Kacper Płażyński: „W Gdańsku robi się wszystko, by komunikacja miejska była powolna i droga”

(Fot. Radio Gdańsk)

– W Gdańsku mówi się o tym, że stawia się na transport publiczny, ale jednocześnie robi się wszystko, by komunikacja miejska była powolna i droga. System, który miał sprawić, że transport publiczny będzie tańszy, sprawia, że będzie droższy. Tutaj nie ma czego bronić – mówił w Radiu Gdańsk Kacper Płażyński, pomorski poseł Prawa i Sprawiedliwość. W audycji „Gość Dnia Radia Gdańsk” rozmawiał z nim Michał Pacześniak.

„Gość Dnia Radia Gdańsk”: Kacper Płażyński, pomorski poseł PiS

O cięciach w gdańskiej komunikacji miejskiej, kryzysie w klubie Lechia oraz pojawiających się informacjach, że w Urzędzie Miejskim w Gdańsku mają pracować osoby obciążone zarzutami karnymi – na te tematy Michał Pacześniak rozmawia z „Gościem Dnia Radia Gdańsk”, którym jest Kacper Płażyński, pomorski poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Opublikowany przez Radio Gdańsk S.A. Czwartek, 2 marca 2023

– Zaskakujące są słowa dyrektora Szymańskiego. To słowa wypowiedziane przez ludzi z bliskiego kręgu prezydent Dulkiewicz. Skoro on mówi, że jest więcej takich przypadków, to znaczy, że coś jest na rzeczy. Prezydent Dulkiewicz powinna to skomentować. Wysłałem interwencję w tej sprawie, żebyśmy wiedzieli, ile osób z wyrokami piastuje wysokie stanowiska w Gdańsku – wyjaśnił Płażyński.

– Potrzebna jest elementarna uczciwość i praworządność w Gdańsku. Żebyśmy jako gdańszczanie wiedzieli, że gdy idziemy do urzędu, to nie obsługują nas ludzie z wyrokami. Chcę dowiedzieć się od prezydent, jakie są procedury. Jeśli ktoś jest skazany za przestępstwo umyślne, to czy jest automatycznie odwoływany, czy dalej mu się ufa? Dyrektor Szymański sugeruje, że dalej mu się ufa. To wymaga wyjaśnienia – podkreślał. Więcej na ten temat pisaliśmy >>>TUTAJ.

Poseł odniósł się także do informacji, że były ambasador Polski w USA doradzał prezydentowi Sopotu w sprawie polityki międzynarodowej.

– Dziwię się, jaki był cel „inwestycji” w pana byłego ambasadora. Rozumiem, gdyby to było prężnie działające miasto, które prowadzi dużą działalność gospodarczą, ma biznes i gałęzie, które są liderem na świecie, i chcą przyciągnąć inwestorów. Tutaj jednak mówimy o kurorcie nadmorskim, który nie narzeka na brak turystów. Rozgłaszać się w Stanach chyba nie musi – zaznaczył.

– Uderza sama treść analizy, która sprowadza się do tego, że były ambasador USA dzieli polską społeczność w Stanach Zjednoczonych na pisowską i niepisowską. Na tę, z którą warto się spotykać i na tę, której lepiej nie podawać ręki. Nie jedziemy tam, gdzie są Polacy konserwatywni. Dla mnie ten dokument jest skandaliczny. Nie wiem, jaki był cel prezydenta Karnowskiego w zlecaniu takiego zadania. Wygląda to na wykorzystywanie środków publicznych do celów propagandowych pod zbliżające się wybory – ocenił „Gość Dnia Radia Gdańsk”.

„Gość Dnia Radia Gdańsk” skomentował również sprawę cięć w komunikacji miejskiej w Gdańsku.

– W Gdańsku mówi się o tym, że stawia się na transport publiczny. Słusznie, ten sposób powinien być promowany, by ludziom w Gdańsku lepiej się żyło. Ale w Gdańsku robi się wszystko, by ta komunikacja była powolna i droga. Przykładów na to jest wiele, ale najlepszym jest system Fala. Władze Gdańska pracują nad nim od 2004 roku. To niesamowity blamaż, który przebija nawet rowery Mevo – mówił.

– Efekty są takie, że system, który miał usprawnić, utrudnia. System, który miał sprawić, że transport publiczny będzie tańszy, sprawia, że będzie droższy. Tutaj nie ma czego bronić, a poszło na to 150 mln zł, z czego 90 mln dofinansowania z UE. Jeśli system nie zostanie wdrożony, to trzeba będzie to zwrócić. Na Pomorzu decydujemy się na systemy, z których inne województwa planują się wycofać. To jest absurd – stwierdził poseł.

Według Płażyńskiego jedynym sposobem na wprowadzenie zmian w Gdańsku jest zmiana władz miasta. Jednak, jak zaznaczył, Prawo i Sprawiedliwość nie wybrało jeszcze kandydata na stanowisko prezydenta Gdańska.

– Nie wiadomo, kto w tej chwili tak naprawdę rządzi w Gdańsku. Uważam, że prezydent Dulkiewicz nie ma do tego umiejętności. Jest słabym gospodarzem. My nie mamy jeszcze oficjalnie swojego kandydata, ja mam w głowie kilka nazwisk, które mogłyby startować w tym wyścigu. Myślę że mają one szanse na zwycięstwo z prezydent Dulkiewicz, bo zraziła ona do siebie wiele środowisk – ocenił.

W rozmowie poruszony został również temat kryzysu w Lechii Gdańsk. Kacper Płażyński skierował do rady nadzorczej klubu pismo z prośbą o udzielenie wyjaśnień, o czym szerzej informowaliśmy >>>TUTAJ.

– Środowiska sportowe i kibicowskie prosiły mnie o interwencję w tej sprawie. Lechia to nie tylko klub piłkarski. To tradycje i tożsamość miasta Gdańska. Ale to też środki publiczne. Widzimy, że dzieje się coś bardzo nie tak. Lechia za chwilę może spaść, w tej chwili jest już w grupie spadkowej. To nie tylko kwestie zarządzania klubem czy finansów, ale też podejście do wychowanków – przyznał „Gość Dnia Radia Gdańsk”.

– W Gdańsku szkolenie młodzieży, jeśli chodzi o Lechię, istnieje tylko teoretycznie. Jestem zaniepokojony. Oczekuję wyjaśnień co do planów sprzedaży udziałów Lechii przez głównego akcjonariusza. Wypadałoby w końcu wyłożyć karty na stół. Jeśli nie, to trzeba się zastanowić nad sensem dalszego wspierania Lechii w takiej formie, z takim zarządem i takim właścicielem – podkreślał.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj