Magdalena Witkiewicz – Zamek z piasku i babki z Facebooka…

Magdalena Witkiewicz zaczęła pisać pięć lat temu. Po prostu dla przyjemności siadała do komputera na urlopie macierzyńskim. Traktowała to jako odskocznię od prozaicznego życia mamy.  Nie żeby męczyły ją dzieci, wręcz przeciwnie macierzyństwo to jej spełnienie, po prostu każdy musi mieć jakieś hobby i własne przyjemności.  Wyszła z tego pierwsza książka „Milaczek”.  I tak poszły kolejne… pisały się jakby same, naturalnie, przy okazji, od niechcenia. Po prostu powstawały.
Były książki dla dzieci i te jak najbardziej dla dorosłych.  Każda kolejna sprzedawała się w coraz większym nakładzie. Były książki dla dzieci i te dla dorosłych sygnowane jako literatura erotyczna. Teraz Magdalena Witkiewicz stwierdziła – kurcze, chyba jestem pisarką. Porzuciła pracę specjalistki od marketingu, zamknęła firmę i zajęła się zawodowo pisarstwem.

Niedawno z koleżankami z Facebooka obchodziła 5 rocznicę wydania pierwszej książki, połączoną z promocją najnowszej powieści  „Zamek z pisku”. – Pisarka musi i lubi prowadzić dialog z czytelnikami, jest to rodzaj przyjaźni potrzebnej jednej i drugiej stronie – zdecydowanie to wie Magdalena Witkiewicz. Do tego autorka mocno wykorzystuje możliwości sieci. Aktywna obecność w internecie pozwala jej na promocję twórczości i istnienie w świadomości czytelników.  Kilkadziesiąt wirtualnych przyjaźni zakończyło się bliskimi kontaktami w realu.

 witkiewicz 2    Internet wciąga i łatwo stać się jego zakładnikiem, a przecież nie powinien przeszkadzać w tworzeniu. Magdalena Witkiewicz ma zamówienia na kolejne trzy powieści, które muszą powstać w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Musiała ostatnio założyć elektronicznego „policjanta”, który po godzinie wyłącza Facebooka i każe siadać do pisania kolejnej książki o szczęśliwym zakończeniu.
    Autorka nie wstydzi się tego, że jej książki zaliczane są do popularnej literatury kobiecej. Lubi pisać o emocjach i sprawia jej to ogromną radość gdy komuś przy czytaniu polecą łzy ze wzruszenia.  – Wśród moich czytelniczek są fryzjerki, pielęgniarki, przedszkolanki ale też Panie Doktor – mówi pisarka.
     Na spotkaniu, które odbyło się w „Perle Bałtyku” w Nowym Porcie odnosiło się wrażenie, że jest się w kręgu kobiet które lubią być z sobą i z lekkością porozmawiać o trudnych sprawach. Jest przy tym dużo uśmiechu i życzliwości. 

Posłuchaj rozmowy z Magdaleną Witkiewicz i jej czytelniczkami

ZAMEK Z PIASKU NANOWSZA POWIEŚĆ MAGDALENY WITKIEWICZ

witkiewicz zamek z piasku   Młode małżeństwo, które jest ze sobą od wielu lat, decyduje się na dziecko. Wszystko wydaje się proste, ale… mimo miesięcy starań Weronika nie może zostać mamą. Ból, rozczarowanie, samotność…
    I wtedy w życiu bohaterki pojawia się ktoś trzeci. Przyjaciel. Czy wystarczy jeden krok, by spełniło się marzenie Weroniki? A może przyjaźń z innym mężczyzną otworzy jej oczy na własne małżeństwo?

Tworzenie wzajemnych relacji to jak budowanie zamku z piasku. Nieustannie trzeba o niego dbać, by nie runął…
    Związek pomiędzy dwojgiem ludzi również bywa kruchy. Tak jak zamek z piasku. Gdy odwrócisz głowę, może zalać go morska fala. Wtedy pozostanie tylko słona morska woda – albo słone łzy

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj