Rocznica rosyjskiej napaści na Ukrainę. Konsul: naród ukraiński bardzo docenia polską pomoc

(Fot. Radio Gdańsk)

Mija rok od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę. W nawiązaniu do tej sytuacji „Gościem Dnia Radia Gdańsk” był dziś Ołeksandr Płodystyi, konsul Ukrainy w Gdańsku, z którym Jarosław Popek rozmawiał o o wydarzeniach minionych 12 miesięcy, trwających walkach, pomocy humanitarnej ze strony Polski, wizycie prezydenta USA w Kijowie i perspektywach na przyszłość.

Konsul podkreślał, że psychicznie czuje się lepiej niż na początku inwazji. – Nie jest tak jak pierwszego dnia. Kijów nie znalazł się pod okupacją, więc jest trochę łatwiej. Na początku mówiono, że Ukraina będzie okupowana przez 72 godziny, a trwa to już rok. Niestety, w tym roku wiele się wydarzyło, a najgorsze to ofiary wśród cywilów i żołnierzy, zniszczenia infrastruktury i inne negatywne skutki, które zawsze niesie ze sobą wojna – wskazywał.

Gość Radia Gdańsk przyznał, że nie spodziewa się szybkiego zakończenia wojny. – Nie przypominam sobie żadnej wojny od dziesięciu lat, z której Rosjanie się wycofali. Oni zawsze tak wojują, że jeśli nie potrafią zwyciężyć szybko, grają na czas – twierdził.

Rozmówca Jarosława Popka zaznaczał, że bardzo cieszą go pozytywne informacje dotyczące Charkowa. – Pochodzę ze środkowej Ukrainy, z Czerkasów, ale przez pięć lat studiowałem w Charkowie. Byłem szczęśliwy, kiedy dowiedziałem się, że miasto nie będzie okupowane, przynajmniej w najbliższym czasie. Zniszczenia były bardzo duże. Charków leży jakieś 30 kilometrów od granicy z Rosją, a najdalszym rejonem przy północnej granicy z Rosją jest Sałtiwka. W jej północnej części mieszka ponad 100 tysięcy osób. Cała ta dzielnica została zniszczona, nie ma tam ani jednego zachowanego w całości budynku. Wygląda to bardzo źle i pozostaje w sercu – wyznał.

Płodystyi zauważał jednak, że niektóre miejscowości znalazły się w dużo gorszej sytuacji. – Niektóre miasta zostały doszczętnie zniszczone. W tej chwili z pewnością możemy już mówić o takiej sytuacji w przypadku Wołnowachy, Iziumu, Mariupolu, Bachmutu i wielu innych, mniejszych miast. To wielka tragedia ukraińskiego narodu – przypominał.

Gdański konsul podkreślał wielką rolę pomocy humanitarnej. – W miarę możliwości robiliśmy wszystko, żeby pomóc. Mam nadzieję, że wiele rzeczy nam się udało, oczywiście we współpracy z władzami lokalnymi i krajowymi, bo nie jesteśmy na tyle dużą placówką, żeby dać radę robić to samemu. Ukraiński naród bardzo docenia tę pomoc, która wciąż płynie na Ukrainę. Będziemy o tym pamiętać i wspominać. Jeśli chodzi o mnie, zrobiło na mnie największe wrażenie, kiedy nie tak dawno temu Andrzej Duda, prezydent RP, przyjechał do Lwowa i odbył niewielki spacer po ulicach. Co powiedzieli ludzie, którzy go spotkali? Jednym głosem mówili: „Dziękujemy”, nie tylko dlatego, że to był pan Andrzej Duda, ale w jego osobie dziękowali polskiemu narodowi – wspominał.

Płodystyi odniósł się też do bolesnych wydarzeń w historii Polski i Ukrainy, takich jak rzeź wołyńska. – Podróżowałem po całym świecie i niestety jeszcze nigdy nie widziałem dwóch sąsiadujących przez wiele wieków państw, w których historii nie byłoby złych kart, ale musimy zrobić krok do przodu. W tej chwili mamy szansę, aby pójść dalej, zostawić historię historykom i pamięci przodków – sugerował.

Jak konsul ocenia skalę zagranicznej pomocy? – Jestem Ukraińcem i chciałbym, żeby cały teren mojego kraju był deokupowany w taki sposób, abyśmy ponieśli jak najmniejsze straty wśród cywilów i żołnierzy, a deokupacja odbyła się jak najszybciej, dlatego chciałbym, żeby cały możliwy sprzęt dotarł prędko na Ukrainę. Z tego powodu oczywiście zawsze będę mówił, że potrzebujemy więcej, ale w tej chwili bardzo chciałbym podziękować, bo bez sprzętu, który przyjechał do nas z Polski, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i innych zachodnich państw nie bylibyśmy w stanie rozmawiać tak dobrze jak teraz i mówić o okupacji tylko 20 proc. terenów Ukrainy po tym, gdy było niestety o wiele gorzej. Sprzęt jest nam niezbędny do walki i odnoszenia w niej sukcesów – odpowiedział.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj