca z dnia na dzień traci wtedy pracownika, często bardzo dobrze wykwalifikowanego. Może zwrócić się do państwa polskiego o rekompensatę, ale ta nie zawsze pokrywa faktycznie poniesione koszty i wiąże się z biurokracją. Chcemy to ułatwić, idąc drogą Gwardii Narodowej we Francji. Tam wprowadzono ulgi podatkowe, dzięki którym pracodawcy zainteresowani są tym, by zachęcać wręcz swoich dotychczasowym pracowników do wstępowania w szeregi WOT. Założeniem było, by ta formacja miała 50 tys. żołnierzy. Dziś mamy ok. 30 tysięcy. Potrzeba więc dużo wysiłku, by to zainteresowanie wzrosło – zauważyła.

mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj